
Epstein i Trump byli kiedyś przyjaciółmi, ale e-maile pokazują, że ich relacje uległy pogorszeniu (Zdjęcie: Getty Images)
Według: Jeffrey Epstein poczynił kilka zjadliwych uwag na temat Donalda Trumpa, w tym podał w wątpliwość jego bystrość umysłu dokumenty zaprezentowane w środę przez Komisję Nadzoru Izby Reprezentantów.
Członkowie komisji republikańskiej udostępnili około 20 000 stron materiałów uzyskanych z majątku Epsteina. Ujawnienie nastąpiło po Demokratach w komisji dzielącej się korespondencją między Epsteina i jego długoletnią wspólniczkę Ghislaine Maxwell.
„Demokraci narzekają na „upublicznienie plików”, ale wybierają tylko wtedy, gdy mają je do generowania przynęty na kliknięcia” – napisali Republikanie z Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów w X, udostępniając link do zrzutu dokumentów i pisząc: „Zasługujesz na pełną prawdę”.
Epstein, który wcześniej znał Trumpa, w świeżo ujawnionych dokumentach wielokrotnie nawiązywał do obecnego prezydenta. Zniesławiony przestępca seksualny wypowiadał się lekceważąco o Trumpie, a nawet rzucał oszczerstwa na jego zdolności umysłowe, określając go jako „pogranicza szaleńca”.
Z materiałów wynika, że przyjaźń między mężczyznami znacznie się pogorszyła, zanim zaczęły rozkwitać ambicje polityczne Trumpa.
Jak podaje CNN, wkrótce po pierwszym zaprzysiężeniu Trumpa w styczniu 2017 r. w kolejnej wymianie e-maili między Epsteinem a dziennikarzem „New York Timesa” wspomniano o Trumpie w związku z kontrowersyjnym „zakazem dla muzułmanów” obowiązującym wówczas.
Przeczytaj więcej: Jak wynika z e-maila, Jeffrey Epstein spędził Święto Dziękczynienia z Trumpem, gdy był on prezydentem
Przeczytaj więcej: Andrew Mountbatten-Windsor był skazany na „gorsze” rzeczy, które miały nastąpić po e-mailach Epsteina
Związek się zepsuł
„IT pomaga, ponieważ widać, że dotrzymuje słowa, jest to ważne w przypadku Putina i Korei Północnej. Jak można zauważyć, Korea Północna nie wystrzeliła tam rakiety, która, jak obiecał, nie nastąpi. (Były prezydent Barack Obama) nigdy nie był w stanie tego zrealizować” – napisał Epstein.
„Mówiąc to, Donald jest cholernie szalony, mówiłem ci to” – dodał.
W 2018 roku Epstein kwestionował, czy Trump wykazuje oznaki „wczesnej demencji”, odwołując się do książki Michaela Wolffa „Ogień i wściekłość: wnętrze Białego Domu Trumpa”.
Wolff napisał kilka książek o prezydenturach Trumpa.
Dziennikarz „New York Timesa” powiedział Epsteinowi, że Trump „wygląda na coraz bardziej zdenerwowanego”, na co Epstein odpowiedział: „Bez żadnych pytań stwierdzenie Donalda jest głupie.… wczesna demencja? (sic!).

Jeffrey Epstein (po lewej) i deweloper Donald Trump (Zdjęcie: Getty Images)
Trump obraził
W grudniu 2018 r. Epstein obraził Trumpa, pisząc do byłego sekretarza skarbu Larry’ego Summersa: „Trump – na granicy szaleństwa”.
W tym samym miesiącu w innej wymianie zdań Epstein ponownie nazwał Trumpa „pograniczem szaleńca”.
Tym razem Epstein stwierdził, że jego oświadczenie zostało „potwierdzone przez osoby mu bliskie”.
Demokraci ujawniają e-maile pomiędzy Epsteinem a wspólnikiem.
Zanim Republikanie ujawnili ogromny zbiór akt z majątku Epsteina, Demokraci w Komisji Nadzoru ujawnili e-maile pomiędzy Epsteinem a Ghislaine Maxwell, która odsiaduje 20 lat więzienia za handel nieletnimi.
W korespondencji Epstein utrzymuje, że Trump spędził dużo czasu z ofiarą w rezydencji Epsteina.

Jeffrey Epstein z ulotki o przestępcy seksualnym/drapieżniku (Zdjęcie: Departament Przestrzegania Prawa Florydy)
Demokrata „fałszywe oszczerstwa”
Demokraci w komisji zredagowali nazwę; niemniej jednak później ujawniono, że ofiarą była Virginia Giuffre, jedna z najbardziej zagorzałych oskarżycielek Epsteina.
Epstein twierdził, że został wydalony z kurortu Mar-a-Lago należącego do Trumpa, stwierdzając, że „Trump powiedział, że poprosił mnie o rezygnację, nigdy nie był członkiem.… Oczywiście wiedział o dziewczynach, gdy prosił Ghislaine, aby przestała. (sic!).
Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że e-maile były „wybiórczo powiązane” z „liberalnymi mediami w celu stworzenia fałszywej narracji mającej na celu oczernianie prezydenta Trumpa”.
„‚Nienazwana ofiara”, o której mowa w tych e-mailach, to zmarła Virginia Giuffre, która wielokrotnie powtarzała, że prezydent Trump nie był zamieszany w żadne wykroczenia i „nie mógł być dla niej bardziej przyjazny” w ich ograniczonych kontaktach.
„Faktem pozostaje, że prezydent Trump kilkadziesiąt lat temu wyrzucił Jeffreya Epsteina ze swojego klubu za to, że był odrażający dla jego pracownic, w tym Giuffre” – dodał Leavitt.
„Te historie to nic innego jak podejmowane w złej wierze wysiłki mające na celu odwrócenie uwagi od historycznych osiągnięć prezydenta Trumpa, a każdy Amerykanin o zdrowym rozsądku widzi to oszustwo i wyraźne odwrócenie uwagi od ponownego otwarcia się rządu”.
E-maile Epsteina mówią, że Trump „wiedział o dziewczynach”

Virginia Giuffre ze zdjęciem, na którym jest nastolatką, i mówi, że była molestowana przez Jeffreya Epsteina (Zdjęcie: Emily Michot/Miami Herald/Tribune News Service za pośrednictwem Getty Images)
Tragiczny werdykt Giuffre’a
Republikanie w komisji również wydali oświadczenie, w którym oświadczyli, że „Dlaczego Demokraci zataili nazwę, skoro stan nie zredagował jej w zredagowanych dokumentach dostarczonych komisji?
„To dlatego, że ofiara, Virginia Giuffre, publicznie oświadczyła, że nigdy nie była świadkiem złego postępowania prezydenta Trumpa. Demokraci próbują stworzyć fałszywą narrację, aby oczernić prezydenta Trumpa. Wstydźcie się”.
W zeznaniach z 2016 r. Giuffre oświadczyła, że nie wierzy, że Trump wiedział o jakimkolwiek rzekomym wykorzystywaniu seksualnym nieletnich w domu Epsteina. „Nie sądzę Donalda Trumpa brała udział w czymkolwiek” – stwierdziła, zgodnie z dokumentami ujawnionymi w 2024 roku.
„To musiałoby być inne założenie. Nigdy nie widziałem ani nie byłem świadkiem udziału Donalda Trumpa w tych czynach, ale czy był w domu Jeffreya Epsteina? Słyszałem, że był, ale sam go nie widziałem, więc nie wiem”.
Trump konsekwentnie zaprzecza jakiemukolwiek niewłaściwemu postępowaniu w sprawie Epsteina, organy ścigania nie oskarżają go o żadne przestępstwa i nigdy nie wskazano go jako przedmiotu żadnego śledztwa.

















