Uważa się, że byli kapitanowie American Ryder Cup, w tym Tom Watson, zawarli bezprecedensowy sojusz przeciwko planowi płacenia graczom za rywalizację, przy czym co najmniej 12 graczy podpisało list do PGA of America przeciwko tej propozycji.
Sport telegraficzny ujawnił to w zeszłym miesiącu drużyna Stanów Zjednoczonych ma otrzymać łącznie 4 miliony funtów na przyszłoroczne rozgrywki w Nowym Jorku po sporządzeniu propozycji zakończenia przekazywania 200 000 dolarów na cele charytatywne dla każdego gracza i zamiast tego przekazania im po 400 000 dolarów (315 000 funtów). WcześniejR w tym miesiącu Tiger Woods ogłosił, że popiera ten pomysł, pod warunkiem, że wszystko pójdzie na cele charytatywne.
Jednak byli kapitanowie USA – do których, jak się uważa, oprócz Watsona, pięciokrotnego mistrza Open, zaliczają się Ben Crenshaw i Tom Lehman – zjednoczyli się w opozycji. Ilustrowane sporty poinformował, że kilkunastu z nich podpisało list do PGA of America, żądając odrzucenia propozycji przed przyszłorocznym meczem w Bethpage Black.
Żądanie rekompensaty dla amerykańskich zawodników ponownie rozpoczęło się we Włoszech w zeszłym roku, kiedy Patrick Cantlay został oskarżony o niezałożenie amerykańskiej czapki w ramach protestu – czemu konsekwentnie zaprzecza – a europejscy kibice zareagowali machaniem własnymi kapeluszami i wyśmiewaniem nieprzeniknionego Kalifornijczyka. .
Stefan Schauffele, ojciec tegorocznego zwycięzcy Open i Xandera nr 2 na świecie, który jest także partnerem do gry i bliskim przyjacielem Cantlay, wezwał, aby „gracze mieli udział w zyskach”. To nie była żadna nowa debata.
Kwestia ta stała się również tematem rozmów podczas kadencji Crenshawa jako kapitana Stanów Zjednoczonych w 1999 r., po doniesieniach o potencjalnym bojkocie. „Moim zdaniem nikt nie powinien otrzymywać wynagrodzenia za grę dla naszego kraju i Pucharu Rydera” – powiedział Crenshaw Ilustrowane sporty ostatni tydzień.
„Porozumienie zawarte od 1999 roku przewidywało, że gracze będą otrzymywać pieniądze dla swoich fundacji, które z kolei będą przekazywane organizacjom charytatywnym, i na to wszyscy się zgodziliśmy. Moje stanowisko nigdy się nie zmieniło i nie zmieni, mimo że gra tak się zmieniła.
„Nie jestem pewien, czy tego właśnie chcą obecni gracze. Mam nadzieję, że nie i że będą zadowoleni z pieniędzy przekazywanych na ich organizacje charytatywne. W końcu czuję potrzebę uhonorowania wszystkich uczestników Ryder Cup, którzy byli przed nami i dumnie reprezentowali nasz kraj i PGA of America.
Natomiast Team Europe potwierdziło, że nie ma natychmiastowych planów płacenia swoim graczom z wielkimi nazwiskami, twierdząc, że są szczęśliwi mogąc reprezentować kontynent wyłącznie dzięki „pasji”. W następstwie Telegraf ekskluzywny, Rory McIlroy posunął się aż do stwierdzenia że „zapłaci za przywilej gry w Ryder Cup”.