W obliczu ogromnych wstrząsów, które mogą mieć wpływ na miliony gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii, rząd przyjdzie po Twoje śmieci. W ramach nowych planów mówi się, że samorządy będą miały obowiązek przydzielania ludziom do czterech pojemników na dom jako „domyślny” sposób segregowania śmieci.
Ma to na celu położenie kresu podejściu do recyklingu „Dzikiego Zachodu”. Obecnie nie ma standardowego podejścia do liczby koszy na śmieci w różnych okręgach wyborczych.
W rzeczywistości w niektórych gminach mieszkańcy proszeni są o segregowanie śmieci aż do 10 różnych pojemników, a raporty pokazują, że jedna trzecia gospodarstw domowych ma pięć lub więcej pojemników, ale wkrótce może to całkowicie ustać.
„The Times” donosi że zgodnie z nowymi planami samorządy będą musiały wyposażyć gospodarstwa domowe i miejsca pracy w cztery pojemniki – torby lub kosze na śmieci. Będzie to obejmować kosz na odpady nienadające się do recyklingu, kosz na odpady spożywcze zmieszane z odpadami ogrodowymi, kosz lub torbę na papier i karton oraz kosz lub torbę na inne odpady nadające się do recyklingu.
Ogłaszając zmiany, Steve Reed, sekretarz środowiska, powiedział, że nowe zasady położą kres „loterii kodów pocztowych” w zakresie recyklingu i ograniczą wyrzucanie much. „Po 14 latach niepowodzeń konserwatystów społeczności stoją w obliczu lawiny śmieci nękających nasze ulice i zatruwających nasze rzeki i morza” – powiedział. „Dziś kończymy fiasko, które zmusiło gospodarstwa domowe w całym kraju do posiadania siedmiu pojemników na śmieci.
„Ten rząd Partii Pracy kończy Dziki Zachód i wprowadza usprawnione podejście do recyklingu, aby zakończyć loterię kodów pocztowych, uprościć zbiórkę śmieci i na dobre oczyścić nasze ulice”.
Nowe podejście ma położyć kres zamieszaniu wywołanemu ustawą o ochronie środowiska z 2021 r., która zdefiniowała materiały nadające się do recyklingu jako szkło, metal, plastik, papier i karton oraz odpady spożywcze. Podejście to doprowadziło do tego, że niektóre samorządy rozdawały osobne pojemniki na każdy materiał, a także na odpady nienadające się do recyklingu.
Ministrowie twierdzą jednak, że to nie działa i mają nadzieję, że nowe podejście sprawi, że recykling będzie mniej zagmatwany, a przez to bardziej popularny.
Jednakże, choć wiele gospodarstw domowych mogłoby mieć mniej pojemników na śmieci, w niektórych przypadkach może się okazać, że będzie ich więcej.
Niedawne badanie przeprowadzone przez Sojusz Podatników wykazało, że trzy obszary kraju; Blaenau Gwent, Cotswold i Merthyr Tydfil — miały dziesięć typów pojemników, podczas gdy Gosport miał tylko dwa. Ponad 50 samorządów miało sześć lub więcej pojemników do zbiórki, a średnia wynosiła cztery.
Ministrowie twierdzą, że selektywna zbiórka papieru i tektury zmniejszy ryzyko skażenia materiałów żywnością i płynami pochodzącymi z innych recyklingu. Zanieczyszczony materiał można odrzucić po zebraniu, jeśli nie nadaje się do przetworzenia.
W związku z byłym premierem doszło do zawieszenia w zakresie sortowania śmieci Rishi Sunak odrzuciła konserwatywną politykę, która wymagałaby od władz lokalnych gromadzenia odpadów w maksymalnie siedmiu oddzielnych pojemnikach. Zostało ono szeroko skrytykowane, a władze stwierdziły, że jego wdrożenie będzie kosztować 500 milionów funtów rocznie.
Rishi Sunak ogłosił w 2023 r., że rezygnuje z „uciążliwej” polityki, jednak wytyczne nie zostały formalnie zmienione i pozostawiono samorządom samodzielne podjęcie decyzji, ile pojemników będzie potrzebować gospodarstwa domowe.
Sieć Rad Okręgowych stwierdziła, że posunięcie to stworzyło „próżnię polityczną”, która uniemożliwiła samorządom podjęcie decyzji w sprawie poprawy usług w zakresie gospodarowania odpadami, ponieważ nie wiedziały, czy ich plany będą zgodne z przepisami rządu.
Adam Hug, rzecznik Związku Samorządów Lokalnych ds. środowiska, ostrożnie przyjął nowy plan, ale przestrzegł, że może on w dalszym ciągu stwarzać wyzwania logistyczne.
Powiedział: „Jesteśmy zadowoleni, że rząd wysłuchał i zdecydował się pozwolić samorządom na przywrócenie części elastyczności w sposobie zbierania odpadów z domów. Jednak od kwietnia 2026 r. selektywna zbiórka papieru i kartonu będzie wymagała dodatkowych zasobów i czasu.
„Bardzo ważne jest również, aby różne samorządy miały lokalną elastyczność tam, gdzie dodatkowy kosz na śmieci nie jest praktyczny, na przykład ze względu na niewystarczającą przestrzeń”.
Dodał, że rady w dalszym ciągu są zaniepokojone planami nałożenia na firmy obowiązku przestrzegania nowych zasad recyklingu od kwietnia przyszłego roku, twierdząc, że „świadomość i gotowość” są niskie.
Powiedział: „Uważamy, że dostosowanie się do zmian w zakresie recyklingu gospodarstw domowych powinno nastąpić o rok opóźnienia”.