Każdego roku Wielka Brytania jest gospodarzem groteskowego spektaklu – parady fanatyzmu, w którym islamistyczni ekstremiści maszerują otwarcie przez Londyn, śpiewając do zniszczenia Izrael i wzmocnienie przesłania wrogiego reżimu zagranicznego.

To jest Dzień Quds, złośliwy eksport Islamskiej Republiki Iranu, nie sam protest, ale strategiczna projekcja radykalnej ideologii Teherana, narzędzie wywrotu i bezpośrednie wyzwanie dla suwerenności Wielkiej Brytanii.

Fakt, że wydarzenie to odbywa się, nawet gdy Iran posiada zakładników obywateli brytyjskich, fundusze na Bliskim Wschodzie i aktywnie podważa bezpieczeństwo brytyjskie, mówi o niepokojącej prawdzie: rząd Wielkiej Brytanii pozostaje zadowolony z umożliwienia państwa wroga na rozszerzenie wpływu i swobodnie działać na brytyjskiej ziemi.

Dzień Quds to nie tylko podżeganie do przemocy przeciwko Izrael; Jest to przypomnienie dla irańskich dysydentów, dziennikarzy i aktywistów mieszkających w Wielkiej Brytanii, że długie ramię Republiki Islamskiej rozciąga się głęboko w serce tego kraju.

Ostrzeżenie jest ostrzeżeniem, że sieć Teheranu pozostaje potężna, że ​​jej agenci działają ze względną bezkarnością i że pomimo ramy prawnych Wielkiej Brytanii w celu przeciwdziałania zakłóceniu zagranicznym niewiele jest wykonywania jego obecności.

Flagi Hezbollah nie mogą być już wyświetlane od czasu zakazu grupy na mocy prawa brytyjskiego, ale ideologia pozostaje, wiadomość nie zmieniła. Ulice Londynu nadal są wykorzystywane jako platforma dla reżimu, który utrzymywał zakładników obywateli brytyjskiej i nadal to robi.

Poza irańskimi dysydentami żydowscy diaspora i Izraelczycy mieszkający w Wielkiej Brytanii należą do osób najbardziej zagrożonych tym rosnącym wpływem islamistycznym.

Reżim irański i jego pełnomocnicy od dawna postrzegają społeczności żydowskie, gdziekolwiek mogą być, jako uzasadnione cele, i jego wrogość w kierunku Izrael jest często odzwierciedlany w przemocy antysemickiej za granicą.

Ta sama ideologia, która doprowadza demonstrantów dnia, aby intonować do zniszczenia Izrael ma rzeczywiste konsekwencje dla mieszkających tu osoby żydowskie i izraelskie.

Szkoły żydowskie, synagogi i centra kultury stały się fortecami, a środki bezpieczeństwa są niespotykane dla każdej innej grupy religijnej w Wielkiej Brytanii.

To nie jest paranoja; Jest to niezbędna odpowiedź na rosnącą falę antysemityzmu, która została ośmielona przez brak ograniczenia radykalnych sieci islamistycznych w Wielkiej Brytanii.

Dla irańskich dysydentów to niebezpieczeństwo nie jest teoretyczne. Reżim aktywnie atakował swoich krytyków za granicą, w tym zabójstwo i próby porwania na brytyjskiej ziemi.

Prowadził kampanię nękania, wykorzystując ogromną sieć agentów do uciszania głosów opozycyjnych poprzez zastraszanie, zagrożenia, a czasem nawet bezpośrednią przemoc.

Kiedy władze brytyjskie zezwalają na kontynuację dnia Quds, nie tylko zezwalają na publiczne uwielbienie terroryzmu; Wysyłają wiadomość do reżimu irańskiego, że jego wpływ pozostaje niekwestionowany, że jego wrogowie – niezależnie od tego, czy są Żydami, Izraelczykami, czyli irańskimi dysydentami – nie są naprawdę bezpieczni, nawet tutaj w Wielkiej Brytanii.

Nieprzestrzeganie tego nie jest spowodowane brakiem narzędzi prawnych. Ustawa o bezpieczeństwie narodowym Wielkiej Brytanii i program rejestracji zagranicznych wpływów zostały wprowadzone dokładnie w celu uniemożliwienia zagranicznego podmiotów państwowych wykorzystywania brytyjskiej ziemi w celu rozwinięcia wrogich programów.

Jednak pomimo tych środków organizacje powiązane z Iranem nadal działają, a ich wpływy nie sądzone, a ich fundusze w dużej mierze niezbadane.

Brak wdrożenia tych przepisów rządu sprawia, że ​​są bez znaczenia, papierowe tarcza przed bardzo realnym i rosnącym zagrożeniem.

Jak to możliwe, że naród, który został skierowany przez irańskie działki, którego obywatele byli zakładnikami przez ten reżim, nadal pozwala swoim pełnomocnikom na paradowanie kapitału bezkarnie?

Problem nie dotyczy tylko dnia QDS – dotyczy szerszego braku przeciwdziałania systematycznej infiltracji brytyjskich instytucji Teheranu. Chodzi o media, think tanki i organizacje charytatywne, które działają jako ramiona irańskiej propagandy, podczas gdy rząd patrzy w drugą stronę.

Chodzi o łatwość, z jaką Republika Islamska zakorzeniła się w dyskursie politycznym Wielkiej Brytanii, finansowaniu narracji, które służą jej interesom, podważając tych, którzy ujawniają jego zbrodnie, i uzbrojenia języka praw człowieka do tarczy do tarczy
jego własna brutalność.

Rajd Dnia Quds jest jedynie najbardziej widocznym manifestacją tego wpływu – odważny, nieskrępowany pokazy ciągłej zdolności Teheranu do stwierdzenia jego obecności w Wielkiej Brytanii.

Zbyt długo przywódcy Wielkiej Brytanii odrzucili konfrontację z tą rzeczywistością. Kolejne rządy zobowiązały się do uspokojenia, nie chcąc zakwestionować sieci Iranu ze strachu przed reperkusjami dyplomatycznymi.

Ale ilu brytyjskich zakładników należy wziąć, ile zagrożeń wobec irańskich dysydentów w Wielkiej Brytanii należy podjąć, ile prób na brytyjskiej ziemi należy odkryć, zanim rząd uzna, że ​​Iran nie jest odległym przeciwnikiem, ale aktywnym zagrożeniem działającym w naszych granicach?

Pytanie Keir StarmerRząd jest jasny: czy będzie kontynuował ten wzorzec zaniedbania, czy też zdecydowanie będzie działał w celu egzekwowania przepisów, które już istnieją?

Wielka Brytania ma środki na demontaż wpływu Iranu w tym kraju. Ma ramy zamykania sieci, które pozwalają na utrzymanie dnia QUDS i podobnych zdarzeń. Brakuje woli politycznej.

To nie jest tylko kwestia stania z Izrael lub ochrona społeczności żydowskiej. Jest kwestią, czy Wielka Brytania pozwoli się wykorzystać jako pole bitwy do wojny ideologicznej reżimu zagranicznego.

Jeśli rząd ten nie będzie działał, nie po prostu zdradzi wartości, które twierdzi, że podtrzymuje – przekazałby brytyjską suwerenność państwu, które postrzega je jako wroga.

Source link