To był cichy, przejmujący protest. Odrzucając od tego apelację premiera Tony’ego Blaira, setki brytyjskich weteranów drugiej wojny światowej wyraźnie odwróciły się od japońskiego cesarza Akihito, gdy odwiedził Londyn i Cardiff w 1998 r. W poprzedniej wizycie państwowej w 1971 r. Ojciec Akihito, cesarza Hirohito, spotkał się z podobną odpowiedzią. W hotelu Claridge w Londynie syn jeńca wojennego, który zmarł w japońskiej ręce go koszar – i znaleziono drzewo Hirohito w ogrodach Kew Gardens następnego dnia, z znakiem: „Nie umarli na próżno”.

Źródło tak gorzkiej wrogości leżało dekady wcześniej, podczas wojny na Dalekim Wschodzie. W miesiącach po ataku Japonii na flotę Pacyfiku w Pearl Harbor w Pearl Harbor 7 grudnia 1941 r. W Hongkongu, Malaya, Singapur, Birma, Holenderskie Indie Wschodnie (obecnie Indonezja) i Filipiny (wówczas protektorat amerykański) spadły jak domino.

W rezultacie około 300 000 żołnierzy sojuszniczych, żeglarzy i lotnicy wpadli w japońskie ręce jako jeńcy wojenni (jeńcy wojenni). I wiele innych cywilów, w tym kobiety i dzieci. To było japońskie zwycięstwo na oszałamiającą skalę, a na Dalekim Wschodzie i na Pacyfiku przebieg wojny był w dużej mierze ustalony przez potrzebę zatrzymania i odwrócenia tej spektakularnej fali podboju.

Ale uraza pokazana podczas tych wizyt państwowych nie wynikała ze wstydu i upokorzenia pokonanych – ale z leczenia, które otrzymali jako jeńcy wojenne. Podczas gdy duża liczba indyjskich żołnierzy została nakazana lub zmuszona do przyłączenia się do pro-japońskiej, pro-niepodległości indyjskiej armii narodowej, większość więźniów traktowano jako rozległa i możliwa do wydatków siła robocza-niezależnie od kosztów człowieka, w konsolidacji japońskiej „spółki wielkości Azji Wschodniej”.

Jako generał Hideki Tojo, premier w Japonii w latach 1941–1944, ujął go, jeńcy wojenne nie miałyby „zjedzenia chleba bezczynności”. Praktyka wprowadzania jeńców wojennych do pracy była uznaną zasadą na podstawie prawa międzynarodowego, ale warunki doprowadziły do cierpienia na kolosalną skalę. Jedna z Stark Statystyka podkreśla naturę tej próby: tylko 4% brytyjskich, amerykańskich i powszechnych jeńców domowych schwytanych przez Niemców zmarło w niewoli. Natomiast śmiertelność wśród 140 000 europejskich, australijskich i północnoamerykańskich jeńców w japońskich rękach – 50 000 z nich Brytyjczyków – spiralnie do 27%.

Jednak liczba ta nie może przekazać próby tych, którzy przeżyli głód i niszczyciel obozów więziennych; niebezpieczna praca przymusowa w kopalniach, stoczniach i fabrykach; oraz terror „piekła”, który pomimo śmiertelnego zagrożenia atakiem powietrza lub okrętu podwodnego, przemijał Ocean Spokojny swoimi ludzkimi ładunkami.

Budowanie kolei Birmy stał się ostatecznym sympatorem cierpienia i niedoborów sojuszniczych jeńców wojennych w Dalekim Wschodzie (małżonki).

Zbudowany w celu dostarczania japońskich sił w Birmie, został zbudowany między Nong Pladuk w Tajlandii (wówczas japoński sojusznik) a THEBYUZAYAT w Birmie i został wypchnięty na ponad 250 mil górzystych i chorobowych dżungli między latem 1942 r., A jesienią 1943 r. Niszczycielskie wyposażone, poważnie niedożywione i przemycone Malarię, cholię, cholię, cholsę, Disentery, a in. Inne diseases, One Disasees, One Disasees, One Dis, a in. In. In. Innymi. Z 61 000 brytyjskich, australijskich, amerykańskich i holenderskich jeńców wojennych zatrudnionych na „kolei śmierci” zginęło przed jej zakończeniem.

Jednak w tych latach widoczna była brutalność i kapryśność samych Japończyków. Podano różne powody ich postępowania.

Oprócz problemów z niewłaściwymi podawaniem i przewlekłymi dostawami, które nękały wysiłki wojenne Japonii (w Nowej Gwinei japońscy żołnierze uciekali się nawet do kanibalizmu), Japonia podpisała, ale nie ratyfikowała konwencji genewskiej w 1929 r., Podobnie jak jej warunki.

Przekazany bezlitosnym kultem Bushido („droga wojownika”, sygnalizowana przez wszechobecne miecze samurajskie noszone przez jego oficerów), brutalność była nieodłączna w japońskiej kulturze wojskowej: poważne pobicia były środkiem egzekwowania dyscypliny i samobójstwa, a nie poddania się. Surrender, postrzegany jako rażący zwolnienie obowiązku, był wyraźnie zabroniony przez kodeks służby terenowej cesarskiej armii japońskiej.

Jeszcze przed Pearl Harbor implikacje tej kultury stały się widoczne w brutalnej wojnie podboju Japonii w Chinach, która widziała „gwałt na nanjing” z 1937 r., W którym dziesiątki tysięcy chińskich cywilów zostało zgwałconych, torturowanych i zamordowanych.

Jeśli japońskie wojsko już wykazało swoją skłonność do pokonania, strzelania, a nawet dekapiacji więźniów, głębokie poczucie przewagi rasowej rządziło jej postępowaniem wobec tych, które schwytał po Pearl Harbor. Więźniowie wojskowi zostali pogardzani poddaniem się, a Japończycy uważali się za świętą rasę rządzoną przez boskość – perspektywę, która umieściła ich nad Europejczykami i innymi Azjatami.

Jak ujął to generał Tomoyuki Yamashita-zdobywca Singapuru i tak zwany „Tiger of Malaya”-Japończycy pochodzą od bogów, podczas gdy Europejczycy pochodzą z małp. Gdyby celowe paradowanie europejskich jeńców wojennych ogłosiło zwycięstwo Japończyków nad aroganckim, rasistowskim, kolonialnym potęgami europejskimi, ich traktowanie innych Azjatów może być jeszcze gorsze. Pomimo przerażającej liczby ofiar śmiertelnych wśród europejskich jeńców wojennych na kolei Birma, żniwo wśród azjatyckich robotników (Indonezyjczycy, Malezyjczycy, Tamilowie, Chińczycy i Birmy) były nadal większe, a ponad 100 000 – połowa azjatyckiej siły roboczej – umierających podczas jej budowy.

Japońskie zachowanie nie było jednolicie dzikie ani zawsze niespójne z konwencją genewską. Ale nawet to było niewielkie pocieszenie.

Na przykład zgodnie z warunkami konwencji, jeńcy wojenne były uprawnione do wysyłania i odbierania poczty. Choć nie jest to priorytetem dla swoich porywaczy, niektóre pędy wysłały i otrzymały kęsy wiadomości, choć wielu innych nie. Jako jedna desperacka kobieta, której mąż został schwytany podczas poddania się Singapuru w lutym 1942 r., Ujął go: „Czuje się tak bezradny, jakby Ziemia przełknęła je wszystkie”.

Podobnie Japończycy powitali odwiedzających Czerwonego Krzyża w obozie modelu oficerów w Zentsuji w Japonii, których uprzywilejowani więźniowie (niewielka część wszystkich dzieci) otrzymywał regularne rozkłady paczek Czerwonego Krzyża i mogli wędrować przed obozem. Jednak dla zdecydowanej większości ich lat niewoli były deprywacja, degradacja i cierpienie. Biorąc pod uwagę ich trudną sytuację i lokalizację, ucieczka była zwykle prawie niemożliwa, a przetrwanie była kwestią czystej wytrwałości i wytrzymałości. Nie zawsze była to historia heroicznej solidarności.

Jeden więzień zeznał, że w Chungkai na kolei Birma „Prawo dżungli” zwyciężyło wśród rozpaczliwych jeńców, zanim przywrócono pozór porządku i spójności: ciała zmarłych nie zostały nawet przyznane.

W piekielnych warunkach, które były skłonne do stwierdzenia skrajności dobra i zła, a jako produkty społeczeństw chrześcijańskich, wiara odegrała ważną rolę dla wielu ocalałych.

Według Erica Lomaxa, autora Bestselling Memoir The Railway Man i ścisłego baptystów, gdy schwytano w Singapurze, „moralne przekonanie o zbawieniu, które naprawdę znalazłem Boga, pomogło mi przetrwać to, co przyszło później”.

Dla innych, takich jak Jack Chalker i Ronald Searle na kolei Birma, ich szkice i obrazy (przy braku kamer) kluczowe poczucie celu, aby świadczyć o ich oszałamiającej próbie. Były też wyjątkowe przykłady przywództwa.

Przed śmiercią z powodu niedożywienia i błonicy w listopadzie 1942 r. Merton Merton Beckwith-Smith sparował sport, budynek teatru, a nawet utworzenie lokalnego uniwersytetu wśród więźniów brytyjskiej 18. dywizji na Changi na wyspie Singapore. Jeden z jego protegé, porucznik-kolon Philip Toosey, zapewnił równie inspirujące przywództwo w Birma Railway. Chociaż obawy przed hurtową masakrą ocalałych pęcherzyków nie zostały zrealizowane, dla nich wojna nie zakończyła się poddaniem Japonii.

Wracając do Wielkiej Brytanii bardziej jako ofiar niż zwycięzców, poinstruowano ich, aby milczeć o swoich doświadczeniach, aby oszczędzić niepokój tych, których mężowie, ojcowie i synowie nie wracali.

W momencie zwycięstwa ich poprzednie porażki nie można było mieszkać, a w strategicznym kontekście zimnej wojny grzechy Japończyków wydawały się szybko zwolnić. Tylko wraz z wydaniem filmu Davida Leana The Bridge on the River Kwai (1957) ich doświadczenie otrzymało ekspozycję, na którą zasłużył. Pomimo dziesięcioleci kampanii, rekompensata od rządów japońskich i brytyjskich okazała się skromna i spóźniona, a wiele dzieł nie żyło, aby zakwalifikować się do płatności ex-gratii o wartości 10 000 funtów pod koniec 2000 r.

Zamiast tego koszty fizyczne, emocjonalne i psychologiczne ich niewoli nadal rosły w starość. W obliczu tak powolnej i powojennej amnezji, cóż, mogliby zdecydować się odwrócić się.

  • Profesor Michael Snape jest autorem Forghten Warrior: The Life and Times of Major General Merton Beckwith-Smith 1890-1942 (SPCK Publishing, 29,99 £)

Source link