Pan Jake Berry – były konserwatywny przewodniczący, który teraz pracuje nad tworzeniem Nigel Farage Kolejny premier – mówi przywódca Tory Kemi Badenoch Walczyłaby o spanie, gdyby wiedziała, ilu posłów na swojej imprezie było z nim w kontakcie.

Społeczności w całej Wielkiej Brytanii są złamanie, a kraj zmieni się nie do uznania bez „radykalnej zmiany”, ojca trzech ostrzeżeń. Jego przejście na Reform UK był zamachem dla pana Farage’a i jego dzikiego ambitnego zespołu. Sir Jake był kluczowym sojusznikiem Boris Johnson i mistrz levelling-up, który pełnił funkcję ministra północnego potęgi.

Spędzając lata w sali silnikowej kolejnych konserwatywnych administracji, twierdzi teraz, że Farage ma „to, czego potrzeba”, aby poradzić sobie z podziałem północ-południe. Mówi, że po przegraniu okręgu wyborczego Lancashire, który odbył od 2010 roku w wyborach zeszłego lata, „naprawdę przestraszony i martwił się” krajem, w którym dorastają jego dzieci. Identyfikuje przestępczośćutrata kontroli nad granicami Wielkiej Brytanii i wysoką opodatkowanie jako trzy kluczowe obawy.

„Mamy społeczeństwo upadające” – mówi. „Ale zdecydowałem, że upadek nie jest tym samym, co przeznaczeniem”.

Sir Jake wykluczył opuszczenie Wielkiej Brytanii.

„Miałem wybór” – mówi. „Mogłem, podobnie jak wielu moich przyjaciół, opuścić kraj, ale kocham Wielką Brytanię. Uwielbiam tu mieszkać. Kocham mój kraj. Wybór, który dokonałem, jest (do wspierania) reformy, pomagając, pomagając Nigel Farage Z nadzieją, że zostanie naszym następnym premierem. Postanowiłem zostać i walczyć o Wielką Brytanię. ”

Zrezygnował z nadziei na wpływ Torysi Z zewnątrz parlamentem, jak to ujął, spędzając prawie „półtora dekady” swojego życia, próbując wskazać imprezę w nowym kierunku.

„Nie słuchaliby, kiedy byłem w parlamencie” – mówi. „Zdecydowanie nigdy nie będą słuchać, kiedy będę poza parlamentem”.

Byli konserwatyczni towarzysze zareagowali na jego oddech z „odrobiną gniewu”, „odrobiną smutku”, a przede wszystkim – ciekawość.

„Myślę, że Kemi Badenoch traciłaby dużo snu, gdyby wiedziała, ilu siedzących konserwatywnych posłów było ze mną kontaktowych i było zachwycone reformatem”-twierdzi.

Sir Jake szybko stwierdza, że reforma nie szuka „fali” posłów Torysów do defektu w swoich szeregach, i nie chce być „Partią Konserwatywną 2.0”.

„To nie jest dom dla ex-Torysi– mówi. „To dom dla ludzi, którzy wierzą w Wielką Brytanię”.

Ale mógł zobaczyć byłego premiera Boris Johnson – Kto go polecił za rycerstwo – dołączając do niego w reformie, która jest na pierwszym miejscu w sondażach?

Odsuwa pytanie: „Nikt nigdy nie wie z Borisem, co zrobi dalej”.

Sir Jake przypisuje swojego starego szefa stukaniem głodu optymizmu na temat przyszłości kraju. I ma gotową analizę tego, co poszło nie tak z jego misją po zakończeniu brutalnych nierówności w całym kraju.

„Tak dobrze, jak levelling-up, jednym z wyzwań, jakie mieliśmy z tym, było szczególnie na tworzeniu miejsc pracy. Chodziło o wydawanie pieniędzy”.

Twierdzi, że gdy Skarb Polityka złapał tę politykę, „całkowicie się drań” i zaczął postawić „garnki roślinne w całym kraju”.

Należy wyborcy więcej kwiatowych doniczek ani ławek parkowych. Zamiast tego „chcą pracy”.

Wyciąga wyraźną lekcję z lat Boris.

„Zwycięstwo nie wystarczy. Musisz mieć determinację, aby wejść i naprawdę zmienić rzeczy i nie sądzę, że możesz to uzyskać z dowolną dziedzictwem, tradycyjnymi imprezami.

„Musisz mieć kogoś, kogo dostało to, co trzeba”.

Jako ojciec syna z autyzmem ma doświadczenie z pierwszej ręki, jak polityka rządowa kształtują życie i przyszłość rodzin.

„Wychowanie dziecka z autyzmem jest naprawdę, bardzo trudne” – mówi. „Dają ci tyle radości i przyjemności, ale nie jest to łatwa droga”.

Opisując wyzwania związane z zabezpieczeniem planu edukacji, zdrowia i opieki (EHCP), który przedstawia potrzeby dziecka, mówi: „Przeglądanie tego procesu EHCP dla mojego syna jest prawdopodobnie najbardziej skomplikowaną i najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem – i służyłem w gabinecie Wielkiej Brytanii”.

Nie ukrywa swojej frustracji na obecność równości, różnorodności i urzędników integracji w wynagrodzeniu rady, gdy rodzice starają się uzyskać pomoc dla synów i córek.

„Niezależnie od tego, czy masz dziecko z dodatkowymi potrzebami, czy nie, nie sądzę, aby ktokolwiek powiedział, czego potrzebuje kraj, kilku innych oficerów EDI pracujących dla władz lokalnych”.

Reforma przygotowuje teraz zasady, które wprowadzi w życie, jeśli wyborcy dadzą jej szansę w następnych wyborach. Według Sir Jake’a pytanie, które podlegają każdej decyzji politycznej: „Czy służy to wszystkim w Wielkiej Brytanii?”

„Mogę ci powiedzieć, że to inny sposób robienia polityki” – mówi. „Nie ma spuścizny Cameron-Imm, maj-ism, boris-ism, sunak-ism, blair-ism, brązowego lub starmera.

„To nowy sposób robienia polityki. Rozciąga się na lewą i prawą polityce brytyjskiej.

„Nie ma znaczenia, na kogo normalnie głosujesz … każdy może dostać się za partię, która wierzy w Wielką Brytanię”.

Oskarża swoją byłą partię o „zachowanie status quo” – argumentując, że nie potrzebują tego wyborcy, jeśli starają się znaleźć pracę, cierpią w koszt utrzymania kryzys i mieszkać w obszarze zarysowanym przestępstwem.

A jeśli chodzi o przywódcę, który przepchnie się przez radykalne reformy, których chce, Sir Jake przekazał sobie prawdopodobnie najsłynniejszy Brexiteer w Wielkiej Brytanii.

„Naprawdę wierzę Nigel Farage będzie tą osobą – mówi.

Twierdzi, że możesz go nie lubić, ale „wszyscy wiedzą, że ma na myśli to, co mówi”.

W przeciwieństwie do tego, twierdzi, partia konserwatywna jest „uzależniona od regularności”. Odwraca broń na „rasie profesjonalnego polityka”, który postrzegał politykę jako „grę”.

Mówi, że uważa, że pan Farage może przejąć władzę z większością.

„Myślę, że jesteśmy w nowej erze polityki” – wyjaśnia. „Nigdy nie było nowego premiera, który tak spektakularnie źle się mylił, który był tak niepopularny wobec Brytyjczyków, a także uważam, że elektorat jest bardzo niestabilny”.

Czy Sir Jake znów stanęł na miejscu w Commons? Jest nieugięty, że nie obiecano niczego przez reformę.

„To bardzo wczesne dni” – mówi.

Ale ma zaledwie 46 lat i ma doświadczenie w stole gabinetowym i pasję do podnoszenia społeczności Czerwonej Ściany, które mogłyby zdecydować o wyniku następnych wyborów.

„Z Partią”, ubolewa, „wydaje się, że nie ma żadnego uznania z północnej Anglii – tej krainy możliwości – i potencjału, który może zostać uwolniony”.

Sir Jake nie jest człowiekiem, który lubi siedzieć na uboczu i już wrócił na boisku.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj