Książę zmarł na kilka tygodni przed narodzinami swojego dziecka, potwierdziła jego żona. 63 -letni książę Harald von Hohenzollern zmarł po nagłym zatrzymaniu akcji serca w Windhoek, Namibia.
Książę, który pochodzi z domu Hohenzollern – Formalna królewska dynastia niemiecka – był wówczas w Namibii w wyniku pracy w branży diamentów. Jego żona księżniczka Josefa von Hohenzollern, 51, potwierdziła swoją śmierć w bolesnym sercu Instagram Po pięć dni temu. Jego śmierć nadchodzi zaledwie kilka tygodni przed narodzinami pierwszego dziecka i zaledwie dziewięć miesięcy po ślubie pary.
Księżniczka Josefa napisała dalej Instagram: „Drogi współobywatele Leonberg, dzisiaj piszę z ciężkim sercem.
„Mój ukochany mąż Harald przeciwko Hohenzollern zmarł dość nieoczekiwanie na nagłą śmierć serca. Ta strata bardzo mnie uderza.
„Potrzebuję czasu, aby się smucić, pożegnać się i być tam dla naszego nienarodzonego dziecka. Dlatego w najbliższych dniach będę wycofywał się z kampanii i mediów społecznościowych.
„Mam nadzieję na twoje zrozumienie w tym czasie i dziękuję z głębi serca w tym momencie za kondolencje i wsparcie”.
Jak donosi Hello!, Josefa jest urzędnikiem cywilnym i ostatnio biegł, aby zostać ponownie wybrany na burmistrza Leonberga.
Uważa się, że teraz robi sobie przerwę od kampanii, aby żałować utraty męża.
Szczegóły pogrzebu nie zostały jeszcze potwierdzone.