Po siedmiu porażkach z rzędu u siebie z Connecticut Sun, w tym niedzielnej porażce otwierającej serię, Minnesota Lynx znalazła przepis na zwycięską passę. A potem trochę.
Lynx zwyciężyli we wtorek przekonująco, pokonując Sun 77:70 i wyrównając swoją serię półfinałową WNBA 1:1, gdy seria zmierza do Connecticut.
W pojedynku dwóch najlepszych drużyn WNBA pod względem defensywy to Minnesota rozwaliła konkurencję. Ryś utrzymał Słońce w 36,4% skuteczności przy strzelaniu z gry po 12 stratach. Żaden zawodnik nie był bardziej wartościowy w tym wysiłku niż Defensywny Gracz Roku WNBA Napheesa Collier, który zakończył mecz z dziewięcioma punktami, 12 zbiórkami, pięcioma asystami, czterema blokami i przechwytem.
Jeśli chodzi o ofensywę, była to gra grupowa, na którą Courtney Williams miała 17 punktów. Każdy zawodnik Lynx, który zanotował minutę, zdobył co najmniej cztery punkty. Alyssa Thomas ponownie była gwiazdą The Sun z 18 punktami, 10 zbiórkami, siedmioma asystami i dwoma blokami.
Zwycięstwo Lynx było prawdopodobnie dobrą wiadomością dla WNBA, dla której każda seria pierwszej rundy kończyła się remisem. Zwycięstwo The Sun w pierwszym meczu było pierwszym zwycięstwem wyjazdowym w całym sezonie posezonowym, ale liga prawdopodobnie bardziej martwiła się o kolejny potencjalny sukces, zwłaszcza po nim Kilka godzin wcześniej drużyna New York Liberty pokonała Las Vegas Aces i objęła prowadzenie 2:0.
Mecz nie rozpoczął się w szybkim tempie. Obie drużyny łącznie nie wykorzystały pierwszych 14 strzałów z gry, a pierwszy celny strzał padł po ustawieniu Courtney Williams w 3 minucie i 38 sekundzie meczu. Tama też nie została przerwana, gdyż do końca pierwszej kwarty wynik wciąż wynosił tylko 12-10 Lynx.
Zamiast tego Lynx stale zwiększali przewagę, zwiększając się z dwóch przewag na początku drugiej kwarty, przez cztery w środku, aż do sześciu na koniec. W końcu wyszli na prowadzenie po pierwszej połowie, zdobywając pierwsze siedem punktów w trzeciej kwarcie i objęli dwucyfrowe prowadzenie.
Czwarta kwarta nie przebiegała gładko. Przez większą część drugiej połowy spotkania Sun obniżył prowadzenie do jednocyfrowego wyniku, a gdyby kilka zagrań zakończyło się inaczej, można by go uznać za wbijającego gwoździe. Posypały się pieśni „Nasz dom”, gdy passa porażek Lynxa z Sun została w końcu przerwana.
Lynx i Sun zagrają w trzecim meczu w piątek w Connecticut (19:30 ET, ESPN2).