Rachel Reeves Nowe badania pokazują, że zmiany w opłatach skarbowych uderzą w właścicieli nieruchomości kupujących na wynajem aż 16 190 funtów.
Kanclerz ogłosiła zmiany w październikowym budżecie, ograniczając ulgi podatkowe wprowadzone przez Radę Ministrów Konserwatyści w 2022 r. i zwiększona opłata skarbowa za drugie nieruchomości z 3% do 5%.
Jednak pomimo twierdzeń Partii Pracy, że zamierzała pomóc najemcom, zapewniając im większe bezpieczeństwo, dane z Urząd Statystyk Krajowych (ONS)Zoopla i Rightmove pokazują, że podatki wynajmujących znacznie wzrosną, a najemcy będą musieli ponieść koszty.
Liczby pokazują, że na podstawie średniej ceny domu na wynajem w Wielkiej Brytanii opłaty skarbowe niemal się podwoją z 8 452 funtów do 16 190 funtów w kwietniu 2025 r.
Zmiany prawdopodobnie będą miały kilka skutków domina, w szczególności wyższe koszty wynajmu w związku z próbą zrównoważenia przez właścicieli podwyżki podatku.
Opłata skarbowa to podatek płacony od zakupu nieruchomości w Anglii Irlandia Północna i jest płacony jako procent ceny nieruchomości.
Kierując się budżetem, szef Instytut Studiów Fiskalnych Paul Johnson skrytykował opłatę skarbową jako „najbardziej szkodliwy podatek, jaki mamy”.
Następnie stwierdził, że zmiany „jeszcze bardziej unieruchomią sytuację i jeszcze bardziej podniosą czynsze”.
W zeszłym miesiącu portal z nieruchomościami Rightmove odnotował 6% wzrost liczby nowych sprzedawców, co wskazuje, że właściciele chcą porzucić swoje nieruchomości, aby uniknąć podwyżki podatku.
Marcus Dixon, dyrektor działu badań nad mieszkalnictwem i rezydencjami w Wielkiej Brytanii w JLL, ostrzegł, że zmiany mogą również odstraszyć osoby rozważające wejście na rynek.
Powiedział: „Koszty wejścia dla inwestorów kupujących na wynajem gwałtownie wzrosły po przyjęciu budżetu.
„Koszty wyjścia – czyli podatek od zysków kapitałowych – pozostają na niezmienionym poziomie po przyjęciu budżetu, co oznacza, że spodziewamy się, że w dalszym ciągu liczba nowych uczestników rynku będzie mniejsza niż wynajmujących opuszczających rynek”.