Piękna wyspa znana jako „Karaiby Wysp Kanaryjskich” przyciąga niewielu turystów.

Isla de Lobos, położona u wybrzeży Fuerteventury, to ukryty klejnot Wysp Kanaryjskich, który dorównuje pięknem Karaibom.

Oferuje tropikalne przeżycia bez konieczności podróżowania przez Atlantyk, z turkusową wodą i białymi piaszczystymi plażami.

Podobieństwo do Karaibów, a także bliskość i regulowany dostęp sprawiają, że jest to obowiązkowy cel podróży na Wyspach Kanaryjskich.

Zaledwie sześć kilometrów kwadratowych, Isla de Lobos jest w dużej mierze niezabudowana, co pomaga zachować jej naturalne piękno. Nie ma zatłoczonych kurortów ani zatłoczonych hoteli.

Na północno-wschodnim krańcu wyspy znajduje się latarnia morska Punta Martiño. Ostatnimi stałymi mieszkańcami Lobos byli latarnik i jego rodzina, dopóki w latach 60. XX wieku latarnia nie została zautomatyzowana.

Ze względu na dużą różnorodność ekologiczną, miejsce to zostało wyznaczone jako strefa chroniona, Parque Natural del Islote de Lobos. Występuje tam wiele gatunków ptaków morskich, które zazwyczaj gniazdują na klifach i skałach.

Wyspa została uznana za specjalny obszar ochrony ptaków i za ważny obszar ochrony ptaków przez BirdLife International.

Oprócz ptaków, w wodach można dostrzec wielką różnorodność ryb. Wśród nich jest mnóstwo barakud, rekinów młotów i leszcz.

Na wyspę można dostać się turystom za pomocą krótkiego, 15-minutowego rejsu promem z Fuerteventury. Znajdują się tam obiekty dzienne i weekendowe domy lokalnych rybaków. Oferuje wycieczki piesze i nurkowanie z rurką.

Aby utrzymać delikatny ekosystem wyspy, dostęp jest ściśle kontrolowany. Na wyspę może wejść tylko 700 gości dziennie (w niektórych porach roku liczba ta jest ograniczona do 400), a pobyt może trwać maksymalnie cztery godziny.

Source link