Reforma lider Nigel Farage trafił do rządu o nowe podatki od właścicieli drugiego domu. Od 1 kwietnia rady w całej Anglii są w stanie obciążyć premię podatkową na drugie domy do 100%.
Drugi właściciele domów w ponad 200 lokalnych władz w Anglii otrzymali czterocyfrowe rachunki podatkowe na rzecz podatku dla krajów – podążając śladami Szkocji i Walii, Telegraph Raporty. Pan Farage popiera kampanię gazety, wzywając do zniesienia premii, mówiąc: „Posiadanie własności było prawem i wolnością. Dziś jest to usprawiedliwienie dla rządu użycia wymuszenia”.
Uważa się, że ponad dwie trzecie rad w Anglii podjęło nowe uprawnienia podatkowe, które mogą wygenerować dodatkowe 445 milionów funtów przychodów, zgodnie z Analiza według Sky News.
Premia jest obciążona nieruchomościami, które są „okupowane okresowo” i „zasadniczo umeblowane”, jednak rząd stworzył szereg zwolnień.
Telegraph doniesienia, że listy wylewały się od właścicieli drugiego domu, którzy są niezadowoleni ze wzrostu podatku.
Twierdzą, że nie czują się „bogaci”, ale są inwestowani w nieruchomości lub mają odziedziczone domy z dzieciństwa i często czują się bardziej jak w domu w swojej drugiej nieruchomości, gdzie są częścią społeczności i dodają do gospodarki.
W jednym z tych listów Chris Lawrence z Norfolk napisał: „Nasz nowy podatek rady wynosi 6 362,96 funtów rocznie, pomimo prawie korzystania z żadnych usług od Urzędu, oprócz okazjonalnego zbierania śmieci.
„Jednak zawsze wspieramy lokalnego handlowca, często lokalne restauracje, puby, parkingi i fryzjerzy, gdy jesteśmy na naszej uroczej drugiej nieruchomości.
„W wyniku podatku odbiorczego sprzedajemy nasz główny dom. Po dwóch latach opuścimy Wielką Brytanię. Mamy wyraźne wrażenie, że nie jesteśmy już mile widziani.
„Rada nie osiągnie rzekomego zamiaru większej liczby mieszkań dla mieszkańców, ponieważ nasza konwersja stodoły będzie na rynku za około 1 000 000 funtów. Wynik netto polega na tym, że nie będziemy finansować żadnej z lokalnych firm, które wsparliśmy przez ostatnie 10 lat”.
Rząd nadal podkreśla, że odziedziczył „kryzys mieszkaniowy” i że zbyt wiele drugiego domów w danym obszarze może zwiększyć koszty i negatywnie wpłynąć na usługi publiczne.