Królowa Elżbieta II nalegał na codzienne serwowanie mu znanego przysmaku, mimo że dla wielu Brytyjczyków jest to luksus.

Według byłego szefa kuchni zmarłej królowej, Darrena McGrady’ego, Jej Śp. Królowa lubiła pić popołudniową herbatkę z bułeczkami, dżemem i śmietaną, gdziekolwiek się pojawiła.

W swojej książce Eating Royally: Recipes and Remembrances from a Palace Kitchen ujawnił, że Elżbieta II „zawsze piła popołudniową herbatę, gdziekolwiek by się znajdowała na świecie”.

Pan McGrady powiedział: „Wylecieliśmy do Australii i byliśmy na Royal Yacht. Była piąta rano, ale dla królowej była piąta po południu, więc moim pierwszym zadaniem było robienie sconesów”.

Popołudniowa herbata to brytyjska tradycja sięgająca setek lat. Zwykle podaje się w niej kanapki, ciasta, ciasteczka i bułeczki z dżemem i śmietaną.

Popołudniową herbatę często serwuje się na porcelanie w godzinach 15:00-17:00, jednak wielu Brytyjczyków traktuje ją jako przysmak na specjalne okazje.

Jednym z ostatnich występów nieżyjącej już królowej w telewizji był występ Jej Świętej Wysokości spotkała się na popołudniowej herbacie z nieszczęsnym Misiem Paddingtonem w skeczu wyemitowanym na koncercie z okazji Platynowego Jubileuszu, w którym monarchini wyciągnęła z torebki kanapkę z marmoladą.

Podczas Covid pandemia sprawiła, że ​​rodzina królewska dzieliła się Pałacem przepis na bułeczki owocowe, które regularnie serwowano na przyjęciach ogrodowych w Pałacu Buckingham.

Ten przepis został opublikowany na stronie rodziny królewskiej Instagram strona, z której wynika, że ​​każdego roku podczas ogrodowych przyjęć w rezydencjach królewskich zjada się ponad 27 000 filiżanek herbaty, 20 000 kanapek i 20 000 kawałków ciasta.

Uważa się, że zmarła królowa lubiła jeść na zmianę zwykłe sconesy i sconesy z owocami, a gdy jadła zwykłe sconesy, zawsze najpierw dodawała dżem.

Elżbieta II preferowała herbatę Earl Grey i oprócz sconesów podobno lubiła też czekoladowe eklery, ciasta owocowe, chleb bananowy, biszkopt wiktoriański i czekoladę.

W serii filmów na YouTube pan McGrady ujawnił, że zmarła królowa jadała cztery posiłki dziennie, ale tylko niewielkie porcje na śniadanie, lunch, popołudniową herbatę i kolację.

Były szef kuchni królewskiej, który pełnił funkcję osobistego kucharza zmarłego monarchy od 1982 do 1993 r., powiedział, że Elżbieta II nigdy nie powiedziałaby, że danie jej nie smakuje, ale zapisałaby w notesie, gdyby znowu nie chciała zjeść jakiegoś dania.

Elżbieta II była również łasuchem, a pan McGrady w wywiadzie dla magazynu Hello! w 2016 r. nazwał zmarłą królową czekoladoholiczką.

Powiedział publikacji: „Cokolwiek dodaliśmy do menu, co miało czekoladę, ona wybierała, zwłaszcza ciasto czekoladowe idealne”.

Jest to czekoladowy flan, w którego skład wchodzi biała i gorzka czekolada, śmietanka, cukier i cynamon.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj