Brytyjczyk aresztowany w Gruzji powiedział, że obawia się, że umrze po oskarżeniu go o bycie „zagranicznym instruktorem” spiskującym mającym na celu obalenie rządu kraju.
Daniel Travis, lat 28, został zatrzymany przez „zamaskowanych funkcjonariuszy policji” w zeszłym miesiącu po oskarżeniu go o próbę włamania się do budynku parlamentu i bycie „szpiegiem”.
Travis z Liverpoolu twierdzi, że przez 12 dni przetrzymywania w więzieniu był torturowany przez gruzińskich funkcjonariuszy więziennych.
„Dosłownie wychodziłem z baru, zostałem aresztowany przez gruzińską policję i nie wiedziałem, co się do cholery dzieje” – powiedział.
„Dosłownie wprowadzili mnie do budynku parlamentu, gdzie następnie udzielono mi wywiadu dla prorosyjskich mediów propagandowych.
„Próbowali wmówić, że włamałem się do gmachu parlamentu, co jest bzdurą, bo do żadnego budynku parlamentu nie da się włamać, zwłaszcza w Gruzji, bo na zewnątrz było mnóstwo policji”.
Travis twierdził, że bezpośrednio po aresztowaniu był torturowany przez władze państwowe, które, jego zdaniem, biły go pałkami.
„Zostałem pobity w parlamencie” – powiedział. „Bili mnie w bok biodra, po całych ramionach, nie bili mnie po oczach, ponieważ wiedzą, że jeśli uderzą mnie po oczach, będzie to w mediach. To bandyci, to absolutni bandyci”.
Dodał: „W więzieniu w Tbilisi nie dostawałem jedzenia przez trzy dni” i dodał, że w „obrzydliwym” ośrodku roiło się od „karaluchów”.
Już w więzieniu zaczął wierzyć, że może nigdy nie wyjść żywy.
„Obawiałem się o swoje życie” – powiedział. „Mogli po prostu zamknąć drzwi i nie mogłam rozmawiać z rodziną – szczerze mówiąc, to było przerażające.
„To niedorzeczne, co rząd Gruzji próbuje powiedzieć o tym, kim jestem – instruktorem wojskowym i tym podobnymi. Mam 28 lat, jestem menadżerem baru z Londynu. Mieszkam w Londynie od 13 lat.
„Nigdy nie byłem na protestach w Anglii, nie wspominając o Gruzji, gdzie nie rozumiem języka” – dodał.
Dodał, że jego zdaniem jego aresztowanie było „kierowane przez Rosję”.
Twierdzenia te pojawiają się po tym, jak protestujący wyszli na ulice, aby demonstrować przeciwko wyborowi Micheila Kawelaszwilego, byłego Manchesteru City piłkarz, który stał się prorosyjskim politykiem, na nowego prezydenta kraju.
Kavelashvili, który był jedynym kandydatem na prezydenta, przejmuje pałeczkę od prozachodniej Salome Zourabichvili.
Khatia Dekanoidze, gruzińska posłanka opozycji Zjednoczonego Ruchu Narodowego, powiedziała, że rozmawiała z panem Travisem i potwierdziła, że został on „dotkliwie pobity”.
Powiedziała: „Mówiąc szczerze, policja bije wszystkich, więc nie dziwię się, że on został dotkliwie pobity.
„Tak naprawdę nie uznajemy legitymacji tego prezydenta, ponieważ ten były piłkarz jest bardzo wyrazistym i głośnym antyzachodnim człowiekiem. Politycznie jest bzdurą. Ogólnie rzecz biorąc, nie uznajemy legitymacji parlamentu ani prezydenta. Protesty trwają nadal, nic się nie zmieniło”.
Dodała, że demonstranci będą nadal przeciwstawiać się prokremlowskiemu reżimowi „każdego dnia i każdej nocy”.
Od ponad dwóch tygodni w Gruzji trwają gwałtowne protesty. Setki tysięcy demonstrantów wyszły na ulice, aby wyrazić swój gniew z powodu decyzji prokremlowskiego rządu o zamrożeniu rozmów akcesyjnych w celu przyłączenia się do UE. Unia Europejska do 2028 roku.
Ma to miejsce po spornych październikowych wyborach parlamentarnych, które wygrała Partia Republikańska Rosja– według sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena – sprzymierzonej partii Gruzińskie Marzenie, w której doszło do „kupowania głosów i zastraszania wyborców”.
Travis powiedział Daily Express, że chce opuścić Gruzję, ale „ukrywa się”.
„Naprawdę nie jestem bezpieczny i szczerze mówiąc, naprawdę chcę jak najszybciej opuścić Gruzję” – powiedział.
Były menadżer ds. gościnności błagał: „Żądam tylko od rządu Wielkiej Brytanii pomocy i ukarania Gruzji za to, co zrobiła”.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że jest w kontakcie z obywatelem Wielkiej Brytanii po jego aresztowaniu w Tbilisi i jest w kontakcie z władzami lokalnymi.