W większości przypadków drużyny NBA robią wszystko, co w ich mocy, aby odeprzeć zakłócenia. Poniedziałek, Lakersi nie mógł być bardziej zachwycony posiadaniem takiego.
LeBron James i Anthony Davis musieli ewakuować swoje domy. JJ Redick stracił swoją. Odbudowa nawet się nie zaczęła, kolejna fala wiatrów trzyma na krawędzi czerwone połacie miasta.
Ale Redick, jedna z najbardziej publicznych twarzy tych pożarów, wiedział, że będzie to szansa, aby pomyśleć o czymś innym, choć może to być tymczasowe.
„Myślę, że grupa funkcjonuje najlepiej, gdy czerpiemy siłę od siebie nawzajem. Sposób, w jaki moi gracze, mój sztab i organizacja wspierali mnie, gromadzili się wokół mnie – wyraźnie gromadzili się wokół miasta – kochał moją rodzinę, jest w tym prawdziwa siła. I to jest rodzaj otrzymywania siły. W takim razie naszym zadaniem jest dawać siłę, nadzieję i radość” – powiedział Redick przed meczem. „Sport to wiele rzeczy i z pewnością może zapewnić ucieczkę i odwrócenie uwagi, a przy odrobinie szczęścia sport, a dzisiejszy wieczór może również zapewnić trochę radości”.
W tym świetle wszystko to można było uznać za sukces — fani mogli podziwiać momenty, w których James i Davis próbowali rozwiązać problem Victora Wembanyamy, który miał ponad 2,5 metra wzrostu po pożarach, które przełożyły ostatnie dwa mecze Lakersów.
Jednak odwrócenie uwagi od świata zewnętrznego i samej gry ponownie odsłoniło niektóre problemy Lakersów w koszykówce: zespół ponownie zaatakował ich z większą siłą fizyczną i siłą, a Spurs spuścili powietrze z tłumu i przeszli do Zwycięstwo 126-102trzecia porażka Lakersów z rzędu.
Przeczytaj więcej: Trener Lakers JJ Redick przysięga pomóc w odbudowie Los Angeles po utracie domu w pożarze
Davis i James łącznie zdobyli 48 punktów w 20 z 29 strzelań, ale drugoplanowa obsada Lakersów miała problemy. Austin Reaves stał się celem ataku Spurs po tym, jak odciągnęli Davisa od obręczy. Przepychali się i przepychali Rui Hachimura i Max Christie.
Lakers nie zaoferowali w zamian żadnej walki.
Porażka nastąpiła wraz z pogorszeniem się ataku w czwartej kwarcie, kiedy zespół zdobył zaledwie 13 punktów.
Jednak kłopoty pojawiły się pod koniec trzeciej tercji, Lakers zdobyli 10 punktów, zanim San Antonio dało im 10 punktów z rzędu bez Redicka ani ławki rezerwowych nie ogłaszających przerwy na żądanie.
Oprócz pierwszego meczu po przełożeniu meczu Lakers zorganizowali zaplanowane świętowanie swojej przeszłości.
W przerwie zespół wycofał numer 21 Michaela Coopera, co było kulminacyjnym osiągnięciem po karierze Coopera, które zapewniło mu miejsce w klasie Basketball Hall of Fame 2024.
Magic Johnson, James Worthy, Jamaal Wilkes, Norm Nixon, Byron Scott i Pat Riley byli wśród byłych Lakersów, którzy byli obecni na ceremonii.
Cooper brał udział w niektórych ich uroczystościach; to była jego kolej.
„Zawsze starałem się grać w tę grę we właściwy sposób. I to takie miłe uczucie, że ludzie to dostrzegają” – powiedział Cooper. „Chociaż zawsze byłem w zespole składającym się z wielu megagwiazd, więc czasami byłem przyćmiony, ale nie przeszkadzało mi to, ponieważ liczył się ogrom pracy, który wspólnie wykonaliśmy i wygrywaliśmy mistrzostwa. Więc teraz moja kolej, podejdź do stołu, podejdź tutaj i sam stań na podium, a wszyscy będą wyglądać bardzo, bardzo dobrze. Ponieważ, jak powiedziałem, to pojawiło się znikąd.
Ta uroczystość była jednym z ostatnich, poprawiających samopoczucie momentów tego wieczoru. Ale to nie był ostatni.
Gdy zawodnicy Lakers schodzili z boiska wyczerpani, Redick skierował się na środek kortu, gdzie Wembanyama i Chris Paul przekazali koszulki synom Redicka, Knoxowi i Kaiowi. Dzieci straciły wiele cennych pamiątek w pożarze Palisades.
Przypominało to, że poniedziałek powrót do koszykówki był nadal trudny. Ale przynajmniej do czegoś wrócił.
Zapisz się na nasz cotygodniowy biuletyn poświęcony wszystkiemu, co dotyczy Lakers.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.