Według urzędnika dwóch członków armii niemieckiej zmarło po tym, jak helikopter uderzył w rzekę w pobliżu miasta Grimma. Niemiecki polityk Thomas Erndl powiedział, że dwaj członkowie sił zbrojnych „stracili życie podczas ćwiczeń treningowych” wkrótce po tym, jak wieści o tym incydencie we wtorek. Samoloty wojskowe uderzyły w rzekę Mulde w Saksonia Podczas lotu treningowego powiedział rzecznik sił powietrznych, po zniknięciu z radaru kontroli ruchu lotniczego około 10:30.
Podobno policja została powiadomiona o „częściach helikopoterów w wodzie” około godziny później. Na miejsce wezwano władze federalne, stanowe i wodne, z ograniczoną strefą wojskową utworzoną wokół miejsca katastrofy.
DPA News Agency informuje, że duże kwanowości nafty wyciekły do rzeki po zderzeniu, a około 50 personelu ratunkowego rozpoczęło operację zatrzymania przed próbą uratowania helikoptera.
Ministerstwo Obrony wcześniej potwierdziło, że helikopter był obsługiwany przez członków sił zbrojnych, z dodatkowymi żołnierzami pod ręką, aby pomóc w ratowaniu.
Straż pożarna w Lipsku stwierdziła również, że służby ratunkowe mają trudności z dostępem do wraku, ponieważ leżało na środku rzeki, która biegnie przez zachodnią część Saksonii.
Rzecznik policji powiedział: „Siły z posterunku policji Grimma, Departamentu Śledczego Kryminalnego w Lipsku, policji w saksońskim zamieszaniu i policji wodnej wspierały się na miejscu (od) około 11:30, z (a) operacją kordon i przeszukiwanie.
„Około 13:30 Bundeswehr ustanowił wojskowy obwód bezpieczeństwa wokół miejsca katastrofy, a Federalne Biuro Lotnicze ustanowiło strefę zakazu lotów o długości dwóch mil morskich.
„Kolejni z Bundeswehr (niemieckie wojsko) rozpoczęli dochodzenie w sprawie przyczyny wypadku”.