Była gwiazda rugby Mike’a Tindalla otworzył się na temat błędnych wyobrażeń, jakie ludzie mają na temat życia w rodzinie królewskiej i swoich frustracji związanych z tymi fałszywymi wrażeniami.
W swojej nowej książce The Good, the Bad and The Rugby – Unleashed 46-letni Mike omawia z żoną realia życia Zary Tindall43 lata i powszechne nieporozumienia na temat ich stylu życia.
Mike, który się ożenił Księżniczka Annacórka Zara w 2011 roku podkreśla założenia dotyczące jego majątku i etyka pracy członków rodziny królewskiej jako niektóre z jego głównych skarg. Ujawnia, że „zajrzał za kurtynę” i życie królewskie kryje w sobie znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać.
Powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy, ale istnieje wiele założeń na temat Zary i mnie, które po prostu nie są prawdziwe. Słyszałem, że niektórzy mówią, że jestem wart 25 milionów funtów, ale chciałbym, żeby mi powiedzieli, gdzie tak jest, bo bardzo chciałbym to mieć.”
Dodał: „Ludzie myślą, że pracujący członkowie rodzina królewska wstawaj codziennie, uściśnij kilka dłoni, przetnij dziwną wstęgę i niewiele więcej. Ale teraz, kiedy zajrzałem za kurtynę, wiem, że kryje się za tym znacznie więcej.”
Mike podzielił się również tym, że jest pracujący król „jest wszystko pochłaniające” i pozostawia niewiele miejsca na osobisty czas i przestrzeń. Jednak on i Zara mają szczęście, ponieważ nie są oficjalnie pracującymi członkami rodziny królewskiej i nie posiadają tytułów, donosi Gloucestershire na żywo.
Zauważył: „Siedzenie przed pracującymi członkami rodziny królewskiej pozwala nam robić wszystko po swojemu, co jest dla nas lepsze.
„To może być frustrujące, gdy znasz prawdę, a innych ludzi po prostu nie interesuje to, ale trzeba z tym żyć. W rzeczywistości jest to jeden z Motto rodziny królewskiej: „Nigdy się nie tłumacz, nigdy nie narzekaj”.
Mike Tindall opowiedział także swoją osobistą podróż związaną z przystosowaniem się do życia w kręgu królewskim, podkreślając swoje wysiłki na rzecz zachowania swojej pierwotnej tożsamości. Stwierdził: „Staram się o tym nie myśleć, chociaż dotarcie do tego punktu zajęło mi dużo czasu.
„Próbuję też być sobą. Może dlatego tak bardzo odwracam uwagę od wybojów, bo chcę, żeby ludzie wiedzieli, że tak naprawdę jestem przyzwoitym facetem, co sprowadza się do chęci bycia lubionym”.
Jego książka ukazała się w Wielkiej Brytanii tego samego dnia, co wydanie w miękkiej oprawie Książę Harrywspomnienia, Spare.