Pałac Buckingham stwierdził, że odczucia króla Karola w związku z komentarzami poczynionymi w odpowiedzi na jego osobiste wieści dotyczące raka będą w przeważającej mierze pozytywne. Pałac będzie „głęboko wzruszony” – stwierdził Pałac – „pozytywną reakcją” na jego przesłanie. Orzeczenie to nadeszło po tym, jak Charles zeszłej nocy wydał bezprecedensową wiadomość wideo.

Jego Królewska Mość powiedział, że w styczniu jego leczenie zostanie ograniczone w związku z diagnozą, którą postawił w lutym 2024 r., kiedy został przyjęty do szpitala z powodu powiększenia prostaty. Król Karol nawoływał także miliony ludzi do korzystania z dostępnych badań przesiewowych w kierunku tej choroby. Rzecznik powiedział, że Pałac Buckingham jest „zachwycony skalą i wrażliwością reakcji światowych mediów”.

Pałac stwierdził, że jest „bardzo wdzięczny za wiele życzliwych komentarzy”, które otrzymał pod adresem króla, „zarówno od osób pracujących w placówkach opieki onkologicznej, jak i od ogółu społeczeństwa”.

Rzecznik Pałacu Buckingham dodał: „Wiem, że Jego Wysokość będzie ogromnie zachęcony i głęboko poruszony bardzo pozytywną reakcją, jaką wywołało jego przesłanie” – dodał rzecznik.

„Będzie szczególnie zadowolony ze sposobu, w jaki pomogło to rzucić światło na korzyści płynące z programów badań przesiewowych w kierunku raka.

„Król od dawna był zdania, że ​​jeśli udostępnienie elementów jego osobistej diagnozy i leczenia może przynieść jakieś dobro publiczne, będzie to dla niego przyjemnością i obowiązkiem.

„Jego myśli i najgorętsze życzenia pozostaną ze wszystkimi osobami dotkniętymi chorobą nowotworową i tymi, którzy się nimi opiekują”.

Charles przekazał swoje przesłanie wspierające kampanię Stand Up To Cancer. Powiedział, że wczesna diagnoza oznaczała, że ​​będzie mógł „nadal prowadzić pełne i aktywne życie, nawet podczas leczenia”.

Następnie król wyraził „zaniepokojenie”, gdy dowiedział się, że dziewięć milionów ludzi w Wielkiej Brytanii nie ma aktualnej wiedzy na temat dostępnych badań przesiewowych w kierunku raka, i dodał: „To oznacza, że ​​co najmniej dziewięć milionów możliwości wczesnej diagnozy zostało zmarnowanych”.

Dodał: „Powiedziano mi, że zbyt często ludzie unikają badań przesiewowych, ponieważ wyobrażają sobie, że może to być przerażające, zawstydzające lub niewygodne. Jeśli i kiedy w końcu skorzystają z zaproszenia, cieszą się, że wzięli udział.

„Kilka chwil drobnych niedogodności to niewielka cena za pewność, jaką odczuwa większość ludzi, gdy powiedziano im, że nie potrzebują dalszych badań, albo, w przypadku niektórych, dano im szansę na wczesne wykrycie choroby i możliwą po niej interwencję ratującą życie”.

Charles nalegał, aby ludzie korzystali z internetowego narzędzia do sprawdzania kontroli przesiewowej screeningchecker.co.uk, które umożliwia sprawdzenie, czy kwalifikują się do badania przesiewowego.

Cancer Research UK twierdzi, że od chwili jego uruchomienia 5 grudnia około 100 000 osób odwiedziło nowe narzędzie do sprawdzania badań przesiewowych, przy czym większość miała miejsce po piątkowej wiadomości Charlesa.

Source link