DALLAS – W czwartkowy wieczór wyraz zdziwienia był powszechny u wielu oczu w American Airlines Center, począwszy od Klaya Thompsona.
Nowy nabytek Dallas Mavericks był tak zszokowany, że w czwartej kwarcie miał tak dużą szansę na potrójną bramkę, że wykonał rytmiczny drybling, by ustawić się prosto na krawędzi.
Zanim piłka opuściła jego ręce, zawodnik, który podał, Luka Dončić, już schodził na boisko, jakby chciał powiedzieć: „Pozwoliłeś mi mieć tego gościa w moim zespole?”
To spojrzenie powtórzył fenomenalny drugoroczny zawodnik San Antonio Spurs, Victor Wembanyama, który był oszołomiony dodatkową uwagą, jaką mu poświęcono, machając na niego rękami i rzucając w niego ciałami.
Impreza z okazji coming outu Wembanyamy została opóźniona ze względu na przypomnienie, że Thompson jest prawdopodobnie jednym z pięciu najlepszych strzelców w historii NBA, a Mavericks są mistrzami Konferencji Zachodniej i nie planują zrzec się tytułu tylko dlatego, że konferencja na szczycie stała się bardziej zacięta.
Dončić otrząsnął się z letniej rdzy, a Thompson nie okazał żadnego, gdy Mavericks nie okazali litości Spurs w czwartkowy wieczór. Sześć trójek Thompsona było rekordem zespołu w debiucie zawodnika, ponieważ zdobył 22 gole w wygranym 120-109 Dallas.
W drugiej połowie debiutanckiego roku Wembanyamy już wielu ugruntowało jego miano Defensywnego Gracza Roku, a w niedalekiej przyszłości MVP. Został jednak niegrzecznie potraktowany przez draftera Derecka Lively’ego II i Daniela Gafforda, ludzi, którzy grali na środku pola podczas wyścigu Dallas do finałów NBA.
Końcowe liczby Wembanyamy wyglądały wystarczająco efektownie (17 punktów i 9 zbiórek), ale niespodziewanie miał trudności ze skupieniem uwagi, nie trafiając 13 z 18 strzałów. Dołączenie weterana Chrisa Paula również nie wyglądało zbyt obiecująco i łatwo się domyślić, że ciężki wieczór Wembanyamy w połączeniu z debiutem Paula w barwach Spurs były ze sobą powiązane.
Ale wieczór był bardziej poświęcony Dallas, drużynie potraktowanej w pewnym sensie po namyśle, mimo że grała przez całą wiosnę. Minnesota to modny typ, który może dostać się do finałów, ale z pewnością nie bardziej modny niż Oklahoma City Thunder, który w zeszłym roku uzyskał najlepszy wynik na konferencji.
Denver Nuggets faktycznie zdobyli tytuł NBA w 2023 roku i zawsze toczy się dyskusja na temat franczyz typu big box w Los Angeles i Bay Area.
Wiara w Dallas jest szeptana, a nie ogłaszana przez megafon. Ukończenie Thompsona w Golden State – dumny weteran, który nie mógł znaleźć miejsca w jedynej franczyzie, jaką kiedykolwiek znał – zirytował go przez całe lato.
Warto jednak zauważyć, że w całym zamieszaniu związanym z negocjacjami w sprawie wolnych agentów w zeszłym sezonie trafiał on z skutecznością 39% z dystansu za trzy punkty, a po przerwie na All-Star trafiał na poziomie 41%. Prawdopodobnie nie może być tym, kim był, ponieważ przed weekendem All-Star w tym sezonie skończy 35 lat, ale nadal może wywierać wpływ.
A gra u boku Dončicia, najlepszego strzelca NBA w obwodzie obwodowym, oznacza, że łatwo będzie uzyskać świetne występy — jak na przykład ten zbyt piękny, aby mógł być prawdziwy potrójny wynik w pierwszej minucie czwartej minuty. Ten rytmiczny drybling wynika z jego skłonności do nadmiernego myślenia, ale tutaj potrafi złapać piłkę i pozwolić jej lecieć.
„To nie ma żadnego sensu, ponieważ dorastając, uczono nas, że jesteśmy najlepszymi koszykarzami, że trzeba skakać najwyżej i biegać najszybciej” – powiedział Thompson. „Ale w jakiś sposób Luka temu zaprzecza. Gra we własnym tempie i manipuluje grą tak dobrze, jak nikt inny to robi.
„Wspaniale jest być odbiorcą czegoś takiego”.
Thompson dodał, że jest po prostu wdzięczny za tę markę, dzięki której Dončić „nie wygląda głupio”, ale byłoby to trudne tej nocy lub jakiejkolwiek innej nocy.
Na połowie kortu jest tylko tyle miejsca, ale gra z Dončiciem i Kyriem Irvingiem – wybitnym twórcą samym w sobie – oznacza, że nieruchomości będzie tak dużo, jak to tylko możliwe, ponieważ ta dwójka musi być stale monitorowana.
„Klay jest cierpliwy, staramy się znaleźć jego miejsca” – powiedział trener Mavericks Jason Kidd. „Kiedy Klay nie strzela, może położyć go na podłodze i podejmować decyzje. Rozmawialiśmy o tym w przeszłości. Kiedy zdobywamy nowych graczy, naszym zadaniem jest, miejmy nadzieję, sprawić, by się ustabilizowali. Myślę, że widać, że jego stopy są uspokojone, czuje się tutaj komfortowo i sprawia mu to radość.
To emocje związane z pierwszym meczem, a Spurs są dalecy od mistrzowskiego rocznika. Będą noce, w których Thompson będzie miał problemy, a jego nogi w obronie nie będą działać tak dobrze, jak kiedyś, ale wydaje się, że to trio radzi sobie całkiem nieźle w ataku, ponieważ nawet jeśli nie będzie grał, nie można go pozostawić otwartego.
„Jak już mówiłem, to dużo miejsca dla mnie i Kaia (Irvinga) – nie tylko dla Klaya, ale dla wszystkich” – powiedział Dončić. – Nie możesz zostawić Klaya otwartego. Nie możesz zostawić Kaia otwartego. Będzie więc ciężko dla obrony, ale musimy grać mecz za meczem.
Dončić nie był sobą w pierwszej połowie, ale kiedy zaczął atakować, w połowie czwartej kwarty gra znalazła się poza zasięgiem, a MVP skandował świetnie do jego 28 punktów i 10 zbiórek, noc ośmiu asyst.
Irving i Lively II strzelili po 15 punktów, a Lively dołożył 11 zbiórek i sześć asyst.
Thompson nie umknął uwadze faktu, że gra z Irvingiem, z którym walczył podczas licznych finałów NBA w pojedynkach Warriors-Cavaliers, a napastnik Spurs Harrison Barnes to ktoś, z kim zdobył tytuł podczas tej pierwszej serii Warriors.
Pokazuje, że nic nie trwa wiecznie, a jedyną konsekwencją jest zmiana – więc bycie giętkim jest najlepszą cechą. To nie tak, że ostatni sezon w Golden State nie pozostawił po sobie śladu, albo że w tym roku wszystko pójdzie gładko.
Oznacza to po prostu, że sprawy wyglądają inaczej.
„To sprawia, że jesteś wdzięczny za bycie w NBA” – powiedział Thompson. „Rozglądasz się i widzisz, że ci goście, z którymi przyszedłeś, nadal grają na wysokim poziomie, szczególnie grając jako Chris Paul (jest). Mam na myśli rozmowę z CP, teraz mówię: „Człowieku, ganiałem cię przez 40 minut”. Kiedyś go nienawidziłem, teraz jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.
Za kilka dni po świetnym pierwszym wieczorze i wielu kolejnych testach na horyzoncie Thompson zagra z Phoenix Suns innym dobrym przyjacielem, Kevinem Durantem.