Pojawiają się nowe opcje środkowego obrońcy
ROZMOWA ZESPOŁU donoszą, że „Liverpool przeprowadził wstępne i„ pozytywne ”rozmowy w sprawie podpisania kontraktu z gwiazdą Borussii Dortmund, co stanowi potencjalną wskazówkę, że druga umowa NIE dojdzie do skutku”. Tą gwiazdą jest 25-letni Nico Schlotterbeck, lewonożny reprezentant Niemiec, który znalazł się w trzech z czterech ostatnich drużyn sezonu Bundesligi i w ciągu ubiegłych czterech lat wystąpił w 22 meczach.
Letnie okno transferowe Liverpoolu uznano za niemal bezbłędne. Przybycie Floriana Wirtza i Alexandra Isaka pobiło brytyjski rekord transferowy, znacząco wzmacniając kręgosłup drużyny Arne Slota. Jedyną frustracją był brak podpisania kontraktu z Markiem Guehi w ostatecznym terminie.
Kontuzja ACL Giovanniego Leoniego tylko uwydatniła koncentrację na tej pozycji. Guehi pozostaje podziwiany, a ponieważ jego kontrakt z Crystal Palace wygasa latem przyszłego roku, Liverpool wciąż ma nadzieję, że uda mu się pozyskać go za darmo. Jednak TEAMtalk zauważa, że do pościgu przyłączyły się Bayern Monachium, Barcelona i Real Madryt, a Bayern już rozpoczął rozmowy ze swoim obozem.

ROZMOWY SLOTERBLEBLE SUGEROWAŁY MOCNĄ ZMIANĘ
Liverpool nie czeka biernie. Jak wynika z TEAMtalk, wykazali również zainteresowanie Dayotem Upamecano z Bayernu, rozpoczynając jednocześnie wczesny dialog z przedstawicielami Schlotterbecka na temat transferu w 2026 roku. Rozmowy te określa się jako „pozytywne”, co wskazuje na realistyczne dążenie, a nie spekulatywne zwiady.
Takie podejście ostro kontrastuje z tym, jak klub poradził sobie z sagą Isaka. TEAMtalk przypomina twierdzenie Fabrizio Romano, że Liverpool „oparł się pokusie rozpoczęcia rozmów z alternatywnymi napastnikami”, wierząc, że Isak pasuje idealnie. Gdyby ta umowa upadła, klub nie podpisałby nikogo, mając już Hugo Ekitike jako rezerwowego.
W przypadku Guehiego Liverpool zachowuje się inaczej. TEAMtalk stwierdza, że „w przypadku Guehiego Liverpool już robi hałas zarówno wokół Upamecano, jak i teraz Schlotterbeck”. Sugestia jest jasna. Liverpool chce Guehiego, ale nie chcą czekać, jeśli jego obóz przyjmie oferty rywali.

Strategia środkowego obrońcy nabiera kształtu
TEAMtalk wyjaśnia, że „należy podkreślić, że Guehi pozostaje ulubioną opcją Liverpoolu na środkowym obrońcy”. Jeśli jednak Ibrahima Konate odejdzie po wygaśnięciu kontraktu, może być potrzebnych dwóch środkowych obrońców. Wydaje się, że Slot i zespół rekrutacyjny przygotowują się na taką możliwość. Schlotterbeck oferuje coś wyjątkowego: lewonożnego, grającego piłką, dobrze trzymającego piłkę i dominującego w pojedynkach powietrznych.
Chociaż zainteresowanie jest wciąż na etapie rozpoznawczym, ton raportów TEAMtalk wskazuje raczej na prawdziwe zamiary niż ciekawość. Hierarchia Liverpoolu może subtelnie sygnalizować obozowi Guehiego, że wahanie nie będzie tolerowane.
Nasz pogląd – analiza indeksu EPL
Liverpoolowi wydaje się to raczej mądrym ustawieniem pozycji niż paniką. Dla wielu kibiców Guehi jest nadal idealną opcją. Sprawdzony w Premier League, dojrzały ponad swój wiek i dający się dostosować taktycznie. Jednakże Liverpool już wcześniej palił się, czekając na graczy, którzy już cieszyli się zainteresowaniem ze strony większych wydawców. Schalke, Fulham, a teraz obóz Guehiego pokazały, jak przeciągające się historie mogą zdemaskować klub.
Tymczasem Schlotterbeck jest daleki od obniżenia ratingu. Jego występy dla Borussii Dortmund sugerują, że mógłby wyróżnić się na wyższej linii defensywy, a jego lewonożny profil w końcu przywrócił równowagę drużynie historycznie zdominowanej przez prawe skrzydło. Niektórzy kibice słusznie zapytają, czy Liverpool powinien po prostu podpisać oba kontrakty. Biorąc pod uwagę nierozwiązany kontrakt Konate i kontuzję Leoniego, która rzutuje na niepewność co do długoterminowej głębokości kontraktu, może to nie być nierozsądne.
Zachęcające jest to, że klub wykazuje proaktywność. Koniec z czekaniem na idealną burzę. Jeśli Guehi się zawaha, Liverpool się ruszy.