Williamsport, Pa. – Andy Audette był w czystym niedowierzaniu.
Wcześniej tego lata Audette mogła powiedzieć, że drużyna małej ligi jego syna Coltona była dość utalentowaną grupą. Ale nawet gdy wygrane wciąż się gromadzą, kwalifikacje do Little League World Series wydawało się daleką fantazją.
Reklama
Szybko do połowy sierpnia, a ta fantazja stała się rzeczywistością. Audettes są tutaj w Williamsport, Pa., Epicentrum młodzieżowego wszechświata baseballowego. Jest to ostatni przystanek na to, co była magiczną miesięczną podróżą dla zwartej grupy tuzina 12-latków z Bonney Lake w Waszyngtonie. A nagrodą za to, że jest jedną z 20 szczęśliwych drużyn z całego świata, aby zakwalifikować się do tego znanego turnieju, była nie tylko możliwość spełnienia marzenia każdego młodego Ballplayer, ale coś więcej. Podobnie jak Fate, drużyna Little League z około 40 mil na południe od Seattle dotarła do Williamsport w tym samym roku, w którym Mariners debiukowali w Little League Classic, corocznym wydarzeniu prezentacyjnym MLB, które odbyło się we współpracy z weekendem otwierającym Little League World Series.
„Dzieci są tym, o co chodzi w tej grze” – powiedział menedżer Mariners Dan Wilson, który po raz pierwszy wrócił do Williamsport, odkąd jego drużyna Illinois dotarła do Little League World Series w 1981 roku.
„Kiedy przyjechaliśmy, widząc drużynę z północnego zachodu i ich reakcję, kiedy wysiadliśmy z autobusu, oraz rój wszystkich naszych facetów” – powiedział Wilson, który był jednym z kilku pracowników zespołu i personelu Mariners w oficjalnej odzieży Little League reprezentującej drużynę Bonney Lake.
Reklama
„Kiedy widzisz to oczami tego 12-latka, jest to wyjątkowe”.
(Dołącz lub stwórz Yahoo Fantasy Football League na sezon NFL 2025)
Colton jest jednym z tych 12-latków. Nazywany Little Dumperukłon w stronę kandydata MVP Mariners Magnifice Big Dumper Moniker, Colton, stał się ulubieńcem turnieju podczas biegu Bonney Lake. Gdy Audettes zdał sobie sprawę, że spotkanie z gwiazdą może być w niedzielę na kartach, przygotowały się: niestandardowe koszulki z „Lil Dumper” ozdobionym na rysunku wywrotki i nr 22 Audette-jeden do noszenia Cal, a jeden do Cal jako prezent.
Nie tak dawno temu Andy i koledzy z trenerzy Scott Seibert i Chris Heacox mieli nadzieję, że uda im się poprowadzić swoich chłopców do mistrzostw stanu. Teraz byli, siedzą za domową płytką podczas treningu mrugnięcia marynarzy, obserwując, jak Raleigh odsuwa się, mając na sobie nową koszulę „Lil Dumper”. Kilka godzin później obserwowali, jak Raleigh wysyła szybującą piłkę muchową tuż nad lewą ścianą pola na jego wiodącą MLB 47. biegu do domu.
„To było po prostu niewiarygodne – marzenie” – powiedział Starszy Audette, wciąż potrząsając głową z podziwem, gdy patrzył, jak Colton gapił się na dużych Leageers wraz z kolegami z drużyny. „Kiedy wczoraj wieczorem poszedłem spać – wcale nie spałem dobrze – chodzę o 3 nad ranem, idę na boisko, siedzę tam i po prostu patrzę, jak, jak, Co to jest? „
Reklama
„I po prostu wizualizuję, jak może wyglądać dzisiaj. I właśnie tak sobie wyobrażałem”.
Ponieważ okazało się tak wyjątkowe, jak wrażenia Audettes, nie są oni sami w swoim cudownym cudownym wydarzeniom. Ósma edycja The Little League Classic zapewniła kolejne pokolenie drużyn Little League i tysiące szczęśliwych fanów obecnych w kultowym kompleksie w Williamsport zbiór nowych, żywych wspomnień, które utrzymają się przez całe życie.
To było nieco ponad dwa tygodnie temu, że MLB ustanowiła nowy rekord wszechczasów w przypadku sezonu regularnego w pojedynczej grze, kiedy Ponad 90 000 fanów wypełniło ogromny tor wyścigowy W Bristolu, Tenn. Aby oglądać Reds i Braves w Speedway Classic. Jednak tutaj w Williamsport MLB zbudowało orzeźwiającą tradycję, która osiąga coś zupełnie innego. Zamiast gigantycznego spektaklu a La Speedway, Corocznie Classic Classic zawiera najmniejsze Coroczna frekwencja w sezonie wygodnym marginesem.
Delikatnie schowany między Lycoming Creek, który biegnie na północ od rzeki Susquehanna, a standardowym parkiem sąsiedzkim z publicznym basenem i kilkoma boczkami koszykówki, boisko do Historic Bowman Field ma około 2500. Jest to zadziwiająco niewielka suma, aby organizować grę w dużej lidze. Dla odniesienia, dwa parki z mniejszej ligi, w których obecnie mieszczą się drużyny ligi głównej w Sacramento i Tampa, posiada około 10-12 000 fanów, podczas gdy najniższy stadion ligi dużych pojemności, progresywny pole Cleveland, maksymalnie wyróżnia około 35 000. A mając tak niewiele miejsc dostępnych na to wyjątkowe wydarzenie, MLB zapewnia, że większość tłumu składa się z zawodników Little League, trenerów i rodzin, które mogą zrobić sobie przerwę od własnych konkursów o wysokich stawkach, aby cieszyć się bezkonkurencyjnym spojrzeniem z bliska na niektórych ulubionych dużych liderzy.
W tegorocznym konkursie odbyły się Mariners and Mets, pojedynek Marquee między dwiema drużynami, którzy dążą do pozycji playoff w swoich ligach. Zespoły podzieliły pierwsze dwa mecze serii w Citi Field, zanim w niedzielę rano zajął szybki lot na zachód w niedzielę rano w finale w Williamsport. Wchodząc do weekendu, Seattle był jedną z najgorętszych drużyn baseballu, podczas gdy Nowy Jork ciężko szuka, ale ta seria przyniosła odwrócenie fortuny. Po tym, jak Seattle wygrał 11-9 Slugfest w piątek wieczorem, Mets wrócił z wygranym 3: 1 w sobotę za silnym startu od najlepszego potencjalnego potencjalnego klienta w swoim debiucie MLB. Aw niedzielę wieczorem w Bowman Field, Mets przejechał do zwycięstwa 7-3 Aby zdobyć pierwszą wygraną w serii miesiąca.
Reklama
Starter Clay Holmes dobrze rzucił się do Nowego Jorku w tym, co było, co najważniejsze, jego trzeci występ w Little League Classic, po wylotach pomocy w wydarzeniu z Pirates w 2019 roku i Yankees rok temu. Juan Soto narysował trzy spacery i dostarczył swoje charakterystyczne tasowanie Ku radości tłumu. Mark Vientos wysadził trzykrotnie homera, aby przełamać grę otwartą w piątej rundzie. Dwukrotny wybuch Raleigh był niezapomnianym momentem, ale niewystarczającym, aby napędzić pełnoprawny powrót Seattle.
Ale prawda jest taka, że gra, która trwa w niedzielę wieczorem, jest jedynie epilogiem wszystkiego, co rozwija się w ciągu dnia prowadzącego do pierwszego boiska. Od przyjazdów na regionalne lotnisko w Williamsport rano z udziałem małych Leaguerów witających głównych Leaguerów na asfalcie po kilka godzin pięknego chaosu w kompleksie, jest to bez przerwy na wszystkich podpisaniach autografów, selfie i szalonych śpiewach od małych dzieci z całego świata. Gwiazdy Big League wędrują po concourses, zjeżdżają ze słynnego wzgórza, które wyłania się nad Howardem J. Lamade Stadium i rozmawiają z dziećmi, które mają nadzieję, że pewnego dnia będą w ich butach podczas oglądania gier w toku. W przeważającej części jest to bałagan, w najlepszy możliwy sposób, z ciągłym przepływem graczy poruszających się po kompleksie, przyciągającym różnym stopniu magnetycznego ciągnięcia większego tłumu, w zależności od ich mocy gwiazdy.
„Słyszałem, jak szelega za mną” – powiedział Justin Hollander, dyrektor generalny Mariners. „Widziałem jak 70 osób w kręgu i pomyślałem:„ Och, Cal musi tu być ”.
Reklama
Wielokrotnie All-Stars stają się mobbed, środkowe środki zwalniające wędruje bezbłędnie.
Wśród całego szaleństwa niektóre interakcje mają większą wagę niż inne. Bonney Lake łączy się z pobliskimi marynarzami, z pewnością jest wyjątkowe, ale najpotężniejsze połączenia to te między głównymi literami z międzynarodowymi korzeniami łączącymi się z zespołami ojczystego kraju w Williamsport. Matt Brash z Ontario i Josh Naylor spędzają czas z Team Canada. Francisco Lindor i Edwin Diaz siedzą na trybunach z Team Puerto Rico. Andres Munoz i Randy Arozarena rozmawiają z zespołem Meksyku. Menedżer Mets, Carlos Mendoza, spędza czas z zespołem, który dotarł do Williamsport ze swojego rodzinnego miasta Barquisimeto, Wenezueli, z innymi wenezuelanami Francisco Alvarez i Luisem Torrens w pobliżu, aby podzielić się własnymi słowami mądrości.
„Oglądanie dzieci wpatrujących się w Francisco Alvarez lub Francisco Lindor, a po prostu widzisz ten uśmiech na ich twarzy, na przykład:„ O mój Boże, to jest Francisco Alvarez ”lub„ To jest Francisco Lindor! ” – powiedział Mendoza. „I to po prostu zabiera cię z powrotem do tego wieku i przebywaniem wśród profesjonalnych graczy, nawet z daleka … i tylko fakt, że byli w stanie być tak blisko, to było całkiem fajne doświadczenie”.
Reklama
Dla dziesiątek tysięcy młodych graczy na całym świecie, dotarcie do Little League World Series to najlepszy sen, z zaledwie kilkaset szczęście, aby zdobyć miejsce w renomowanym letnim turnieju. Dla kilku tuzinów głównych liści, ta krótka podróż do Williamsport reprezentuje coś innego w ramach nieubłaganego grindowania sezonu 162 meczów, co jest mile widzianym objazdem z The Dog Days of Summer.
To niezaprzeczalnie długi dzień w biurze dla wielkich liderzy – praktycznie nigdy nie lecą drużyny I Z miast w dni gry, tak jak robią to dla Little League Classic, nie mówiąc już o całej niezwykłej i wyczerpującej aktywności w kompleksie, który ma miejsce przed przygotowaniem się do własnej gry – ale służy większemu celowi, który nie jest przegrany na graczy, wygrywa w niedzielę wieczorem.
„Warto” – powiedział Julio Rodriguez Julio Rodriguez. „Jeśli nie wpłyniemy na młodzież i ludzi wokół nas w pozytywny sposób, robimy to za nic. I tak to widzę”.
„Mimo że jest to więcej pracy, myślę, że warto”.