PO dystrykcie Retaloovao rozśmieszaj anonimowych członków drużyny za spóźnienia i opuszczanie spotkań główny trener Dolphins Mike McDaniel słyszał, co miał do powiedzenia jego rozgrywający.
Nie uważa, że było to właściwe.
Reklama
Tagovailoa przedstawił swoje uwagi na konferencji prasowej po meczu Przegrana Miami 29-27 w niedzielę do Los Angeles Chargers, mówiąc reporterom, że koledzy z drużyny spóźniają się lub nawet opuszczają rutynowe spotkania tylko dla graczy.
McDaniel początkowo odpowiedział na komentarze Tagovailoa na własnej konferencji prasowej po meczu, mówiąc reporterom, że Tagovailoa pociąga do odpowiedzialności swoich kolegów z drużyny jest „jedynym sposobem przewodzenia”.
W poniedziałek McDaniel powiedział reporterom, że tak naprawdę nie słyszeli, co powiedział Tagovailoa, kiedy początkowo udzielał odpowiedzi. Po wysłuchaniu komentarzy Tagovailoa ma inne zdanie.
„Bez względu na intencje i to, co myślał Tua, po porażce jako rozgrywający franczyzy, to nie jest forum, na którym można to zmienić” – powiedział McDaniel. „Myślę, że teraz już to wie. Szczerze wierzę, że nie mam złych intencji. Ale mówisz o pewnym fałszywym przedstawieniu sesji filmowych aranżowanych przez graczy”.
To wyraźna zmiana tonu. I taki, który pojawia się po tym, jak komentarze Tagovailoa zostały ostro skrytykowane w mediach i przez byłych zawodników Jak dalsze oznaki dysfunkcji delfinów w miarę wzrostu presji na stanowiska McDaniela i Tagovailoa, a także na stanowisko dyrektora generalnego Chrisa Griera.
Reklama
Tagovailoa upublicznił wewnętrzne brudy i podał w wątpliwość swoje własne przywództwo, podając do wiadomości publicznej, że niektórzy członkowie drużyny nie szanują nieobowiązkowych spotkań prowadzonych przez graczy. I zrobił to po porażce sugerując jednocześnie, że odpowiedzialność za wynik meczu leży gdzie indziej od niego jako rozgrywający Miami.
Oto dokładnie, co Tagovailoa miał do powiedzenia:
„Myślę, że zaczyna się od pomocy przywództwa w wyrażeniu tego chłopakom, a następnie tego, czego oczekujemy od chłopaków” – powiedział Relapse. „Spodziewamy się tego. Czy otrzymamy to? Czy tego nie otrzymamy?
„Mamy chłopaków, którzy spóźniają się na spotkania tylko dla graczy, a chłopaki nie pojawiają się na spotkaniach tylko dla graczy. Wiele się z tym wiąże. Czy musimy uczynić to obowiązkowym? Czy nie musimy uczynić tego obowiązkowym? Musimy więc uporządkować wiele rzeczy tego typu. A zaczyna się od takich małych rzeczy.
W poniedziałek McDaniel mówił o aspekcie odpowiedzialności w komentarzach Tagovailoa.
„Próbujesz więc szukać powodów, które możesz przypisać stratom” – kontynuował McDaniel. „Heavy to korona bycia rozgrywającym we franczyzie. Wiem, że począwszy od wczorajszego wieczoru miał bezpośredni kontakt z wieloma zawodnikami. To właśnie robią koledzy z drużyny. Żyjesz i uczysz się”.
Poniedziałkowa zmiana tonu McDaniela nie ugasi pożaru po rozpoczęciu 1-5, który dodatkowo zaognił konferencja prasowa Tagovailoa po meczu. Na ten moment nic nie wskazuje na to, że cokolwiek się wydarzy.