Wydaje się, że nowym hiszpańskim klubem zainteresowanym zawodnikiem jest Barcelona.
Karl Etta Eyong – obrazy Getty
Nagła i wstrząsająca zmiana strategii wstrząsnęła fundamentami FC Barcelony, burząc starannie ułożone plany na nadchodzący sezon. To, co zarząd uważał za przypieczętowaną umowę dotyczącą kolejnego atakującego rekruta, w spektakularny sposób zostało rozwiązane, pozostawiając klub w chaosie.
Reklama
Według doniesień Fichajesa menedżer Hansi Flick przekazał dyrektorom Barcelony oszałamiającą wiadomość: zawetował zbliżający się transfer Karla Etty Eyonga. Decyzja ta oznacza dramatyczny zwrot w kierunku, w którym klub agresywnie realizował się od tygodni.
Napastnik Levante, podziwiany przez część personelu za siłę fizyczną, mobilność i postrzegany potencjał jako projekt średnioterminowy, najwyraźniej był o krok od przeprowadzki do Katalonii. Jednak zbliżające się odejście Roberta Lewandowskiego zasadniczo zmieniło kalkulację. Flick narysował linię na piasku, twierdząc, że pustki pozostawionej przez światowej klasy napastnika nie można wypełnić perspektywą rozwoju.
Ta odważna interwencja byłego trenera Bayernu Monachium odwróciła uwagę całego klubu. Dział sportowy, kierowany przez Deco, znajduje się pod ogromną presją, aby przejść od planu zorientowanego na przyszłość do natychmiastowych poszukiwań o wysokiej stawce. Podczas gdy Etta Eyong symbolizowała cierpliwą budowę, Flick domagał się sprawdzonego, gotowego środkowego napastnika – zawodnika zdolnego nie tylko do rywalizacji, ale także do udźwignięcia ogromnego ciężaru prowadzenia ataku Barcelony od pierwszego dnia.

















