Robert Lewandowski stanie dzisiaj przed szalenie ważną misją, razem z FC Barcelona. Ważą się losy pozostania Katalończyków w grze o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a plany może doszczętnie popsuć Bayern Monachium. Hiszpanie podgrzewają emocje przed starciem Polaka ze swoim byłym klubem. Transmisja meczu FC Barcelona – Bayern Monachium w Polsacie Sport Premium 1 i na Polsat Box Go oraz w relacji na żywo w Interii!

FC Barcelona znajduje się jeszcze nie na przegranej pozycji, ale w iście fatalnym położeniu. Na Camp Nou przyjeżdża pewny awansu Bayern Monachium , lecz „Bawarczycy” starcia ze swoją do niedawna największą gwiazdą Robertem Lewandowskim traktują bardzo prestiżowo. Dlatego nikt nawet nie wyobraża sobie, że mistrz Niemiec nisko zawiesi poprzeczkę.

Gospodarze muszą zdobyć więcej punktów niż Inter Mediolan w starciu u siebie z Viktorią Pilzno, aby utrzymać się w walce o drugie miejsce w grupie C. Misja wydaje się być karkołomna, ale jeszcze nie wszystko stracone.

W tej edycji LM Lewandowski strzelił już pięć goli w czterech grupowych meczach, trzy z Viktorią i dwa w rewanżu z Interem Mediolan. Zwłaszcza w szalonym meczu z włoską ekipą jego bramki miały kapitalne znaczenie, bo Polak wyciągnął Barcelonę już z piekła, wyszarpując rzutem na taśmę remis 3:3.

„Oczekujące rachunki Lewandowskiego” – tak hiszpańska „Marca” tytułuje tekst, w którym zapowiada dzisiejszy pojedynek, który może już definitywnie wyznaczyć kierunek FC Barcelona na dalszą część sezonu.

Hiszpanie podkreślają, że fakt, iż zespół wciąż pozostaje w grze o awans, to zasługa właśnie Lewandowskiego. Jednak Polaka musi uwierać fakt, że w pierwszym starciu z Bayernem w Monachium zagrał poniżej możliwości, a jego zespół przegrał 0:2.

– W Polaku tkwi cierń, że nie zdobył bramki w swoim poprzednim piłkarskim domu. Miał pewne szanse na gola w Monachium, ale je zmarnował, co rzadko mu się zdarza. Teraz brak powodzenia będzie drogo kosztował Barcelonę. Dlatego chce zemsty – czytamy w dzienniku.