Karl-Anthony Towns jest teraz członkiem New York Knicks, ale nadal ma wielu fanów w Minnesocie. Ale może nie tak bardzo po czwartku.
W czwartek po raz pierwszy od tamtej pory wielki człowiek wrócił do Target Center transakcja, która zakończyła dziewięcioletnią karierę w Timberwolves poza sezonem. Po powitaniu jak bohater poprowadził Knicks do zwycięstwa nad swoją byłą drużyną, zdobywając 32 punkty i 20 zbiórek w wygranym 133-107 meczu.
Takie okazje mogą czasami być niezręczne, ale miłość nadal była widoczna w człowieku, który pozostaje drugim strzelcem wszechczasów drużyny. Timberwolves ponownie powitali Townsa dobrze wykonany 86-sekundowy filmpodczas gdy tłum wybuchnął wiwatami, gdy został przedstawiony. 7-metrowy zawodnik nie mógł powstrzymać uśmiechu.
Niezależnie od tego, jak głośne były wiwaty na cześć Townsa, tłum był równie głośny miał mnóstwo szyderstw następny zawodnik przedstawił: głównego trenera drużyny Knicks Tom Thibodeau, który przez trzy lata trenował Minnesotę z, powiedzmy, mieszanymi wynikami.
Część kibiców kibicowała Townsowi podczas meczu, oklaskując jego pierwszy kosz.
Koszy wciąż przybywało. Towns zdobył 32 punkty, trafiając 10 z 12 rzutów z dystansu (5 z 5 z głębi pola), a do tego miał sześć asyst i dwa przechwyty oraz 20 zbiórek. Ta ostatnia suma wyniosła tyle, ile wynosił początkowy skład Timberwolves razem wzięty.
Handel, który sprowadził Townsa do Nowego Jorku, powodował podziały. Timberwolves kończyli sezon 56-26, w którym dotarli do finału Konferencji Zachodniej po raz pierwszy od 2004 roku, a Towns miał w tym duży udział, ale biuro zespołu zdecydowało się podzielić dwumetrowy duet złożony z niego i Rudy’ego Goberta w zamiana na lepszą głębokość skrzydeł w postaci Juliusa Randle’a, Donte DiVincenzo, Keity Bates-Diopa i kilofa draftowego.
Sam Towns nie wydawał się zachwycony tą przeprowadzką, tweetuję tylko elipsę wieczorem. Wcześniej podpisał przedłużenie pobytu w Minnesocie, które rozpoczęło się dopiero w tym sezonie.
Jak dotąd to był dobry początek sezonu dla Townsa, który w czwartek na boisko wszedł ze średnią 24,8 punktu i najlepszym w NBA 13,9 zbiórek na mecz, a jego skuteczność to 52,9% z gry i 43,9% z dystansu za trzy punkty.