Kraje w Europie Południowej i Zachodniej ponoszą ciężar globalny OVERTOTIRIZM Kryzys – i mieszkańcy są na końcu. Występ w handlu wakacyjnym w hotspotach turystycznych na całym świecie stał się znajomą historią w ciągu ostatnich kilku lat, a mieszkańcy nie powstrzymywały się od obcokrajowców, że nie są mile widziani. Podczas gdy problem, zaostrzony przez tańsze loty po po-Covid Turbulencje i mniej znane miejsca na wirusowe online, rozszerzyły się aż do Kioto i Tokio w Japonii, wydaje się najbardziej skoncentrowane w pewnej kieszeni Europy.

Regiony na południu i na zachód od kontynentu, w tym HiszpaniaWłochy i Grecja, z zadowoleniem przyjęły 70% z 747 milionów międzynarodowych gości, którzy w zeszłym roku zstąpili w Europie, według światowego barometru turystyki ONZ, przebywając gdziekolwiek indziej na świecie. Protesty wybuchły w miastach w trzech krajach i poza nią na początku tego miesiąca, z turystami w Barcelonie Skierowane do pistoletów wodnych i wezwał „wrócić do domu”.

Wczasowicze z Wielkiej Brytanii, USA, Japonii i Chin podobno stanowili większość międzynarodowego handlu turystycznego, przy czym każdego roku około 30 milionów podróżuje do Barcelony i Wenecji.

Lokalni urzędnicy wykonali środki w celu zwalczania trendu, które, jak twierdzą mieszkańcy, uszkodziło rynki mieszkaniowe za pośrednictwem krótkoterminowego skoków, spowodowało niestabilność pracy i ogromne obciążenie infrastruktury.

Rząd Barcelony zatrzymał wydawanie nowych licencji na zakwaterowanie turystyczne i wprowadził nowe zasady dotyczące ograniczenia krótkoterminowych prywatnych litości, podczas gdy władze w Vence wprowadziły codzienną opłatę za wycieczki dzienne, zakaz statków wycieczkowych i ściślejsze zasady dotyczące wypożyczalni wakacyjnych.

Ostatni raport, z którego? Podróż podkreśliła również Zante w Grecji jako jedno z mniej publikowanych miejsc docelowych zapoczątkowanych pod dużym krokiem, ze stosunkiem 150: 1 odwiedzających do mieszkańców.

Mniejsze miejsca świąteczne były najbardziej głośne na temat presji rosnącej turystyki, z balearyjnymi i kanałowymi wyspami, na wschodzie i południowym zachodzie Hiszpanii, na czele demonstracji wymagających bardziej skutecznych środków.

Chociaż oba archipelagi mają populacje mniej niż pięć milionów ludzi, liczba zagranicznych odwiedzających z każdym wzrosła do około 15 milionów w 2024 r.

W miarę eskalacji problemu, ponieważ działanie antytourystyczne nie wydają się rozpraszać entuzjazmu wczasowiczów, Hiszpańska Rada Turystyki rozpoczęła również ofertę przekierowania ich do „mniej znanych” części kraju.

Ale różne wysiłki na rzecz zmniejszenia popytu nie były wystarczająco szybkie, aby powstrzymać popularne regiony zmieniające się nie do rozpoznawania niektórych mieszkańców, a działacze w Barcelonie ostrzegają, że ich codzienne sklepy zostały zastąpione przez pop-upy pamiątkowe i międzynarodowe łańcuchy w ustalonym priorytecie turystów powyżej mieszkańców.

Barcelona oraz akademickie i miejskie planner Angelos Varvarousis ostrzegł również, że rosnąca fala obcych odwiedzających zagroziła nałożeniem „monokultury” europejskim hotspotom.

Powiedział AP News, że zmiana była „połączona ze stopniową stratą i wysiedleniem innych działań społecznych i gospodarczych”.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj