Gratulacje, Karolina Północna. Ty udało się kogoś zatrudnić całkowicie nie ma kwalifikacji, aby zostać Twoim następnym trenerem piłkarskim. Zrobiłeś to, co robi wiele szkół, gdy próbują wygrać konferencję prasową, zamiast wygrywać mecze piłkarskie. To rzadko działa.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Bill Belichick zgadza się zostać głównym trenerem piłki nożnej UNC
Zdaję sobie sprawę, że mogę zostać ekskomunikowany ze świata futbolu za ośmielenie się kwestionować zasługi trenera sześciokrotnego mistrza Super Bowl. Ale usuńmy tę nazwę Billa Belichick’a i zastąp go Trenerem X. Oto kogo właśnie zatrudniła Karolina Północna:
• Trener X nigdy nie był trenerem drużyny futbolowej w college’u. Nigdy nie zatrudnił sportowca. Nigdy nie miał do czynienia z portalem transferowym czy kolektywami NIL. Jego tata był trenerem w college’u, w Marynarka wojennaale to było 35 lat temu.
• Trener X jest znany z tego, że jest zrzędliwy i introwertyczny – dwie cechy, które nie często idą w parze z zabieganiem o względy rekrutów, życzliwym wręczaniem darczyńców i prowadzeniem pogadanek motywacyjnych z osobami w wieku od 18 do 22 lat.
• Trener X umieścił swój pierwszy post na Instagramie – który wówczas nazywał Instaface – 4 września tego roku. Od tego czasu opublikował posty jeszcze osiem razy. Może nie zdawać sobie sprawy, że wielu sportowców z college’u, zwłaszcza rekrutów, komunikuje się głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
• A trener X ma 72 lata, tylko o rok młodszy od faceta, którego zastępuje, Macka Brownaa także jego kumpel Nick Saban, który w tym roku zrezygnował z coachingu przynajmniej częściowo dlatego, jak powiedział wówczas: „Kiedy dożyjesz 72 lat, coraz trudniej jest obiecać ludziom, że będziesz zostań tam jeszcze przez cztery lub pięć lat.
Ale trener X ma te pierścienie Super Bowl. Którą na pewno założy podczas spotkań z rekrutami i potencjalnymi transferami. Kto wtedy powie coś w stylu: „To świetnie, ale ile mi płacą?”
Jeśli Belichick w magiczny sposób nie przywróci Tomowi Brady’emu kwalifikowalności, nie widzę, jak to się dobrze skończy. Widziałem ten film już tyle razy: Wielkie nazwisko NFL Trener przyjeżdża do miasta i przysięga, że już na studiach przekształci program w organizację NFL.
Billa Callahana i jego mistrzowski plan porzucić słynne przestępstwo potrójnej opcji Nebraski na rzecz przestępstwa na Zachodnim Wybrzeżu.
Charlie Weis i jego „zdecydowana schematyczna przewaga” przy Matka Boska.
Herm Edwards i jego osławiony „nowy model przywództwa” Na Stan Arizona.
Lovie Smith, bez żadnego widocznego planu w Illinois.
Nieuchronnie szkoła i trener szybko zdają sobie sprawę, że to, co sprawdza się w NFL, niekoniecznie sprawdza się na studiach. (I odwrotnie.) A jednak… oni po prostu dają się nabrać.
Belichick spędził w tym roku trochę czasu w Waszyngtonie, gdzie jego syn Steve jest koordynatorem obrony. Wyraźnie dużo myślał nad tym, jak poprowadzi swój własny program na studiach, o czym świadczą jego komentarze z początku tygodnia w programie Pata McAfee.
„Gdybym brał udział w programie uniwersyteckim, byłby on przepustką do NFL dla graczy, którzy mogliby grać w NFL” – powiedział. „Byłby to profesjonalny program obejmujący trening, odżywianie, schemat, coaching i techniki, które można by przenieść do NFL. Byłby to program NFL na poziomie uczelni.”
Bez wątpienia rozwój zawodników ma kluczowe znaczenie dla odniesienia sukcesu w roli trenera w college’u. Ale czy ma wrażenie, że obecne najlepsze programy nie robią już dokładnie tego samego? Złudzeniem jest myśleć, że Belichick się pojawi, błyśnie pierścieniami i nagle Karolina Północna zacznie produkować więcej wysokiej klasy zawodników NFL niż Georgia czy Stan Ohio.
Trzeba zrobić coś innego, żeby wyróżnić się w tej epoce.
Krajobraz trenerski w college’u znajduje się obecnie w fazie łączenia, po odejściu trenerów mistrzostw krajowych Sabana, Browna i Jima Harbaugha. Pozostali tylko Kirby Smart i Dabo Swinney. Gdy następne pokolenie zaczyna się kształtować, wyłaniają się dwa specyficzne archetypy.
Młodzi/młodzi, pełni energii: Smart, Dan Lanning, Steve Sarkisian, Kenny Dillingham, Deion Sanders, Spencer Danielson, Matt Campbell, Marcus Freeman, Shane Beamer, Eli Drinkwitz, Rhett Lashlee, Jon Sumrall, Fran Brown.
I facet z college’u, który właśnie wygrał: Curt Cignetti, Jeff Monken, Chris Klieman, Lance Leipold (niezależnie od tego sezonu).
Belichick tak bardzo nie pasuje do żadnej z tych grup, że trudno o jakiekolwiek bliskie porównanie. Być może jest to właściwie trener Prime, który choć pochodzi ze stanu Jackson, obsadził swój personel trenerami NFL i wita wszelkiego rodzaju gości NFL.
Ale on i Belichick znajdują się na przeciwległych krańcach spektrum osobowości.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Co wiemy o skomplikowanych poszukiwaniach trenerskich Billa Belichicka i UNC
Zatrudnienie trenera jest trudne, a przewidywanie, którzy zawodnicy odniosą sukces, a którzy porażkę, może okazać się daremne. Podobnie jak wielu myślałem, że Scott Frost poprowadzi Nebraskę do chwały i że Lincoln Riley będzie już walczył o mistrzostwa krajowe w USC. Natomiast wątpiłem, czy Sarkisian jest tym gościem, który zrobi coś takiego w Teksasie, ani że Josh Heupel zostanie najlepszym trenerem Tennessee od dwóch dekad.
Ale na przestrzeni lat było kilka, które moim zdaniem były oczywistymi katastrofami od chwili ich ogłoszenia – przychodzą mi na myśl Weis i Les Miles w Kansas, Edwards w Arizona State, Mike Riley w Nebrasce i Karl Dorrell w Kolorado.
Niniejszym dodaję UNC/Belichick do tej wyróżniającej się klasy godnych pożałowania pracowników. Sprawdź ponownie za dwa, trzy lata.
(Ilustracja: Meech Robinson / Sportowiec; zdjęcia: Andy Lewis, Grant Halverson / Getty Images)