Bohater D -Day Don Turrell podnosi szklankę, by toastować swoje 100. urodziny – po obawieniu, że nigdy nie zobaczy wojny.

Wojownik na wózkach inwalidzkich świętował swój punkt orientacyjny swoim ulubionym dżinem i tonicznym taperem oraz potwornym tortem urodzinowym.

W czerwcu 1944 r. Braveheart Don był kapralem z Cameronianami (karabinami szkoccy), kiedy popłynął przez kanał w ramach wyzwalającej aliantowej Armady.

W sobotę był centrum uwagi w uroczystym Shindig w swoim domu we Frinton-on-Sea w Essex, gdzie otrzymał od króla najlepsze życzenia urodzin.

Don stracił swojego starszego brata Lesliego, telegrafistę HMS Penelope, która zmarła, gdy została zatopiona z Neapolu w lutym 1944 r., I zobaczyła, jak jego kumple umarły podczas krwawej bitwy po inwazji D-Day.

Powiedział: „Widzieliśmy znikające klify w Dover, a ja powiedziałem:„ Zastanawiam się, ilu z nas wróci? ”.

„Wracam, aby pamiętać moich przyjaciół i kładę duchy, aby odpocząć, ale nigdy nie pójdą. Wspomnienia idą na tył mojego min, ale czasami wróciłem tam z nimi.

„Każdego roku, który mogę zwrócić, liczę to jako błogosławieństwo. Minęło 81 lat, ale wciąż pamiętam hałas, chaos, zapach i zniszczenie”.

Niesamowicie, Don urodził się, gdy Stanley Baldwin był premierem, a w roku, kiedy kufel piwa kosztował 5 pensów, kufel mleka wynosił 3 pensa, a jeden funt wołowiny wynosił 5,5 pensów. Średnia cotygodniowa płaca dla mężczyzny wyniosła 5 funtów.

Na początku tego miesiąca urodzony w Londynie Don wrócił do Normandii z organizacją charytatywną taksówką dla weteranów wojskowych i Daily Express, aby odwiedzić ostatnie miejsce spoczynku ryblu, Williama Carra, 19-letniego Lance’a Roberta Bremnera, którzy zostali zabici 26 czerwca 1944 r.

Don’s Chums zmarł z powodu ognia zapraw podczas bitwy o wzgórze 112, części operacji Jowisza, która była jedną z najbardziej decydujących bitew drugiej wojny światowej.

Po 10 dziesięciu tygodniach zaciętej walki i utraty 10 000 ludzi, sojusznicy ostatecznie przejęli kontrolę jednego z najważniejszych pola bitew w północnej Francji, pozwalając im odzyskać Caen i kontynuować wyzwolenie Europy. Don został poważnie ranny podczas tego samego ataku, w którym jego kumple zginęli.

Powiedział: „Czuję się blisko nich. Mówię głośno o ich imionach. Nie zapomniałem ich i nigdy tego nie zrobię”.

W sobotę Don podniósł do niego kciuki, gdy dołączyła do niego córka Lin Baker, syn Andrew oraz Family and Friends, dla jego letniego wieczoru.

Colin Mills, przewodniczący organizacji charytatywnej taksówki dla weteranów wojskowych, powiedział: „W imieniu wszystkich na cele charytatywnym chcę życzyć naszemu wspaniałemu przyjacielowi i ukochanego weterana, które bardzo wszystkiego szczęśliwego 100. urodziny.

„Don jest nie tylko inspiracją dla jego służby i poświęcenia pamięci, ale także dla radości, humoru i psot, które wnosi na każdą podróż, często z dżinem i tonikiem w ręku.

„Ilekroć jesteśmy w Normandii lub w Holandii, historie i duch Dona przypominają nam wszystko, dlaczego robimy to, co robimy. To prawdziwy przywilej, aby pomóc mu świętować ten niesamowity kamień milowy”.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj