Spędziłem 18 lat wspierając rodziny, które straciły bliską osobę w wyniku morderstwa.
Po wielu przemyśleniach i zorientowaniu się w uchybieniach naszego systemu wymiaru sprawiedliwości rozpocząłem kampanię na rzecz zmiany prawa.
Potrzebujemy łącznego wyroku dla zabójców, którzy mordują, a następnie rozczłonkowują ciało ofiary – tak jak miało to miejsce w przypadku mojej córki Chantel.
Zabójcy ćwiartują ciało ofiary, aby ukryć swoją winę i mieć nadzieję, że nigdy nie zostaną złapani. Odmawiają także rodzinie ofiary prawa do pochówku. Tego typu zabójcy z premedytacją planują zabójstwo, z premedytacją rozczłonkowanie ciała ofiary.
Jeśli zostaną złapani, sprawca może powiedzieć wszystko na temat zaistniałych wydarzeń, często zrzucając winę na ofiarę
Zabójca mojej córki, Stephen Wynne, otrzymał 21-letni wyrok, obniżony w wyniku apelacji do 18 lat.
To nie jest sprawiedliwość. Nie wydano na niego żadnego wyroku za rozczłonkowanie ciała Chantels.
Powiedziano nam, że taryfa nie oznacza, że otrzyma zwolnienie warunkowe po 18 latach. Dlaczego my, rodziny, mamy w ogóle myśleć, że w wieku 18 lat można uzyskać zwolnienie warunkowe?
Prawo Chantel przewiduje dożywocie z karą 40 lat.
To prawo musi zostać uchwalone, aby żadna inna rodzina nie pozostała taka jak nasza, pozbawiona szacunku dla takich podłych czynów.
Nie ma żadnego prawa, które obejmowałoby morderstwo i profanację jednocześnie.
Jest tu zarówno profanacja, jak i ukrywanie, ale grozi za to tylko sześć lat więzienia.
Sędziowie mogą ubiegać się o równoczesne działanie – wtedy zabójcy nadal mogłaby ujść na sucho 18-letnia taryfa.
Potrzebujemy prawa Chantel.
Nie przestanę prowadzić kampanii, dopóki ustawa Chantel nie zostanie uchwalona.