Napastnik Los Angeles Lakers LeBron James (23) ustawia się nad napastnikiem Sacramento Kings Treyem Lylesem (41) podczas pierwszej połowy meczu koszykówki NBA, sobota, 21 grudnia 2024 r., w Sacramento w Kalifornii (AP Photo/Sara Nevis)

Środkowy napastnik Lakers, LeBron James, ustawia się nad napastnikiem Kings Treyem Lylesem z lewej strony w pierwszej połowie sobotniego popołudnia w Sacramento. (Sara Nevis / Associated Press)

Test był oczywisty od minuty Lakersów otrzymali harmonogram na sezon 2024–25.

Wybrali się na jedną wycieczkę do Sacramento, aby dwukrotnie zmierzyć się z Kings, dwa mecze przeciwko drużynie, której tempo i fizyczność zadecydowały o wieloletniej dominacji nad Lakers.

Jeśli Lakersom jakimś cudem udałoby się pokonać Kings podczas pierwszego spotkania w Golden 1 Center, musieliby spróbować powtórzyć to półtora dnia później.

Przez pierwsze kilka miesięcy harmonogramu Lakers pozornie wypędzili demony swoich Kings. Pokonali ich w pierwszym tygodniu sezonu, ucichając hałas wokół dominacji Domantasa Sabonisa nad Anthonym Davisem. W czwartek podczas swojego pierwszego meczu przeciwko Kings w Sacramento Davis spisał się znakomicie w meczu, który trener Lakers JJ Redick nazwał swoim „ulubionym” zwycięstwem w sezonie.

Zrobić to jeszcze raz? Wymagałoby to ciągłej uwagi, ciągłego wysiłku i ciągłej realizacji. Trzeba by, jak zwykł mawiać trener Doc Rivers zespołom Redick’s Clippers, Lakers musieli trzymać się liny w grze w przeciąganie liny.

Lakers prowadzili aż 10 punktami pod koniec czwartej partii, zanim mecz zaczął wymykać się im z rąk. Po nieudanych podaniach, kiepskich akcjach ofensywnych i niecelnych rzutach wolnych w rękach Lakersów pozostały tylko nitki tej liny.

Przeczytaj więcej: LeBron James ustanawia kolejny rekord NBA w zwycięstwie Lakers nad Kings

To nie było dużo. Ale oni tam byli.

Ofensywne odbicie Rui Hachimury po tym, jak Davis nie wykorzystał dwóch rzutów wolnych na 12,1 sekundy przed końcem, uniemożliwiło drużynie Kings uzyskanie szansy na wyrównanie wyniku lub objęcie prowadzenia, a Lakers utrzymali się w trudnej sytuacji. Zwycięstwo 103-99.

James zdobył 32 punkty w jednym meczu, ustanawiając rekord wszech czasów minut NBA na mecze sezonu zasadniczegoznęcając się nad Kings w ataku i dokonując czterech przechwytów w defensywie. D’Angelo Russell strzelił 20 punktów z ławki rezerwowych, a Davis zakończył mecz z 15 zbiórkami, pięcioma asystami i trzema zablokowanymi strzałami podczas trudnego, ofensywnego wieczoru.

Lakers, którzy wygrali trzy mecze z rzędu, w poniedziałek w Los Angeles zmierzą się z Detroit.

Zapisz się na nasz cotygodniowy biuletyn poświęcony wszystkiemu, co dotyczy Lakers.

Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj