Decyzja Keira Starmera o przedterminowym zwolnieniu tysięcy więźniów zwiększy ryzyko, że przestępcy będą popełniać straszne przestępstwa będąc na zwolnieniu warunkowym, ponieważ służba więzienna będzie napięta do granic wytrzymałości – powiedzieli eksperci z tej branży gazecie Express.
Krajowe Stowarzyszenie Kuratorów Sądowych stwierdziło, że jego członkowie odczuwają już ogromny stres, ponieważ muszą nadzorować osoby, których zdaniem nie powinny zostać zwolnione, i zgodziło się z apelem byłego pracownika kuratora sądowego, aby rząd wziął na siebie odpowiedzialność, gdy konsekwencje polityki w związku z czym w tym miesiącu (wrześniu) na ulice powróci duża liczba przestępców.
„Musimy to oficjalnie ujawnić, bo dojdzie do kolejnych poważnych wykroczeń” – powiedziała była kurator sądowa Laura Webb w rozmowie z Expressem.
„Szczerze mówiąc, zawsze było tak samo. Jeśli mogą obwiniać kuratora, zwalniać lub karać, to wydaje się, że radzą sobie z problemem. Ale problem jest systemowy”.
Webb wyjaśnił, że chociaż propozycje Partii Pracy nie zakładają wypuszczenia na wolność osób skazanych za przestępstwa z użyciem przemocy, monitorowanie osób, które odbyły karę krótszą niż 12 miesięcy, zostanie nagle zakończone.
Więźniowie będą mogli ubiegać się o zwolnienie po odbyciu 40%, a nie 50% kary. Według szacunków Stowarzyszenia Funkcjonariuszy Więziennych zmiana ta spowoduje, że w ciągu pierwszych kilku miesięcy zwolnionych zostanie 5500 przestępców.
Wśród osób uprawnionych znajdą się osoby, które dopuściły się oszustw, włamań i handlu narkotykami.
„(Nowe środki oznaczają), że gdy osiągną pewien punkt, po prostu automatycznie przestaniemy nadzorować. Nawet sprawcy przestępstw z dużą liczbą przestępstw i sprawcy poważnych przestępstw przeciwko przemocy domowej nie są odporni na tę zmianę” – wyjaśniła. „(Niektóre) osoby wysokiego ryzyka (nie będą monitorowane)”.
Webb powiedziała, że według jej doświadczenia często zdarzało się, że niepowodzenia w wykrywaniu recydywy miały miejsce w przypadku osób uznanych za „średnie ryzyko”. Podkreśliła przypadek zabójcy Zary Aleeny, Jordana McSweeneya, który został uznany za należącego do tej grupy.
Powiedziała: „Było głośno o tym, że jego kurator nie ocenił go jako osoby wysokiego ryzyka. (Ale) tak naprawdę wiele jego aktów przemocy miało miejsce w odległej przeszłości i miał wielu różnych przełożonych.
„Był jedną z tych osób, które balansują na granicy między poziomem średnim a wysokim, a właśnie tam często dochodzi do poważnych przestępstw w przyszłości.
„Można rozpoznać tych wysokiego ryzyka, ponieważ idą do więzienia za przestępstwa z użyciem noża lub gwałt, automatycznie są (monitorowani). W grupach niskiego lub średniego ryzyka to jest pomijane”.
Webb zauważył, że niektórzy kuratorzy sądowi mieli do rozpatrzenia o prawie 200% więcej spraw niż zwykle, a dodanie większej liczby przestępców do list ograniczyło możliwość identyfikowania przez funkcjonariuszy czynników mogących prowadzić do przestępstw.
Dodała: „Jeśli spuścisz wzrok z piłki, będziesz miał kłopoty. Kiedy nadzorujesz kogoś, musisz wiedzieć, czy jest jakiś poważny czynnik wyzwalający.
„Jeśli piją alkohol (na przykład), wiesz, że mogą zacząć kontaktować się ze swoją byłą dziewczyną ponownie lub jeśli są trochę przygnębieni, może to doprowadzić do gwałtownych myśli. Ale jeśli ich nie widzisz, nie zauważysz niczego z tego. Jesteś po prostu ślepy”.
Tania Bassett, przedstawicielka Krajowego Stowarzyszenia Oficerów Kuratorskich (Napo), powiedziała, że już otrzymuje telefony od członków, którzy obawiają się monitorowania osób, które ich zdaniem nie powinny zostać zwolnione.
Powiedziała: „Służba kuratorska zmaga się z niedoborem obowiązków i niedoborem kadr. Tak jest już od kilku lat, ale w ciągu ostatnich dwóch lat sytuacja stała się szczególnie dotkliwa.
„Nawet w normalnych czasach członkowie są ogromnie przepracowani. Programy wcześniejszego zwolnienia, które widzieliśmy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, naprawdę spotęgowały tę presję.
„Wielu naszych członków powiedziało: 'Mam ludzi, którzy wychodzą, i uważam, że nie powinni zostać zwolnieni przedwcześnie, ale nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie’. To tworzy własny poziom stresu i niepokoju, jeśli myślisz, że ta osoba będzie trudna do bezpiecznego zarządzania w społeczności”.
Bassett stwierdziła, że służba więzienna pilnie potrzebuje zmian i inwestycji, zanim zostanie obciążona ogromną liczbą więźniów, a zadanie to, jak dodała, stało się jeszcze trudniejsze z powodu mniejszej liczby personelu z powodu wakacji letnich.
Dodała: „Mieliśmy bardzo jasny przekaz od wielu naszych członków, że są u kresu wytrzymałości. Głosują nogami. Widać to po liczbach zatrudnienia. Myślę, że ostatni kwartał pokazał, że mamy o 178 mniej kuratorów niż przed świętami Bożego Narodzenia. I to pomimo trwającego naboru.
„Myślę, że ludzie zapominają, że jeśli coś pójdzie nie tak w okresie próbnym, to potencjalnie ktoś może umrzeć, to jest dość poważna presja dzień w dzień. Myślę, że czasami nie jest to w pełni doceniane”.
Odpowiadając na kwestie poruszone w tym artykule, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości powiedział: „Nowy rząd odziedziczył system więziennictwa w kryzysie, co wywiera presję na szerszy system wymiaru sprawiedliwości, w szczególności na pracowników nadzoru kuratorskiego. Z tego powodu rząd został zmuszony do podjęcia trudnych, ale koniecznych działań, aby móc nadal zamykać niebezpiecznych przestępców i chronić społeczeństwo.
„Nowa Lord Kanclerz ogłosiła w lipcu, że rezygnuje ze starego systemu przedterminowego zwolnienia wprowadzonego przez poprzedni rząd i zastępuje go systemem, który daje personelowi ds. nadzoru kuratorskiego więcej czasu na przygotowanie się do zwolnienia więźnia. Rząd przedstawił również plany rekrutacji ponad 1000 nowych stażystów ds. nadzoru kuratorskiego do marca 2025 r., aby sprostać dodatkowemu zapotrzebowaniu”.