Wydaje się, że zaledwie wczoraj Trevor Moore znalazł się na najbardziej nietykalnej linii, jaką Los Angeles Kings mogli sobie wyobrazić. Wraz z Viktorem Arvidssonem i Philipem Danaultem Moore był częścią jednego z najbardziej konsekwentnych ofensywnych trio, jakie Kings stworzyli w erze po Pucharze Anglii.
Ich sukces zakończył się zdobyciem 31 goli i 57 punktów w sezonie 2023–2024 dla Moore’a, co było najlepszą kampanią w jego karierze w NHL. Nawet po odejściu Arvidssona latem oczekiwano, że Moore będzie nadal zapalał lampę w tym sezonie, wraz ze swoim zwykłym środkowym Danaultem i uzdolnionym ofensywnie Kevinem Fialą.
Sprawy nie do końca potoczyły się w ten sposób. Moore i Danault rozpoczęli sezon z Tannerem Jeannotem, ale trio nie wywarło żadnego wpływu na początku sezonu. W końcu Fiala został przeniesiony na ich skrzydła, ale on, Moore. i Danault walczyli w ofensywie.
Z obrotowymi drzwiami skrzydłowych pobierane są próbki z Anze Kopitarem i Adrianem Kempenieuniknione było, że Moore również tam zajrzy. Wyniki były mieszane.
Według NaturalStatTrick kombinacja Moore’a, Kopitara i Kempe radziła sobie we wszystkich sytuacjach.
Corsi dla procentu: 45,03
Fenwick dla procentu: 42,37
Oczekiwane gole na procent: 32.01
Szanse na zdobycie punktów procentowo: 36,99
Wysokie szanse na ryzyko w procentach: 46,15
W surowym kontrakcie dodanie Alexa Turcotte’a do tej górnej granicy przyniosło poprawę o 10–20 punktów procentowych we wszystkich tych kategoriach.
Po niedawnej kontuzji Moore’a dobrze rozwinęły się także linie centrowane przez Danaulta i Quintona Byfielda, co dało drużynie Kings trzy linie ataku, które mają mniej niż 50% posiadania piłki i wszystkich wskaźników szans na zdobycie bramki, jakie można znaleźć.
W trzech meczach, które Moore opuścił od 14 grudnia, na tablicy wyników Los Angeles znajdowały się trzy pierwsze linie. dając Kingom głębię, za którą gonili przez dwa lata. Przy obecnej konfiguracji Top 9 zespół strzelił 14 goli w 3 meczach, zdobywając 6 goli z linii Kopitar, 3 gole z linii Danault i 5 goli z linii Byfield.
Tego typu ofensywna gra i zgranie na boisku nasuwają pytanie: co Kings zrobią z Moore’em, kiedy ten wróci? Nie jest jasne, kiedy to nastąpi, ale prawdopodobnie w tej chwili toczą się takie rozmowy.
Sytuację dodatkowo komplikuje upodobanie trenera Jima Hillera do wystawiania 11 napastników i 7 obrońców. Po powrocie Moore’a mogliby przejść na konfigurację 12F-6D, ale nie można zignorować rekordu Los Angeles w konfiguracji 11F-7D Hillera. Kings mają oszałamiający bilans 18-3-2, gdy wystawiają 11 napastników i 7 obrońców.
W rzeczywistości Kings z pewnością znajdą miejsce dla Moore’a w składzie, kiedy powróci. W międzyczasie może wydarzyć się kilka rzeczy. Spadki, kontuzje i zmiany w składzie są w zasięgu możliwości. Jeśli jednak Kings będą dalej nucić, może tak się stać trudna decyzja do podjęcia z Trevorem Moore’em.