FOXBORO, Massachusetts — Jim Harbaugh wpadł do szatni jak Kool-Aid Man. Wejście było otwarte, więc nie musiał burzyć ściany. Biorąc jednak pod uwagę entuzjazm, jaki emanował trener Los Angeles Chargers, prawdopodobnie w razie potrzeby mógłby pokonać trochę płyt kartonowo-gipsowych.

Harbaugh wykrzykiwał jedno imię, skanując zebranych trenerów, zawodników i personel Chargers.

„Joe Hortiz?!”

„Joe Hortiz?!”

„Joe Hortiz?!”

Harbaugh znalazł swojego dyrektora generalnego przy wyjściu. Pochylił się i położył dłoń na ramieniu Hortiza.

„Uściskaj mnie!” – powiedział Harbaugh.

Obaj architekci tego cudownego zwrotu objęli się. Świętowanie z pewnością było w porządku. Chargers właśnie zapewnili sobie miejsce po sezonie dzięki m.in Zwycięstwo 40-7 nad New England Patriots w sobotę na stadionie Gillette. A ten uścisk reprezentował silnik – dwie osoby, jedna misja – który w 10 miesięcy wyprowadził Chargers z narodowego wstydu do drużyny play-off.

„Nie składa głębokich, długich ukłonów, choć powinien” – Harbaugh powiedział o Hortizie. „Powinien złożyć bardzo głęboki, długi ukłon za to, jaki jest dobry i co potrafi”.

„To ten facet” – powiedział o Harbaughu bezpieczeństwa Derwin James Jr. „Po prostu staram się nadal dawać z siebie wszystko, co dla niego mam, ponieważ, stary, nie ma nikogo takiego jak on”.

Zwycięstwo nad Patriots było momentem zataczającym koło.

Rok i 13 dni temu właściciel Dean Spanos obiecał „przewartościowanie” organizacji. Chargers właśnie zwolnili głównego trenera i dyrektora generalnego po sezonie 5-12.

Spanos zatrudnił Harbaugha. Zatrudnił Hortiza. Monumentalna zmiana kulturowa następowała dzień po dniu, ruch w składzie za ruchem w składzie, trening po treningu, trening po treningu, mecz po meczu – aż do tego decydującego popołudnia, w którym dominowała drużyna, która niegdyś była królem NFL.

Chargers mieli pokonać skromnych Patriotów. Ale w tym właśnie kryje się to, co naprawdę zmieniło się w tym zespole.

Aby zrozumieć, jak daleko zaszli Chargers, wystarczy cofnąć się do 26 grudnia 2021 r. Chargers mieli bilans 8-6 i byli zdecydowanie w fazie play-off. Wyruszyli w trasę, aby zmierzyć się z drużyną Houston Texans 3-11 i nie pojawili się. Chargers przegrali 41:29. Zostali pokonani przez słabszego przeciwnika. Nie byli przygotowani. Świąteczny kac był prawdziwy. Chargers nadal nie dotarli do play-offów.

Trzy lata później Chargers byli w bardzo podobnej sytuacji. Wyruszyli na trasę z bilansem 9-6, mając przed sobą play-offy. Zmierzyli się ze słabszą drużyną, która miała na koncie trzy zwycięstwa. Były to dni usunięte z Bożego Narodzenia.

Tym razem bez kaca.

Tym razem Chargers byli przygotowani.

„Po prostu czuję, że losy się odwracają” – powiedział linebacker Daiyan Henley.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Chargers pokonali Pats 40-7 i dotarli do play-offów w pierwszym roku Harbaugha: Takeaways

Rozegrali najbardziej kompletny mecz w sezonie.

„Mieliśmy ogromną szansę” – powiedział rozgrywający Justin Herbert – „wyszliśmy i ją wykorzystaliśmy”.

Dlatego zatrudniasz Jima Harbaugha. Dlatego też rezygnujesz z barier i na nowo wyobrażasz sobie swoją organizację.

„Nasze przygotowanie było przez cały czas na naprawdę wysokim poziomie” – powiedział liniowy defensywy Morgan Fox. „Standard jest taki, że (kiedy) gramy w mecze, które powinniśmy wygrywać, wychodzimy na boisko i wygrywamy. A także nie lekceważenia nikogo. Tylko dlatego, że zgodnie z harmonogramem jest to mecz, który ludzie uważają, że powinniśmy wygrać, do każdego meczu podchodzimy z przekonaniem, że to najtrudniejsza drużyna, z jaką przyjdzie nam grać, i tak gramy.

Chargers wygrywali te mecze przez cały sezon – Carolina Panthers w drugim tygodniu, New Orleans Saints w ósmym tygodniu, Cleveland Browns w dziewiątym tygodniu, Tennessee Titans w dziesiątym tygodniu.

Dostają się do play-offów, ponieważ zajęli się swoimi sprawami.


Justin Herbert i Derwin James Jr. wracają do play-offów po przełomowym sezonie pod rządami Jima Harbaugha. (Winslow Townson / Getty Images)

Dobrze się składa, że ​​zdecydowane zwycięstwo nadeszło według podobnego scenariusza i w jak dotąd najbardziej dobitny sposób.

Ta opowieść o dwóch świątecznych weekendach pokazuje różnicę między dobrym coachingiem a złym coachingiem.

„Być może niektórzy się tego spodziewali, ale nie jest łatwo wygrać jakikolwiek mecz NFL” – powiedział Harbaugh. „Chłopaki, kiedy już im się to należy, wychodzą i grają tak, jak grali. To po prostu wspaniały dowód na to, kim są jako piłkarze i mężczyźni”.

To testament Harbaugha.

To testament Hortiza.

Ponieważ zszyli razem tę kołdrę play-off.

Powracający gracze Chargers byli gotowi na wszystko, czego żąda Harbaugh – począwszy od Herberta, Jamesa, Rashawna Slatera, Khalila Macka i Joeya Bosy. Te kamienie węgielne desperacko pragnęły zwycięstwa. Wiedzieli, że mają wystarczający talent, aby stworzyć konkurencyjne jądro. Potrzebowali tylko stewarda, który wskaże im drogę. Przybył Harbaugh i zabrał ze sobą sztab nauczycieli, w tym koordynatora obrony Jessego Mintera.

„Po prostu pokazali nam, jak przewodzić” – powiedział James.

Hortiz, mając ograniczone zasoby, zapewnił tkankę łączną. On, wraz z zastępcą dyrektora generalnego Chadem Alexandrem i resztą personelu front office, zidentyfikował talenty. Niektórzy z nich byli przeoczanymi graczami na rynku wolnych agentów i handlu, jak Kristian Fulton, Poona Ford, Elijah Molden i JK Dobbins. Niektórzy z tych graczy byli debiutantami w drafcie, jak Joe Alt, Ladd McConkey, Cam Hart i Tarheeb Still.

Hortiz stworzył skład pełen graczy, którzy mają coś do udowodnienia, od ocalałych po nowicjuszy. A Harbaugh był idealnym trenerem, który mógł ich poprowadzić.

„Każdy człowiek ma jakiś cel” – powiedział Fulton. „Trener Harbaugh wniósł zwycięską mentalność”.

Każdy z muzyków zagrał nutę w sobotniej symfonii.

Herbert wykonał 26 z 38 podań na 281 jardów i trzy przyłożenia. Harbaugh nazwał to występem „prawie bezbłędnym”. Herbert osiąga szczyt formy w odpowiednim momencie i rozegrał swoje dwa najlepsze mecze w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Dobbins, który wrócił po opuszczeniu czterech meczów z powodu kontuzji kolana, zapoczątkował grę Chargers, rzucając 76 jardami i przyłożeniem na 19 prowadzących.

„Właśnie po to tu przyszedłem: pomóc tej organizacji i drużynie dostać się do play-offów” – powiedział Dobbins. „To jeden krok w kierunku, do którego staramy się dojść”.

McConkey złapał osiem podań na 94 jardy. W kwietniu Chargers zamienili się trzema miejscami z Patriots, aby wybrać McConkeya w drugiej rundzie. W sobotę McConkey wyprzedził Keenana Allena pod względem liczby przyjęć i zdobytych jardów przez debiutanta w historii franczyzy.

„Jestem dokładnie tam, gdzie powinienem” – powiedział McConkey.

James dwukrotnie zwolnił rozgrywającego Patriots, Drake’a Maye’a. W sezonie zgromadził aż 5 1/2 worka, co jest najwyższym wynikiem w jego karierze. Minter przeniósł Jamesa głównie na rolę niklową, ustawiając go bliżej linii wznowienia. W rezultacie James został odblokowany.

„Zaczynam nabierać tempa” – powiedział James.

Mack miał jeden worek i dodał nacisk przy trzeciej próbie, co doprowadziło do puntu.

Chargers wywierali stałą presję w ataku w obronie. Były lepkie w pokryciu z tyłu. Patriots stracili jedną trzecią bramki dopiero w trzeciej kwarcie. W meczu wykorzystali tylko dwóch.

W ataku Chargers chronili Herberta. Wygrali na linii wznowienia w grze biegowej. Harbaugh nazwał to „najlepszą grą ofensywną, jaką mieliśmy przez cały sezon”.

Chargers byli znacznie lepsi w okopach po obu stronach piłki. Tak jak Harbaugh to lubi.

„Już o tym mowa” – powiedział Slater, lewy obrońca. „To stawia nas w sytuacji, w której możemy walczyć o mistrzostwo”.

To właśnie czeka Chargers. Strzelać do Lombardiego, a to jest wszystko, czego kiedykolwiek pragnęli.

„Wracamy do tańca” – powiedział Fox.

Chargers mogą awansować na piąte miejsce w lidze AFC dzięki zwycięstwu w przyszłym tygodniu nad Las Vegas Raiders. Aby to osiągnąć, potrzebowaliby także porażki Pittsburgh Steelers z Cincinnati Bengals. Na tym prawdopodobnie polegałaby różnica pomiędzy grą z Baltimore Ravens a grą z Texans w rundzie z dziką kartą.

„Daleko od ukończenia i dalekie od zadowolenia, ale, stary, kochamy to, gdzie jesteśmy” – powiedział Slater. „Wizja jest bardzo jasna: będziemy dalej działać, będziemy dalej budować i stawać się lepsi, a także zobaczymy, jak daleko uda nam się to osiągnąć”.

Harbaugh powiedział po tym meczu, że „pije tutaj Kool-Aid od pierwszego dnia”. To przesłanie, które często powtarzał w tym sezonie: że bardziej żywił się takimi zawodnikami jak Herbert, James, Mack, Slater i Bosa, niż oni nim.

Ale tak naprawdę Harbaugh to Kool-Aid Man.

Hortiz dostarczył elementy, a Harbaugh zamienił je w zespół.

Został jeden mecz.

Chargers nie będą o tym zapominać. To jest pewne.

„Jedenaście brzmi lepiej niż 10” – powiedział Harbaugh.

(Górne zdjęcie Quentina Johnstona i Jima Harbaugha: Winslow Townson / Getty Images)

Source link