Jak Deebo, Kittle pokazał Purdy’emu jego „charakter” podczas porażki 49ers pierwotnie pojawił się Obszar zatoki sportowej NBC
Prawdziwe rozpoznaj prawdziwe.
Pomimo tego, że aspiracje 49ers do play-offów w NFL dobiegły końca po: 29-17 przegrana podczas niedzielnego meczu z Miami Dolphins na stadionie Hard Rock Brock Purdy docenił waleczny wysiłek kolegów z drużyny, George’a Kittle’a i Deebo Samuela.
W końcu, jak rozmówca z San Francisco zauważył reporterom po porażce, zarówno gwiazdor, jak i skrzydłowy pokazali serce i osobowość w meczu, który podsumował rozczarowujący sezon 49ers.
„Po prostu ich charakter, stary” – odpowiedział Purdy zapytany, co widział w niedzielę od Kittle’a i Samuela.
Innymi słowy, nigdy się nie poddali.
„Gram z Georgem i Deebo i ich sercem, walczę dla naszego zespołu i po prostu staram się, żeby wszystko dobrze się dla nas układało” – dodał Purdy. „Po prostu to widzisz i jestem bardzo dumny, że mogę z nimi grać”.
Mając wiele do udowodnienia po kilku słabych występach, Samuel cofnął zegar, łapiąc siedem podań na 96 jardów i przyłożenie, dodając jednocześnie 25 jardów w biegu w pięciu próbach.
Z drugiej strony Kittle po raz kolejny udowodnił, dlaczego w tym sezonie jest najczęściej spotykanym zagrożeniem w drużynie 49ers, notując najwyższą w meczu liczbę 106 jardów.
Jako orkiestrator stojący za ich produkcją Purdy dostrzega i podziwia uczciwość, niezachwiane zaangażowanie i wsparcie moralne, które on i 49ers otrzymują od obu sprawdzonych weteranów.
„Ich miłość do wszystkich na boisku; uwielbiają przychodzić do pracy ze wszystkimi tutaj i iść na wojnę z nami wszystkimi” – podsumował Purdy. „Widzieliśmy to zarówno u George’a, jak i Deebo.
„Jestem niesamowicie szczęśliwy, że mogę być częścią boiska i grać z nimi. A w życiu rozmowy, które prowadzimy i inne rzeczy poza boiskiem. Byli dla mnie naprawdę dobrzy, a dla mnie starsi bracia”.