Według starszego ministra rządu w Libii migranci przekazują za granicę aż 5 miliardów funtów. Dodał, że transfery pieniężne powodują poważne szkody w gospodarce narodowej i drenują finanse rządu.
Libia twierdzi, że na jego terytorium żyje około trzech milionów nielegalnych imigrantów. Kraj podpisał umowę z UE o zarządzaniu migracją na kontynent w celu powstrzymania napływu uchodźców z Afryka. Bruksela w latach 2015–2021 sfinansowała Libię kwotą około 465 mln euro, aby mogła pełnić funkcję organów odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa imigracyjnego.
Według AFP UE przeznaczyła także kolejne 65 mln euro na „ochronę i zarządzanie granicami” w latach 2021–2027.
Doprowadziło to jednak do osiedlenia się wielu imigrantów na terenach znajdujących się pod kontrolą Rządu Jedności Narodowej. Minister spraw wewnętrznych Imad Trabelsi powiedział we wtorek dziennikarzom, że kraj zamierza zwiększyć liczbę repatriacji w nadchodzących tygodniach i miesiącach.
Twierdził, że migranci szkodzą lokalnej gospodarce, wysyłając miliardy funtów za granicę.
„Według naszych szacunków migranci wysyłają co miesiąc swoim rodzinom 600 milionów dolarów, czyli ponad 7 miliardów dolarów rocznie” – wyjaśnił.
„A te pieniądze trafiają na czarny rynek, co szkodzi gospodarce narodowej, ponieważ uważa się je za drenaż dochodów z ropy i rezerw Centralnego Banku Libii”.
Pomimo otrzymania milionów euro od Brukselaminister wezwał UE do udzielenia dalszej pomocy.
Nominacja Trabelsiego okazała się kontrowersyjna, ponieważ został wybrany na to stanowisko przez premiera Libii Abdula Hamida Dbeibaha w listopadzie 2023 r.
Został aresztowany w marcu 2023 r. na lotnisku Charles de Gaul w Paryżu po tym, jak znaleziono go „niosącego dużą sumę gotówki”, po czym kilka godzin później został zwolniony.
Co więcej, krytycy oskarżają go o łamanie praw człowieka.
Ahmed Hamza – szef Krajowej Komisji Praw Człowieka w Libia – nazwał Trabelsiego „jednym z najbardziej znanych gwałcicieli praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego w Libii”.