Po siedmiu latach w końcu sprzedano stajnię w „naprawdę złym stanie” w jednej z najlepszych lokalizacji w Londynie.

Rozpadający się dom w Maida Vale znajduje się przy Pindock Mews – ulicy, przy której słynnie mieszkał zmarły gitarzysta Sex Pistols Sid Vicious i jego dziewczyna Nancy Spungen.

Po wejściu na rynek w 2017 roku za olbrzymią kwotę 2,5 miliona funtów, nieruchomość z jedną sypialnią – nazywana najbardziej opuszczoną w Londynie – miała trudności ze sprzedażą.

Ale Noah Pearlman, konsultant w Harding Green, w końcu znalazł kupca.

Pearlman, który opiekuje się nieruchomością od pierwszego dnia, twierdzi, że nie ujawni dokładnej kwoty, ale nie jest ona odległa od pełnej ceny wywoławczej wynoszącej 1 950 000 funtów.

Powiedział: „Jestem agentem nieruchomości od 17 do 18 lat i była to szczególnie trudna sprzedaż.

„Sprzedawca naprawdę nie chciał go sprzedać, więc moim zdaniem zawsze był wystawiony za nieco więcej, niż był wart. To był bardzo emocjonalny rollercoaster.

„Był w naprawdę złym stanie. To było straszne. Dziur w tym dachu było prawdopodobnie więcej niż sera szwajcarskiego. To było okropne.

„Właściwie to się nie zmieniło przez ostatnie cztery do pięciu lat. Jedyne, co się wydarzyło, to to, że w dachu jest jeszcze kilka dziur, a w kilku oknach nie ma szyb.

Kupujący, chcąc zachować anonimowość, zamierzają stworzyć nowoczesny dom, który zachowa charakter nieruchomości i będzie pełnił funkcję domu.

Pearlman szacuje, że nowi właściciele będą musieli wydać około 750 000 funtów na renowacje i prawdopodobnie przekształcą go w trzypiętrowy dom z trzema sypialniami, dodając dach mansardowy.

Po wybudowaniu nieruchomości jej wartość powinna gwałtownie wzrosnąć do około 3 milionów funtów – przewiduje agent nieruchomości – głównie ze względu na lokalizację.

Dodał: „Ta lokalizacja jest absolutnie fantastyczna.

„Powiedziałbym, że większość agentów nieruchomości uważa tę drogę za jedną z najlepszych w Maida Vale. Rzeczywiście wyróżniała się na tej ulicy, ale myślę, że to stanowiło część jej uroku.

„Wyglądało to nie na miejscu, ale także na swój sposób miało mnóstwo charakteru. Nowi właściciele stoją przed wieloma wyzwaniami, które muszą pokonać, aby nieruchomość ta współgrała z ulicą.”

Wspominając moment ostatecznej sprzedaży nieruchomości, Pearlman stwierdził, że ma mieszane uczucia – po tym, jak przez lata tak bardzo przywiązał się do nieruchomości i jej właściciela.

Powiedział: „Pracowałem dla każdej agencji nieruchomości, za pośrednictwem której ta nieruchomość była sprzedawana. Bardzo trudno było go sprzedać. Była to jednak właściwa oferta we właściwym czasie i dostrzegli potencjał drzemiący w nieruchomości.

„Jestem w pewnym sensie ekspertem od nieruchomości w mews. Są pełne charakteru, piękne i bardzo malownicze, ale w rzeczywistości nie są dla każdego.

„Więc musiał pojawić się ktoś, kto naprawdę chciał być częścią tej mikrowioski, bo na tym właśnie polega życie na stajni.

„Mam niezwykle długą relację z tą nieruchomością i jej właścicielem. Zwykle po wymianie nieruchomości wszyscy odczuwają ulgę, ale tym razem był to słodko-gorzki moment.

„Właściciel był zachwycony, ale i smutny, że opuszcza społeczność, w której żył przez prawie 40 lat. Gdyby miał fundusze na zagospodarowanie i zabezpieczenie tej nieruchomości na przyszłość, nigdy by się nie przeprowadził.

„Będzie mi tego brakować. Od bardzo dawna jest to część mojego życia zawodowego.”

Source link