Ale nadeszło to kilka godzin po oskarżeniu Partii Pracy o „oszustwo wyborcze” po odroczeniu głosowania na nowych wpływowych burmistrzów regionalnych.
Sekretarz samorządu lokalnego Steve Reed przełożył wybory w czterech regionach do 2028 r., mimo że kandydaci zostali wybrani i trwa kampania do sondaży, które miały się odbyć wcześniej w maju przyszłego roku.
Krytycy zarzucali rządowi strach przed serią upokarzających strat, a analiza niedawnego sondażu przeprowadzonego przez portal Evocation Calculus wykazała, że partia Reform UK miała największe szanse na wygranie wszystkich czterech wyborów.
Regiony, w których głosowanie burmistrzów jest opóźnione, to Greater Essex, Norfolk i Suffolk, Hampshire i Solent oraz Sussex i Brighton.
Lider reform Nigela Farage’a powiedział: „Rząd w zasadzie dopuszcza się oszustw wyborczych wobec elektoratu.
„To po prostu pokazuje całkowitą i całkowitą pogardę, jaką ten kraj ma dla wolności, demokracji i wolności”.
Farage dodał: „Naprawdę nie ma dobrego powodu, dla którego te wybory nie powinny się odbyć. Ale oczywiście istnieje jeden bardzo ważny powód, dla którego te wybory nie powinny się odbyć, a mianowicie nie ma nagród za zgadywanie.
„Rachunek wyborczy przedstawił swoje prognozy godzinę temu, że Reforma wygrałaby wszystkie cztery konkursy i to całkiem wygodnie.
„Rząd w zasadzie dopuszcza się oszustw wyborczych wobec elektoratu, który miał wszelkie możliwości wprowadzenia reform burmistrzów”.
W nagraniu wideo kampanii przywódca Reform UK podkreślił, że prawie jeden na trzech uczniów w mieście posługuje się językiem angielskim jako drugim językiem, co określił jako „rozbicie kulturowe Glasgow”.
Dodał, że to niesprawiedliwe wobec podatników, że „tacy ludzie przybywają do Wielkiej Brytanii nielegalnie”, dodając, że jego partia uczyni z tego „naprawdę ważną kwestię” podczas przyszłorocznych wyborów.