Orły wybierają, gdzie każda drużyna chciałaby wybierać w drafcie, miejsce nr 32, które trafia do broniącego mistrza Super Bowl. Zła wiadomość jest taka, że istnieje szansa, że każdy gracz, w którym ma ocenę pierwszej rundy, zniknie.
Dyrektor generalny Eagles Howie Roseman powiedział, że Orły, jak zawsze, przekazali oceny pierwszej rundy mniej niż 32 graczom, co oznacza, że muszą potwierdzić najgorszy scenariusz, jaki wszyscy gracze, którzy uważają za wybory pierwszej rundy, zostali już powołani. Ale Roseman myśli, nawet jeśli tak się stanie, Orły skończą z graczem, którego lubią.
„Zawsze bierzemy najgorsze scenariusz i pracujemy z tego”-powiedział Roseman. „Musimy czuć się naprawdę komfortowo z tym, co jest naszym najgorszym scenariuszem, który zawsze będzie obejmował zdobycie dobrego gracza. Na naszej tablicy nigdy nie ma 32 klas pierwszej rundy. Nie mamy 32 klas pierwszej rundy w tym drafcie”.
W ubiegłym roku Orły wylądowały w narożniku Quinyon Mitchell z 22. ogólnym wyborem, mimo że udał się do draftu, myśląc, że Mitchell prawdopodobnie nie zniknie.
„Faceci, których uważaliśmy za najbardziej realistyczne, że są dostępni w wieku 22 lat, czujemy się, jakbyśmy mieli szczęście, że jeden z facetów nie mieliśmy w wielu scenariuszach” – powiedział Roseman.
Orły mają nadzieję, że tak jest w tym roku na 32. miejscu.