Pepa Guardioli karate kopnął własne krzesło. Mikel Arteta świętował i rozpaczał z równą furią. Gracze Manchesteru City wściekali się, potem pracowali, a ostatecznie biegali radośnie po przemoczonym deszczem boisku. Gracze Arsenalu, zmiażdżeni przez Bramka zdobyta w 98. minucie przez Johna Stonesa z Cityosunął się na ziemię, całkowicie przygnębiony.

I tak się skończyło, tytaniczne starcie na szczycie angielska Premier League w którym było niemal wszystko — pobite rekordy, bohaterska obrona, kontuzje i kartki, wspaniałe cele i rozgrywki NBA, młyny, starcia wagi ciężkiej i kontrowersje.

Wszystko, oprócz zwycięzcy.

To zakończyło się wynikiem 2-2i gdy wszyscy uczestnicy wydarzenia mozolnie poruszali się po stadionie Etihad, każdy wyglądał na niezadowolonego.

Niezadowoleni, bo stracili prowadzenie i stracili dwa punkty.

Niezadowoleni, ponieważ wszyscy czuli, że sędzia Michael Oliver ich skrzywdził.

Podczas gdy szli, ściskali sobie dłonie, ale też się kłócili. Starli się w 0:02 — dwie sekundy po rozpoczęciu gry — gdy Kai Havertz z Arsenalu uderzył Rodriego ramieniem. Starli się w 99:08, po tym jak Erling Haaland wyrzucił piłkę z głowy Gabriela podczas świętowania gola Stonesów, a zaraz po przerwie wpadł na Thomasa Parteya.

Starli się w trakcie gry, którą wielu uważało za taktyczną, ostrożną, nudną. W zeszłym sezonie zakończyła się ona wynikiem 0-0, głównie dzięki zachowawczości Arsenalu.

Jednak sześć miesięcy później projekt ten eksplodował i zapoczątkował wielomiesięczną walkę o dominację w Premier League.

Wszystko zaczęło się od tego, że City leciało do przodu, a Haaland leciał dalej do księgi rekordów. Przeleciał obok najlepszej obrony na świecie i sprytnie, spokojnie strzelił swojego 10. gola w piątym meczu tego sezonu EPL.

Został najszybszym graczem, który zdobył 10 bramek w jednym sezonie Premier League; a także najszybszym graczem w nowoczesnej piłce nożnej, który zdobył 100 bramek dla jednego europejskiego superklubu. (Cristiano Ronaldo również strzelił 100 bramek w 105 meczach dla Realu Madryt, ale jego setna bramka padła w 20. minucie; Haaland w dziewiątej minucie w niedzielę).

Doskonałość Haalanda była historią gry przez sześć ulotnych, teraz zapomnianych minut. Potem Rodri upadł i historia się zmieniła.

Hiszpański pomocnik City, kandydat do Złotej Piłki, dopiero co wrócił po długim lecie i kontuzji mięśniowej w finale Euro 2024. Tutaj został uderzony przez Parteya, a jego kolano się ugięło, a cały Etihad się bał. Po minutach wicia się i zmartwień, leczenia i bólu Rodri utykał w stronę linii bocznej i tunelu.

Kilka minut później zastąpił go Mateo Kovacic — akurat wtedy, gdy rozpoczęła się kolejna kontrowersyjna akcja gry.

W 21. minucie Arsenal wywalczył rzut wolny na połowie defensywnej. Gdy Kovacic wbiegł na boisko, Oliver, sędzia, wezwał kapitanów obu drużyn, Kyle’a Walkera i Bukayo Sakę, na pogawędkę, aby zapobiec wybuchowi wrzącego meczu.

Podczas 20-sekundowej rozmowy Arsenal potoczył piłkę około osiem jardów przed miejscem, w którym doszło do faulu.

A po pogawędce, gdy Walker wciąż truchtał z powrotem na prawą pozycję obrońcy, Partey szybko wykonał rzut wolny. Zagrał piłkę diagonalnie nad głową Walkera do Gabriela Martinellego.

Walker wył na jawną niesprawiedliwość, gdy sprintem wrócił, by spowolnić atak Arsenalu — co też uczynił. Ale kilka sekund później Martinelli podał piłkę Riccardo Calafioriemu na szczycie pola karnego. Calafiori, obrońca w 22. minucie swojego pierwszego występu w Arsenalu, posłał kręcony strzał w dalszy róg bramki.

Piłkarze City zaprotestowali — prawdopodobnie dlatego, że uważali, że Oliver powinien dać Walkerowi czas na powrót na swoją pozycję, zanim zezwoli na wznowienie gry.

Piłkarze Arsenalu nie przejmowali się tym i przez kolejne 20 minut utrzymywali równowagę. Odparli atak City i zaczęli utrzymywać posiadanie piłki i kontrolę nad nią.

Następnie, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, odwrócili losy meczu do góry nogami dzięki wielowarstwowemu, dobrze wyćwiczonemu i perfekcyjnie wykonanemu stałemu fragmentowi gry.

Pięciu Gunnerów zebrało się przy dalszym słupku, gdy Saka przygotowywał się do wykonania rzutu rożnego. Zrobili dokładnie to samo kilka minut wcześniej, a City nie zdołało się dostosować.

(NBC Sport)(NBC Sport)

(NBC Sport)

Martinelli i William Saliba wślizgnęli się, by zablokować bramkarza City, Edersona. Calafiori obrał za cel Joško Gvardiola z City i oczyścił przestrzeń przy dalszym słupku — gdzie jedyny pozostały zawodnik City i najniższy, Bernardo Silva, był beznadziejny.

(NBC Sport)(NBC Sport)

(NBC Sport)

Gabriel, początkowo ustawiony na punkcie karnym, obrócił się, by dosięgnąć precyzyjnego dośrodkowania Saki i z bliskiej odległości skierować piłkę do pustej siatki.

Walker, który próbował i nie zdołał upilnować Gabriela, krzyczał mu w ręce.

Pracownicy Arsenalu objęli się w uściskach, ponieważ cała akcja była wyraźnie zaplanowana — jak w koszykówce na połowie boiska, z zasłonami i alley-oopem do wsadu zakradającego się za niczego niepodejrzewających, odizolowanych obrońców po słabszej stronie.

Przez kolejne sześć ulotnych minut, To była historią meczu. Ale nastąpił kolejny zwrot akcji tuż przed przerwą, w ósmej z sześciu doliczonych minut. To wtedy Leandro Trossard wtargnął na plecy Bernardo Silvy z City. Trossard został już ukarany żółtą kartką. Oliver pokazał mu drugą żółtą kartkę i wyrzucił go z boiska.

Jak podaje NBC, w pokoju sędziego asystenta wideo sędzia VAR omówił i potwierdził, że doszło do nieodpowiedzialnego ataku, który zasługuje na żółtą kartkę — a co za tym idzie, również na czerwoną.

Ale Premier League później powiedziała że Trossard otrzymał żółtą kartkę nie za faul, ale za późniejsze odkopnięcie piłki — i w ten sposób opóźnienie meczu.

Więc było więcej zamieszania i kontrowersji. Arteta, menadżer Arsenalu, wściekł się.

Następnie odbyło się 50 minut ćwiczeń treningowych — 11 na 10, niebiescy atakujący, czerwoni broniący. 10 w czerwonych koszulkach siedziało w formacji 5-4-0 i cofało się do własnej defensywnej tercji — lub czwartej, lub piątej. Czasami cała 10 wracała do własnego pola karnego.

Ale City nie potrafiło ich przełamać. Gospodarze — czterokrotni mistrzowie Anglii, najlepiej naoliwiony atak w świecie piłki nożnej — nie potrafili znaleźć drogi przez najlepszą obronę w tym sporcie. Obrońcy Arsenalu przesuwali się z boku na bok, blokując każdą linię podań. Pomocnicy zamykali przestrzeń na górze pola karnego. Napastnik Gabriel Jesus wszedł z ławki i grał tak, jakby był najlepszym lewym obrońcą na świecie.

Piłkarze City zdecydowali się na strzały z dystansu, licząc na błyskotliwe popisy zawodników lub odbicie piłki, co się nie zdarzało.

Arsenal grał z niezachwianą koncentracją — aż do 97. minuty, kiedy to goście na ułamek sekundy stracili kontrolę.

Jack Grealish z City podskoczył do linii końcowej. Saliba wybił jego dośrodkowanie, wygiął się i ryknął. Ale gdy otrzymał gratulacje, Grealish pognał w stronę chorągiewki narożnej. Szybko wykonał rzut rożny. Dryblował z powrotem w pole karne i podał piłkę do Kovacica, którego zablokowany strzał trafił do Stonesa, który jednym z ostatnich kopnięć wirującej gry wyrównał.

I tak się skończyło: City było na szczycie tabeli, Liverpool i Aston Villa traciły jeden punkt, Arsenal tracił jeden punkt, wciąż będąc niepokonanymi, a wniosek był tylko jeden: obaj giganci będą przez kolejne miesiące w czołówce, walcząc o tytuł.

Source link