Ekspert królewski wypowiedział się na temat niedawnej podróży Harry’ego na Jamajkę, kraj Wspólnoty Narodów, który wcześniej trafił na pierwsze strony gazet, gdy jego premier był wyraźnie „zawstydzony” Książę William i księżna Kate.
W rozmowie z GB News Charles Ray, były królewski korespondent „The Sun”, skrytykował moment wizyty Harry’ego w kontekście dyskusji na Jamajce na temat potencjalnego opuszczenia Wspólnoty Narodów.
Ray zauważył: „W przypadku Jamajki chodzi o to, że trochę kontrowersyjna sprawa w tej chwili. Kraj rozważa odłączenie się od Wspólnoty Narodów.
„Nie ma w tym nic złego, to zależy wyłącznie od nich, tak jak zrobiły to inne kraje. Ale zachowały powiązania (ze Wspólnotą Narodów)”.
Kontynuował, podkreślając niezręczność sytuacji: „Teraz Harry pojawił się na Jamajce i rozmawiał z premierem, który wyraźnie zawstydził jego brata, kiedy tam odwiedził.
„Nie sądzę, że to był dobry pomysł.
„I był ukryty motyw Harry’ego. Polecieli odrzutowcem Paramount, byli z kadrą kierowniczą Paramount. Więc najwyraźniej dzieje się tam coś innego chcą się rozwijać.”
Wycieczka po Karaibach Książę William i księżnej Kate w 2022 r., mające uczcić Platynowy Jubileusz Królowej i zaprezentowanie na wyspach nowoczesnego wizerunku rodziny królewskiej, przez wielu zostało nazwane „burzą idealną”.
Krytycy argumentują, że wizyta ta jedynie przyspieszyła pragnienie wielu narodów karaibskich zerwania więzi ze Wspólnotą Narodów i rodziną królewską, przez wielu postrzeganych jako pozostałość kolonialnej historii Wielkiej Brytanii.
Po przybyciu do Belize para spotkała się z protestami mieszkańców wioski w związku ze sporem o ziemię z udziałem organizacji charytatywnej, której patronem jest William.
Premier Jamajki Andrew Holmes poinformował również parę królewską, że Jamajka stanie się republiką.
Następnie komitet rządowy na Bahamach wezwał członków rodziny królewskiej do wydania „pełne i oficjalne przeprosiny za swoje zbrodnie przeciwko ludzkości” dotyczące handlu niewolnikami.
Dokumenty historyczne, niektóre ujawnione przez króla Karola, sugerują, że Rodzina królewskazaangażowania w codzienną działalność związaną z handlem niewolnikami.
Camilla de Koning, doktorantka na Uniwersytecie w Manchesterze, odkryła w Archiwach Narodowych Wielkiej Brytanii istotne dowody łączące firmę z kolonialnym handlem niewolnikami.
Książę Harry wyróżnia się jako potencjalnie jedyny członek rodziny królewskiej, który wyraźnie omówił powiązania tej instytucji z niewolnictwem.
W swojej wybuchowej autobiografii „Spare” przyznał, że bogactwo monarchii gromadziło się dzięki „wyzyskiwanym robotnikom i bandytom, aneksji i zniewolonym ludziom”.
Dokonując historycznego posunięcia w zeszłym roku, Charles dał pierwszy wyraźny sygnał poparcie brytyjskiego monarchy za zbadanie powiązań rodu królewskiego z transatlantyckim handlem niewolnikami.