Hiszpańscy ratownicy Znaleziono ciała kolejnych dziewięciu osób w garażu na przedmieściach Walencja.
Ponure odkrycie w dzielnicy La Torre przynosi całkowitą liczbę ofiar śmiertelnych w wyniku niszczycielskich wydarzeń powodzie do ponad 100.
Wąskie uliczki dzielnicy zamieniły się w śmiertelne pułapki, gdy przelały się przez nie ściany tryskającej wody.
The wody powodziowe wdarł się na partery domów i zmiótł samochody oraz ludzi, zanim zdążyli dotrzeć w bezpieczne miejsce.
Zostawili po sobie ślad całkowitego zniszczenia, z samochodami ułożonymi jeden na drugim, wyrwanymi drzewami i zerwanymi liniami energetycznymi.
Okolica wyglądała, jakby uderzył w nią potężny huragan lub tsunami.
Wiele osób zginęło, uwięzionych w samochodach i nie mogących wydostać się z nich ani uciec w bezpieczne miejsce.
„Okolica jest zniszczona, wszystkie samochody stoją jeden na drugim, jest dosłownie rozbita” – powiedział Christian Viena, właściciel baru w Barrio de la Torre.
Akcję ratunkową prowadzą regionalni i lokalni ratownicy, do których dołącza ponad 1000 żołnierzy.
Minister obrony Hiszpanii powiedział, że do środowego wieczoru sami żołnierze odnaleźli 22 ciała i uratowali 110 osób.
Społeczności wciąż próbują pogodzić się ze straszliwymi skutkami powodzi, jednych z najgorszych, jakich Hiszpania doświadczyła od dziesięcioleci.
Paco, właściciel firmy niedaleko Walencji, powiedział Sky News: „Straciliśmy biznes. Wszystkie te samochody
„Straciliśmy wszystko przez powódź. A kto teraz za to zapłaci?
„Zostaliśmy całkowicie zniszczeni”.
Carolina Torner, której dom został zniszczony w powodzi, opowiada, jak widziała w głębokiej wodzie kobietę, której ledwo udało się utrzymać twarz nad powierzchnią.