Jak zawołał Howie Rose Pete’a AlonsoW systemie nagłośnieniowym w Nowym Jorku zaczął odtwarzać ratujący sezon home run Metsa podczas radosnego lotu czarterowego z Milwaukee doświadczony nadawca na krótko przyłożył dłonie do uszu.

Ze swojego miejsca w samolocie pełnym Mets Gracze i pracownicy, 70-letnia Rose, była zawstydzona. Żaden nadawca, jak później powiedział, nie chce być obecny, gdy ludzie słuchają ich słów. To dziwne. Niewygodny. To prawda, niezależnie od tego, jak dobra była rozmowa, a rozmowa Rose była epicka.

„Chciałam wczołgać się pod siedzenie, kiedy to coś grało” – powiedziała Rose.

Zamiast tego Rose wstała. Widzisz, gdyby Rose nadal zakrywała uszy rękami, być może udałoby mu się zagłuszyć swoje słowa. Nie miał jednak szans przeciw towarzyszącej temu hałaśliwej owacji ze strony graczy z tyłu samolotu. Pohukiwali i wrzeszczeli, głośno klaskali dla Rose i zgotowali mu owację na stojąco.

„Chciałam to przyznać” – powiedziała Rose. „Naprawdę chciałem objąć Pete’a, ponieważ to facet, którego znam odkąd pojawił się”.

Po tym jak Rose wstał ze swojego miejsca i spojrzał w stronę tyłu samolotu, zasalutował graczom. Wskazał w stronę Alonso. Wtedy Rose zrobiła coś, czego nigdy wcześniej nie robiła. Powędrował do tylnych rzędów, gdzie przebywają gracze.

Ogólnie rzecz biorąc, w samolocie drużyny baseballowej gracze i podróżująca grupa (w tym nadawcy radiowi i telewizyjni) są serdeczni, ale istnieje wrodzone zrozumienie przestrzeni. Jak to ujęła Rose, części samolotu równie dobrze mogą mieć różne kody pocztowe. Nie późnym czwartkowym wieczorem.

„W normalnych okolicznościach nigdy by do tego nie doszło” – powiedział Steve Gelbs, reporter terenowy SNY w Mets. „Ale w tym przypadku byłoby naprawdę dziwnie, gdyby tak się nie stało”.

Za każdym rzędem, który mijała Rose, otrzymywał klepanie po plecach lub przybijanie piątki. Kiedy dotarł do Alonso, Rose nachyliła się i powiedziała po prostu: „Jestem naprawdę szczęśliwy z twojego powodu”.

„Jednym zdaniem” – powiedziała Rose – „chciałam, żeby wiedział, że jestem po jego stronie”.

To jest Róża. Nie przesadza. Nie musi. Rozumie chwile. I przybija je gustowną mieszanką właściwych słów, obserwacji i emocji.

„To był wieczór Pete’a i zespołu, ale Howie go uświetnił” – powiedział Gelbs. „Było tak wiele prawdziwej miłości i uznania dla zdolności Howiego do zapewnienia doskonałej ścieżki dźwiękowej do najważniejszego momentu w historii serii”.

W czwartkowy wieczór Rose zaprezentowała emanującą atmosferą Mets Team of Destiny, prezentując wskazówki dotyczące sztuki wywoływania wielkich emocji.

Róża dostała wszystko. I to o czymś mówi. Kilka dni wcześniej, podczas kolejnej zdumiewającej rozmowy telefonicznej, Rose uchwyciła aurę home runu Franciso Lindora, który pomógł drużynie Mets zapewnić sobie miejsce w fazie play-off. Kiedy fani z zachwytem odtwarzali to w kółko, Rose była nieco zirytowana, że ​​zapomniał o tym wspomnieć Michaela Harrisa II wspinanie się po ścianie. Tak, to jest ten rodzaj szczegółów i taki poziom, na jakim Rose stara się wykonywać te rozmowy. Jest perfekcjonistą.

Wezwanie Alonso mogło być idealne. Przed home runem Rose przedstawiła ideę sezonu Metsów jako „bajkę”. Zapamięta, że ​​ponownie użył tego słowa. W rozmowie wspomniał Browary zapolowy Sala Frelicka skakanie po ścianie. Emocje wyszły surowe. Trafnie nazwał to najbardziej pamiętnym home runem Alonso. Uchwycił emocje Alonso podczas prowadzenia baz. W pandemonium przekazał wynik. Przyznał, że rzadko zdarza się, aby wszyscy „wychodzili” z ziemianki Metsów. Podzielił się sceną na płycie domowej. Następnie Rose zakończył swoje wystąpienie słowami: „Pete Alonso kontynuuje ten baśniowy sezon, rozwijając swoją karierę w bajkowy sposób – 3-2 Nowy Jork!”

Alonso pomógł wysłać Metsów do National League Division Series, która rozpoczyna się przeciwko Filadelfia Phillies w sobotę. Ten moment natychmiast dołączył do listy wszechczasów serii. Za wieloma z nich stoi Rose.

„To w dużej mierze kwestia bycia reporterem” – stwierdziła Rose. „Mam obowiązek zrobić to zwięźle, dokładnie i, miejmy nadzieję, w najlepszym przypadku, nieco wymownie. I wiesz, kiedy odsłuchałem, myślę, że pomimo tego, że byłem podekscytowany, myślę, że zaznaczyłem wszystkie pola, które chciałem sprawdzić.

Z pewnością przewidywalne niedopowiedzenie. Róża to zmiażdżyła. W ciągu kilku godzin nagrania rozmowy odbiły się rykoszetem w mediach społecznościowych, zdobywając tysiące udostępnień.

Bardziej niż jakikolwiek inny sport baseball daje nadawcom drużynowym największe szanse na nawiązanie kontaktu z publicznością zarówno w domu, w biurze, jak i w samochodzie.

Połączenie rozpoczyna się wiosną i trwa przez całe lato. Potem, w październiku, połączenie to zostaje nagle zerwane. W przypadku play-offów ogólnokrajowe transmisje wypierają te produkowane lokalnie, a głosy, które prowadzą fanów przez większą część sezonu, milkną. Tak jest w telewizji.

Ale nie w radiu. Właśnie dlatego Rose, głos znany nowojorczykom, siedziała za mikrofonem podczas jednego z najbardziej pamiętnych momentów w historii franczyzy.

„Kiedy jest to zrobione dobrze” – powiedziała Rose – „jest to sztuka”.

Zanim rozmowa Rose została odtworzona w systemie nagłośnieniowym samolotu, wiele osób, w tym prezes Mets ds. baseballu David Stearns i menadżer Carlos Mendoza, podeszło do niego nie tylko po to, aby pogratulować mu rozmowy, ale także aby mu podziękować.

Rose przetrwała jako jedna z najbardziej dopracowanych praktyków radiowych. Od 1995 r. dzwoni do Mets w radiu i telewizji. W 2022 r. Rose zaczął ograniczać swój harmonogram ze względu na problemy zdrowotne. Rose, pochodząca z Nowego Jorku, która dorastała jako fanka Metsów i która w zasadzie jest chodzącą encyklopedią tej serii, uważa tegoroczny bieg za wyjątkowy. Metsowie starają się stanąć na wysokości zadania. Rose ciągle je dopasowuje. Kibice klubu nie mieliby innego wyjścia.

„Widzą, że jestem zaangażowana i to czyni nas pokrewnymi duszami” – powiedziała Rose. „A jednak ważniejsze jest to, że myślę, że z biegiem czasu – i oczywiście robię to od dawna – zbudowałem ten rodzaj zaufania, który pozwala mi coś powiedzieć, niezależnie od tego, czy jest to krytyczne lub w jakikolwiek sposób uparty, i wiedz, że słuchacz rozumie, skąd pochodzę. Nie próbuję ich krótkiej sprzedaży ani sprzedaży konspektu towarów. Mówię to tak, jak to widzę, a oni mi ufają. Dodatkową zaletą jest to, że jestem emocjonalnie związany z tym zespołem, ponieważ od pierwszego dnia byłem ich fanem. Wielu z tych fanów powie, że jest fanami baseballu od najmłodszych lat. Dlatego jeszcze raz lubię używać wyrażenia „jesteśmy pokrewnymi duszami”.

(Zdjęcie Pete’a Alonso po home runie w trzecim meczu: Patrick McDermott / Getty Images)

Source link