Los Angeles Chargers zmierzają do play-offów. Prawdopodobnie nie będzie to ostatni występ Jima Harbaugha i Justina Herberta.
Harbaugh wrócił do NFL po tym, jak poprowadził Uniwersytet Michigan do tytułu mistrza kraju i zapewnił historycznie słabej drużynie Chargers awans do play-offów. W sobotę Chargers wyglądali na drużynę play-offową.
Chargers rozbili New England Patriots 40-7, zdobywając dziką kartę. Chargers poprawili wynik do 10-6. Nadal mają szansę na rozstawienie z numerem 5, co jest cenne, ponieważ zespół ten zmierzy się z Houston Texans, który będzie najsłabszym ze zwycięzców dywizji AFC i zajmie czwarte miejsce.
W sobotę Chargers spisali się znakomicie. Po powrocie JK Dobbinsa po kontuzji skutecznie operowali piłką. Justin Herbert rozegrał prawdopodobnie swój najlepszy mecz w sezonie, zdobywając trzy podania po przyłożeniu i 281 jardów. Obrona była pełna. Świeżak rozgrywający Patriots, Drake Maye, a drużyna New England po prostu nie była w stanie przesunąć piłki. Chargers wyciągnęli Herberta na niecałe 11 minut przed końcem, ponieważ wynik był już przesądzony.
Niektóre drużyny dostają się do play-offów, otrzymując pomoc lub wypracowując sobie zwycięstwo bliższe niż oczekiwano. Chargers nie chcieli pozostawić żadnych wątpliwości co do swojej wiarygodności po sezonie. Wszystkie drużyny play-offowe AFC oglądające Chargers wiedzą, że nie będą miały łatwego wyjścia, jeśli zremisują Chargers.
Fascynacja Chargers zaczyna się wcześnie
Poprzednim wersjom Chargerów trudno byłoby zaufać podczas wczesnego sobotniego startu na wschodnim wybrzeżu. Zwykle było coś, co powstrzymywało Chargers od gry na ich poziomie talentu.
Czegokolwiek brakowało, Harbaugh natychmiast to naprawił.
Chargers pokonali Patriots 249:91 w pierwszej połowie, a 36 jardów Patriots było ich jedynym ważnym momentem w pierwszej połowie. Chargers byli na spalonym, więc Drake Maye wykorzystał wolną grę i podał długie podanie do Demario Douglasa, który ładnie się dostosował i zdobył gola. Podanie to nastąpiło po tym, jak Maye mocno uderzył podczas pierwszej jazdy w Nowej Anglii, udał się do szatni, aby zbadać go pod kątem wstrząśnienia mózgu i po oczyszczeniu wrócił do gry.
To jedyny pozytyw dla Patriotów. Chargers utrzymywali się przy piłce przez 23:20 pierwszej połowy, co odzwierciedlało niezdolność obrony Nowej Anglii do wyjścia z boiska, a także niezdolność ataku do kontynuowania podań. Druga połowa była jeszcze bardziej dominacyjna dla Chargers.
Patriots nie są dobrą drużyną, co wyraźnie pokazuje ich bilans 3-13. Jednak jedną z oznak dobrego zespołu jest to, że nie pozostawia żadnych wątpliwości w starciu ze słabymi zespołami i Chargers to zrobili.
Justin Herbert ma wielki dzień
Herbert i Harbaugh to typ pary, który być może może sprawić, że życie drużyny Kansas City Chiefs w AFC West w nadchodzących sezonach stanie się nieco niewygodne.
Herbert miał ekscytujące akcje i dobre statystyki przed przybyciem Harbaugha, ale nie spisał się najlepiej w późnych meczach, a Chargers nie wygrywali zbyt wiele. Harbaugh nie nakładał większej odpowiedzialności na rozgrywającego, co wydawało się sprzeczne z intuicją, ale odblokował znacznie skuteczniejszego rozgrywającego.
Herbert spisał się fantastycznie w meczu przeciwko Nowej Anglii. Zaliczył swój pierwszy w sezonie mecz z trzema przyłożeniami. Dwa z podań przyłożenia trafiły do ekscytującego debiutanta Ladda McConkeya. Atak Chargers grał dobrze, a obrona pozwoliła Patriots na niewiele. To było pełne zwycięstwo.
Pod wieloma względami Chargers sprawiają wrażenie dobrze wyszkolonego zespołu. W przyszłym sezonie powinni być jeszcze lepsi, a zarząd będzie miał większą elastyczność w zakresie limitów zawodników, dzięki czemu będzie mógł dodawać zawodników pasujących do tego, czego chce Harbaugh. Nie wygląda to na przypadkowy występ Chargers w fazie play-off. W tym sezonie radzą sobie całkiem nieźle, a wraz z nadejściem ery Harbaugha może być znacznie lepiej.