<span>Ju Wenjun i Tan Zhongyi stanęli w obliczu Fide Women’s World Chess Championship w Szanghaju i Chongqing.</span><span>Zdjęcie: Fide</span>„ładowanie =” leniwa ”szerokość =” 960 „height =” 576 „Decoding =” async „data-nimg =” 1 „class =” standard-img „style =” color: przezroczysty ” src = „https://s.yimg.com/ny/api/res/1.2/nfpamzkvvqo0tisfk_u17q–/YXBWAWQ9AGLNAGXHBMRLCJT3PTK2MDTO PTU3NJTJZJ13ZWJW/https: //media.zenfs.com/en/the_guardian_765/ade19ecde35da07af88b085a7b7c9f4 „/><button aria-label=

Ju Wenjun i Tan Zhongyi stanęli w obliczu Fide Women’s World Chess Championship w Szanghaju i Chongqing.Zdjęcie: Fide

Ju Wenjun po raz kolejny udowodniła, że ​​niekwestionowana królowa szachownicy.

W środę w Chongqing 34-letni chiński arcymister zdobył mistrzostwo świata kobiet w Fide w 2025 r., Pokonując rodaku i długoletniego rywala Tana Zhongyiego o wynikiem 6½–2½. Z zwycięstwem Ju staje się tylko czwartą kobietą w historii, która wygrała tytuł pięć razy, dołączając do piętrowej klasy, w tym Vera Menchik, Nona Gaprindashvili i Maia Chiburdanidz.

Reklama

Najlepsze mecz z 10 gier zakończył się trzema konkursami, które można stracić po tym, jak JU zapewnił spokojny, wolny od ryzyka remis w grze 9, aby przerywać odcinek czterech prostych zwycięstw, które prawie zapieczętowały wynik. Zabiera torebkę zwycięzcy w wysokości 300 000 EUR (340 580 USD), podczas gdy Tan zarabia 200 000 EUR.

Ju, która od 2018 r. Pełni tytuł mistrza świata, rozszerza swoje panowanie na ósmy rok. To był jej najbardziej decydujący triumf. W poprzednich meczach zawsze potrzebowała ostatecznej gry, aby zwyciężyć. Nie tym razem. Nawet po wczesnej przegranej w drugim meczu, zaatakowała, przerywając mecz szeroko otwartym z czterema kolejnymi zwycięstwami od piątego do ósmego meczów – coś, czego żaden gracz nie zrobił w mistrzostwach świata kobiet od lat 50. XX wieku.

Jej zwycięstwo jest także najnowszym rozdziałem w osobistej rywalizacji prawie dekadę w tworzeniu. W 2017 roku Tan wyeliminował JU w drodze do Mistrza Świata. W następnym roku Ju wygrała rewanż, wąsko obdarzając się Tan, aby zdobyć swój pierwszy tytuł mistrza świata. Od tego czasu z powodzeniem broniła korony w każdym formacie: przez 64-osobowy nokaut później w 2018 r., Dramatyczny mecz z Aleksandrą Goryachkiną w 2020 r. I napiętą walkę z Lei Tingjie w 2023 roku.

Powiązany: Szachy: Magnus Carlsen w formie w Paris Freestyle po tym, jak Hans Niemann odpadł

Reklama

To wydanie 2025 przyniosło rywalizację pełnego koła. Mecz był wystawiony na rodzinnych miastach obu graczy – zaczynając od Ju’s w Szanghaju i przenosząc się w połowie drogi do Chongqing Tan – symboliczny ukłon w stronę wspólnej historii i narodowej dominacji szachów chińskich kobiet.

Przez chwilę wyglądało na to, że walka byłaby blisko. Dębnik narysował pierwszą krew z wygraną W drugiej grze skorzystanie z rzadkiego błędu JU w grze końcowej. Ale Ju natychmiast uderzył, a punkt zwrotny przyszedł tuż po w połowie drogi. W piątej meczu zdemontowała sycylijską konfigurację Tana z presją pozycyjną. Potem zbudowała pęd – taktycznie ostro w grze szóstej, chirurgicznie precyzyjnie w grach siedem i ósmej.

Każde z tych zwycięstw opowiadało historię. W siódmym meczu Tan stworzyła prawdziwe szanse, ale przesadziła jej rękę, naciskając na zwycięstwo, której desperacko potrzebowała i wślizgując się w kłopoty z czasem. W ósmym miejscu Ju przeszedł szansę na zmuszenie losowania, zamiast tego wybierając trudną grę końcową – i robienie tego bezbłędnego. Oznaczało to, że po raz pierwszy gracz wygrał co najmniej cztery proste mecze w meczu o tytuł mistrza kobiet, odkąd Elisaveta Bykova wygrała sześć na kłusach przeciwko Oldze Rubsova w 1958 roku.

Zanim wrócili do zarządu na środowe dziewiąte spotkanie, mecz zakończył się skutecznie. Ju potrzebowała tylko remisu i grała dokładnie za to: bezpieczne, czyste i z całkowitym dowództwem. Królowe zniknęły wcześnie, pozycja uproszczona i opalenizna, bez realistycznej szansy na nadrobienie zaległości, stanowiła uścisk dłoni.

Reklama

„Grałem coraz więcej w strefie” – powiedział później Ju. Uznała swoją drużynę, w tym arcantów Ni Hua i Maxim Matlakov, za utrzymanie jej stałego po wczesnym niepowodzeniu. Tymczasem Tan potwierdził wagę chwili. „Myślę, że ujawniłem niektóre z moich słabości” – powiedziała. „Jeśli chcę kontynuować tę podróż, będę musiał je naprawić”.

Obaj gracze mają powrócić do międzynarodowej konkurencji w przyszłym miesiącu: Tan w Austrii i Szwecji, JU w Norwegii.

Ale dla Ju ta wygrana jest czymś więcej niż kolejnym wycięciem w jej życiorysie. To marker pokoleniowy. Siedem lat po pierwszym zdobyciu Korony panowała teraz przez cały cykl pretendentów i formatów, broniąc tytułu w kraju i za granicą i odwracając tego samego przeciwnika, który kiedyś ją zdetronizował.

Source link