Wielka Brytania pojazd elektryczny (EV) rewolucja wydaje się być zatrzymana, ponieważ rosną koszty nowej zielonej technologii. Ceny na przydrożnych ładowarkach w Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrosły dla kierowców pojazdów elektrycznych, co spowodowało, że musieli zapłacić wysoki rachunek.

Nowa analiza wykazała, że ​​eksploatacja samochodu elektrycznego jest prawie dwa razy droższa niż jazda samochodem osobowym. benzyna lub samochód z silnikiem Diesla. Według Zapmap, który mapuje stacje ładowania pojazdów elektrycznych, eksploatacja pojazdów elektrycznych byłaby prawie dwa razy droższa niż w przypadku samochodów benzynowych lub diesel samochody na podróż powrotną z Londynu do Kornwalii.

Dane pokazują, że podróż z Londynu do Penzance i z powrotem przy użyciu szybkich ładowarek będzie kosztować 148 funtów, podczas gdy w przypadku samochodów z silnikiem Diesla kwota ta wyniesie zaledwie 77 funtów, a w przypadku samochodów z silnikiem benzynowym – 89 funtów.

Według danych, jazda samochodem elektrycznym może kosztować ponad 24 pensy za milę, w porównaniu do 12,5 pensa za milę w przypadku pojazdów z silnikiem Diesla i 14,5 pensa za milę w przypadku samochodów benzynowych. obliczenia The Times.

Nawet ci, którzy zdecydują się na znacznie wolniejsze publiczne stacje ładowania, zapłacą więcej za milę niż osoby korzystające z benzyny lub oleju napędowego, bo aż 16,4 pensa za milę.

Chociaż ceny na szybkich ładowarkach przydrożnych wzrosły o 5 procent w ciągu ostatniego roku, nastąpił również spadek cen ropy naftowej, co doprowadziło do koszmarnego scenariusza dla branży pojazdów elektrycznych w Wielkiej Brytanii.

Stało się tak, ponieważ w ostatnich miesiącach spadła również liczba Brytyjczyków kupujących samochody elektryczne.

Od początku roku udział pojazdów elektrycznych wśród nowo zarejestrowanych samochodów wyniósł zaledwie 17,2 procent, co oznacza niewielki spadek w porównaniu ze szczytem 18,7 procent w drugiej połowie 2022 roku.

Mike Hawes, dyrektor generalny Society of Motor Manufacturers, powiedział The Times: „Tam jest ciężko. Poziomy popytu są o wiele, wiele niższe”.

Thom Groot, założyciel Electric Car Scheme, powiedział, że Wielka Brytania musi „w dalszym ciągu stymulować popyt za pomocą zachęt”.

Branża pojazdów elektrycznych wywiera presję na rząd, aby obniżył podatek VAT od sprzedaży samochodów elektrycznych lub zwolnił samochody elektryczne z nowego „dodatku za samochody luksusowe”.

Dodatek nałożyłby wyższą stawkę podatku drogowego na samochody kosztujące ponad 40 000 funtów, co wpłynęłoby na dwie trzecie samochodów elektrycznych. Pomimo rosnących kosztów, w całym kraju nadal trwają prace nad rozbudową większej liczby stacji ładowania.

W sierpniu 2024 r. w Wielkiej Brytanii działało 13 444 szybkich i ultraszybkich ładowarek, rozmieszczonych w 5681 punktach ładowania.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj