Za co najmniej 50 – 50! – w miastach naszego pięknego kraju działają gangi mężczyzn, którzy dopuścili się przestępstw na tle rasowym wobec dzieci.
Te dzieci były torturowane i gwałcone w tak okropny, tak zdeprawowany i obrzydliwy sposób, że opisywanie ich tutaj byłoby nieprzyzwoite.
Ilu było tych mężczyzn? Skąd oni się wzięli? Jak zostali ukarani – ilu zostało aresztowanych, uwięzionych, deportowanych? Ilu z nich żyje obecnie wśród swoich ofiar?
Co i kiedy władze wiedziały? Co z tym zrobili? W jaki sposób strach przed nazwaniem ich rasistami lub „rozpalaniem napięć w społeczności” powstrzymał ludzi przed ratowaniem tych dziewcząt?
Czy to nadal miałoby miejsce teraz? Jak to możliwe, że ani jedna osoba nie została skazana za ukrywanie gwałtów na skalę przemysłową?
Jak to się stało w tak wielu miejscach w całym kraju? Jakie głębsze i mroczniejsze prawdy ujawnia to na temat naszego kraju?
I czy to nadal się dzieje – czy gdzieś w Wielkiej Brytanii są teraz małe dziewczynki, które są torturowane seksualnie przez gangi mężczyzn, którzy postrzegają je jako niższą formę życia?
Te pytania – przede wszystkim ostatnie – nie dają mi spać w nocy. I albo nie mamy odpowiedzi, albo są bardzo częściowe. Pomysł, że odpowiedzi na te pytania przyniesie niechętne rozwiązanie rządu w sprawie pięciu lokalnych zapytań, jest szalony.
To pięć miejsc, a nie 50, więc prawie wszystkie miasta nie dostaną żadnej odpowiedzi. Jednak nawet pełny zestaw zapytań lokalnych nie byłby wystarczający.
Lokalne dochodzenia nie mają mocy prawnej do wzywania świadków lub dowodów. Będą przetrzymywani wyłącznie przez władze lokalne, które zdecydują się je przetrzymywać – te same władze oskarżone o korupcję i zmowę w związku z tymi przestępstwami.
Lokalne dochodzenia nigdy nie mogą dotyczyć kwestii władz centralnych, takich jak deportacja każdego z tych sprawców, jeśli są oni obcokrajowcami.
Dlatego Konserwatyści wzywali i nadal będą wzywać do wszczęcia ogólnokrajowego dochodzenia. Zmusiliśmy parlament do głosowania, w którym zwróciliśmy się do rządu o podjęcie właściwych działań, i będziemy to robić wielokrotnie.
Nawet politycy Partii Pracy z najbardziej dotkniętych obszarów wzywają do ogólnokrajowego dochodzenia. To nie jest wóz modowy.
Państwo brytyjskie już wystarczająco zawiodło te dzieci. Nic – a już na pewno nie obrażanie – nie jest teraz ważniejsze niż ich ochrona. To jest nasz priorytet. A co z tobą, premierze?