Atticus Sappington strzelił gola z gry z 19 jardów na 1:47 przed końcem i dał drużynie nr 3 z Oregonu porywające zwycięstwo 32-31 nad numerem 2 w stanie Ohio.
Po kopnięciu Sappingtona drużyna Ohio State miała mnóstwo czasu, aby podejść wystarczająco blisko, aby wykonać zwycięską próbę rzutu z gry i właśnie to zrobiła. Jednak gdy tylko złapanie Emeki Egbuki sprawiło, że Buckeyes znaleźli się w zasięgu Jaydena Fieldinga, kara za przeszkadzanie w podaniu nałożona przez Jeremiaha Smitha odepchnęła ich 15 jardów do tyłu.
Po rzucie karnym Smitha, niekompletnym podaniu i rzucie karnym w Oregonie drużyna Ohio State miała sześć sekund na trzecią stratę i powrót do zasięgu rzutów z gry. Jednak QB Will Howard w niewytłumaczalny sposób schował piłkę i pobiegł środkiem, zamiast ją wyrzucić lub szybciej się wślizgnąć. Zanim Howard się poślizgnął, zegar dobiegł końca.
Trener Oregonu, Dan Lanning, wysłał Sappingtona na boisko metr od pola punktowego po tym, jak stan Ohio ogłosił drugą przerwę na żądanie w tej połowie na 1:51 przed końcem. Istniał przekonujący argument za Lanningiem – trenerem, który przez całą swoją karierę w Oregonie nie wstydził się decyzji podejmowanych przy czwartej próbie – aby postawić na niszczyciela zamiast kopać do kosza z gry.
Tak, stan Ohio zatrzymał Oregon w poprzednich dwóch sztukach. Nie oznacza to jednak, że Buckeyes zdołaliby to zrobić po raz trzeci. Zwłaszcza, że zespół z Oregonu jest bardziej skłonny do podań, nie chcąc kręcić zegara. I nawet gdyby Ohio State zatrzymało Oregon, Ducks mieli wszystkie trzy przerwy na żądanie i odzyskaliby piłkę ze świetnej pozycji na boisku, gdyby powstrzymali Ohio State przed pierwszą próbą odbicia od własnej strefy końcowej.
Zamiast tego Lanning grał na prowadzenie. I to się sprawdziło. Ledwie.
Sześć zmian w prowadzeniu
Podobnie jak zwycięstwo Alabamy nad Gruzją w pierwszym pojedynku pięciu najlepszych drużyn w sezonie, pierwszy mecz pomiędzy trzema najlepszymi drużynami nie zawiódł w sobotni wieczór. Kopnięcie Sappingtona było szóstą zmianą prowadzenia tego wieczoru.
Szczególnie szalona była druga kwarta. Szeroki odbiornik Oregonu Traeshon Holden został wyrzucony za plucie Podczas meczu z Davisonem Igbinosunem z Ohio State w stanie Oregon próba zdobycia dodatkowego punktu zakończyła się komicznie nieudaną próbą, a drużyna Ducks odzyskała piłkę po ataku liniowym, która odbiła się od blokującego z Ohio State.
Na początku drugiej kwarty wynik meczu wynosił 7:6. Do przerwy Oregon prowadził 22-21 po tym, jak Dillon Gabriel znalazł Teza Johnsona na 48-jardowego niszczyciela.
Gabriel zakończył grę 23 z 34 podań na 341 jardów i dwóch podań niszczycieli. Rzucił się także na 27-jardowy niszczyciel czołgów, który dał Oregonowi prowadzenie 29-28 na 13:20 przed końcem.
Ohio State odpowiedziało metodycznym podaniem w 13 meczach, które przebiegło 53 jardy i uzyskało czas 7:20. Na sześć minut przed końcem Fielding trafił do kosza z gry z 40 jardów, dając Buckeyes jednopunktowe prowadzenie.
Po zdecydowanym kopnięciu Sappingtona Howard miał okazję pokazać fanom Ohio State, dlaczego był preferowanym wyborem QB przed sezonem 2024. Były zawodnik QB z Kansas State spisuje się jak dotąd solidnie, ale został również przyćmiony przez jednoręczne chwyty Smitha i doskonałość biegaczy TreVeyona Hendersona i Quinshona Judkinsa.
Jednak pierwsza akcja ostatniej rundy była zapowiedzią tego, co ma nadejść. Howard upadł z czterojardowego worka, po czym odzyskał panowanie nad sobą i wykonał cztery proste podania, aż do kary Smitha. Jednak Buckeyes stracili 12 sekund po rzucie karnym, ponieważ wydawali się nieprzygotowani na uruchomienie zegara po gwizdku sędziów po wezwaniu utrudniającym podanie.
Zapowiedź gry tytułowej Big Ten?
Łatwo sobie wyobrazić, że Oregon i stan Ohio spotkają się ponownie w grudniu w meczu o mistrzostwo Wielkiej Dziesiątki, a stawką będzie czołowa czwórka rozgrywek College Football Playoff. Z całym szacunkiem dla niepokonanej Indiany, Buckeyes i Ducks to obok Penn State dwie z trzech najlepszych drużyn konferencji. Nawet jeśli Indiana rzeczywiście znajdzie się w rankingach mistrzowskich w drugiej połowie sezonu, za faworytów do walki o tytuł należy uznać Ohio State i Oregon.
Porażka Buckeyes to także kolejny punkt danych na temat drużyn Wielkiej Dziesiątki wyruszających w podróż przełajową. Zespoły podróżujące po wielu strefach czasowych mają obecnie w tym sezonie bilans 1–10 w meczach konferencyjnych. Zwycięstwo Indiany na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles jest jedynym zwycięstwem drużyny gości, a Oregon wyrusza w swoją własną podróż przełajową w 8. tygodniu. The Ducks udają się do Purdue na piątkowy mecz przeciwko drużynie Boilermakers, która przegrała po dogrywce 50-49 z Illinois . Ohio State będzie pauzowało w 8. tygodniu, a 26 października zmierzy się z Nebraską.