Matt Law przeprowadził w zeszłym tygodniu naprawdę interesującą dyskusję w podcaście London is Blue, mówiąc o czerwonej kartce Enzo Maresca po meczu z Liverpoolem.
Chociaż dziennikarz Telegraph nie zgodził się z trenerem, który nieustannie zaprzeczał, jakoby jego zawodnicy mieli problemy z dyscypliną, które stoją za ich niekończącymi się żółtymi i czerwonymi kartkami, to jednak poparł decyzję trenera o wyrzuceniu z boiska, niemal celowo, po zwycięskim zwycięzcy jego drużyny w końcówce meczu.
Chelsea ma problem z kartami, ale Maresca jest usprawiedliwiony

„Myślę, że Chelsea ma problem dyscyplinarny. I nie wierzę Enzo Maresce, gdy mówi: „nie mamy” – powiedział Law.
„Ale daję Enzo przepustkę w tym przypadku. I naprawdę uważam, że postąpił słusznie, nawet po otrzymaniu czerwonej kartki. Ponieważ znowu musiał pokazać swoją pasję i więź z fanami, a to był ważny moment. Był gotowy na cały mecz. Był jak walet w polu karnym. Ciągle mówiono mu, żeby wrócił do swojej strefy technicznej.”
Działania trenera podsyciły energię fanów
Jak zauważył Law, energia, jaką pokazał Maresca, napełniła fanów, co stworzyło lepszą atmosferę, co naprawdę pomogło jego zespołowi zdobyć bramkę w końcówce.
„Przez cały mecz wychodził poza swoją strefę techniczną, a czwarty sędzia wciągał go z powrotem do gry. Potem dostaje żółtą kartkę, bo chciał kary. Krzyczy „off” do czwartego sędziego, a potem wyzywa kogoś z ławki Liverpoolu. I to powoduje, że kibice stają za nim. Częścią atmosfery, rzeczywiście pomógł atmosferze, swoim zachowaniem. To było bardzo w stylu Conte, Tuchela, Jose. Musiał uczcić tego zwycięzcę. Pomyślałem, że to tylko dobrze mu zrobi w przypadku fanów Chelsea.
W klipie zamieszczonym tutaj można zobaczyć przemawiającego Lawa: