Wygląda na to, że Liverpool wkracza w dwa kolejne okna transferowe z, jak to określił Florian Plettenberg, „bardzo spokojnym nastrojem”. Przesłanie jest jasne, korekty zostaną wprowadzone, ale „nie na taką skalę jak latem ubiegłego roku”. Ta powściągliwość sugeruje, że Arne Slot i zespół rekrutacyjny uważają, że trzon tej drużyny jest wystarczająco silny, aby konkurować bez konieczności kolejnej przebudowy.

Plany środkowego obrońcy nabierają kształtu
Jako realne opcje pojawiły się dwa defensywne nazwiska. „Na pozycję środkowego obrońcy jednymi z kandydatów są Marc Guéhi i Dayot Upamecano”. Guéhi reprezentuje sprawdzoną spójność w Premier League, podczas gdy Upamecano ma rodowód Ligi Mistrzów. Jedno ze źródeł w Kirkby zażartowało, że Liverpool potrzebuje „obrońcy, który potrafi wygrywać główki z zamkniętymi oczami”, co było wyraźnym nawiązaniem do niespójności stałych fragmentów gry w zeszłym sezonie.
🚨🔴 W Liverpoolu panuje obecnie bardzo spokojna perspektywa dotycząca dwóch kolejnych okien transferowych. Dostosowania zostaną wprowadzone, ale nie na taką skalę jak latem ubiegłego roku. #LFC
Na pozycję środkowego obrońcy Marc #Guéhi i Dayota #Upamecano są wśród kandydatów. W… pic.twitter.com/yTrqg56obo
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) 10 października 2025 r
Wyszukaj szerokie wzmocnienie
Potwierdzono także, że „klub wciąż poszukuje czołowego skrzydłowego”. Niezależnie od tego, czy jest to długoterminowe planowanie sukcesji, czy presja na obecnych napastników, Liverpool wyraźnie wierzy, że jeszcze jedna wybuchowa obecność na flance może jeszcze bardziej zwiększyć ich atak.
Nasz pogląd – analiza indeksu EPL
Podniecenie zaczyna rosnąć wśród kibiców Liverpoolu. Zrelaksowane nastawienie nie oznacza bezczynności, oznacza kontrolę. Po latach reagowania na presję rynku lub luki w składzie kibice Liverpoolu wyczuwają coś innego, spokojne ambicje.
Marc Guéhi byłby wybitnym rekrutem, mocnym w pojedynkach i dobrze radzącym sobie z posiadaniem piłki. Dayot Upamecano jest bardziej chaotyczny, ale jego tempo regeneracji sprawia, że Kopites marzą o stłumieniu kontrataków, zanim w ogóle pojawi się niebezpieczeństwo. Obawy sceptycznych kibiców będą dotyczyć kontuzji, obaj obrońcy mieli przerwy w treningach, a Liverpool był już wcześniej spalony.
Polowanie na skrzydłowych jest chyba najbardziej intrygującą częścią. Niektórzy fani będą przekonani, że wskazuje to na długoterminową niepewność co do Luisa Díaza lub Mohameda Salaha. Inni z radością przyjmą pomysł, że konkurencja rodzi doskonałość. Tak czy inaczej, Liverpool nie może sobie pozwolić na kolejny sezon, w którym zmęczenie osłabia linię frontu.
Oczekiwania są wysokie, ale cierpliwość jest cienka. Spokój jest mile widziany, samozadowolenie nie byłoby. Kibice przyglądają się uważnie, pełni nadziei i wymagający w równym stopniu.