Ministrowie ostrzegli, że podli bandyci, którzy wykorzystują i terroryzują dzieci, wykorzystują lukę prawną, „która naraża całą naszą młodzież na ryzyko”.
Działaczka Paula Hudgell, której adoptowany syn Tony został straszliwie zaatakowany przez swoich biologicznych rodziców, przekazała parlamentarzystom wiadomość na temat znaczenia krajowego rejestru przypadków wykorzystywania dzieci.
Podobnie jak w przypadku rejestru przestępców seksualnych, wymagałby on od każdej osoby, która odbyła karę za przestępstwa znęcania się nad dziećmi, powiadomienia policji o swoich danych osobowych i ich aktualizowania.
Jednak parlamentarzyści Partii Pracy odrzucili tę prośbę, a minister sprawiedliwości Jake Richards obiecał, że rząd rozważy ją w nadchodzących tygodniach.
Prokurator generalna Shadow, Helen Grant, walczyła ze łzami, czytając wiadomość od Pauli, która brzmiała: „Żadne dziecko nie powinno nigdy znosić tego, przez co przeszedł Tony. Cierpienie, którego doświadczył jako dziecko, zmieniło na zawsze całe nasze życie.
„Przez ostatnie siedem lat niestrudzenie walczę o utworzenie rejestru okrucieństwa wobec dzieci, a dzieje się tak, ponieważ uważam, że osoby dopuszczające się tak straszliwych zbrodni wobec dzieci nigdy nie powinny mieć możliwości po prostu zniknięcia z systemu po zakończeniu kary.
„Rejestr oznaczałby właściwe monitorowanie, rozliczalność i ochronę nie tylko Tony’ego, ale każdego dziecka w naszym kraju. Rozdzierające serce jest to, że w tej chwili znani sprawcy przemocy mogą zmienić swoje nazwiska, przenieść się w inne rejony, nawiązać nowe związki, mieć więcej dzieci bez konieczności powiadamiania władz.
„To luka, która naraża wszystkie nasze dzieci na ryzyko”.
Tony miał zaledwie 41 dni, kiedy jego biologiczna matka i ojciec, Jody Simpson i Anthony Smith, zaatakowali go, powodując liczne złamania i zwichnięcia oraz tępy uraz twarzy, co doprowadziło do niewydolności narządów, wstrząsu toksycznego i posocznicy.
Przez 10 dni nie był leczony i cierpiał w agonii, a ze względu na rozległość obrażeń konieczna była amputacja obu nóg.
W 2018 r. Simpson i Smith zostali skazani na 10 lat więzienia. Odsiedzieli osiem lat za kratami, ale niedawno zostali zwolnieni, a przez pozostałe dwa lata kary będą nadzorowani i monitorowani przez policję i kurator.
Pani Grant powiedziała, że jej wyborca Tony (obecnie 11 lat) i jego adopcyjna matka Paula stanowią „najbardziej odważny, zdeterminowany i zjednoczony zespół matki i syna”, jaki kiedykolwiek spotkała.
Argumentowała, że istnieje „niebezpieczna luka w naszym systemie ochrony dzieci”, co oznacza, że Simpson i Smith nie będą już dłużej monitorowani, kiedy zakończą swoje wyroki.
Powiedziała parlamentarzystom: „Nie ma nic, zero, żadne zarządzanie, żadne monitorowanie, żadne wymogi dotyczące raportowania, jeśli zmienią nazwisko, założą nową rodzinę, przeniosą się do hrabstwa, będą mieć więcej dzieci, a szczegóły ich sprawy zostaną zarchiwizowane, pozostawiając w ten sposób straszliwą i niebezpieczną lukę w naszym systemie ochrony dzieci”.
The Konserwatyści wezwali do dodania wymogów powiadamiania sprawców okrucieństwa wobec dzieci do rządowej ustawy o karach wraz z nową klauzulą 20. Składając nową klauzulę, minister sprawiedliwości w gabinecie cieni Kieran Mullen powiedział, że jest to „jasny i sprawdzony krok, który możemy podjąć w kierunku poprawy sposobu, w jaki chronimy nasze dzieci”.
Jednak parlamentarzyści odrzucili nową klauzulę większością 311 do 182, większością 129.
Minister sprawiedliwości Jake Richards powiedział: „Niewłaściwe byłoby stanowienie prawa teraz bez pełniejszego lub nawet podstawowego zrozumienia, czy jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczne prowadzenie rejestru w zaproponowanej formie”.
W trakcie interwencji pani Grant powiedziała: „Czy przedstawi poprawkę rządu mającą na celu wprowadzenie rejestru okrucieństwa wobec dzieci, gdy projekt ustawy trafi do Izby Lordów?”
Richards odpowiedział: „Będziemy rozmawiać z kolegami z Home Office i innymi osobami, aby absolutnie rozważyć możliwość zrobienia tego.
„I ona ma moje słowo, podobnie jak jej wyborczyni, która niewątpliwie uważnie obserwuje tę debatę, że będę nad tym szybko pracować, ale nie chcę składać obietnic, których rząd nie będzie w stanie dotrzymać.
„Dlatego absolutnie istotne jest, abyśmy wykonali tę pracę – rozumiemy obciążenie, jakie to nałoży na służby, które będą musiały podjąć się tej pracy, aby mieć pewność, że zostanie ona wykonana”.
Opowiadając się za utworzeniem rejestru okrucieństwa wobec dzieci, pani Grant przypomniała sobie, że przez ponad 20 lat pracowała jako prawnik rodzinny zajmujący się pomocą prawną, specjalizującą się w molestowaniu dzieci i przemocy domowej, a także „lepkie koło”, którego była świadkiem, w którym sprawcy trafiali do więzienia, wychodzili na wolność, a następnie wracali do znęcania się nad swoimi rodzinami.
Powiedziała: „Przez większość dni w tygodniu odwiedzałam różne sądy okręgowe w południowo-wschodniej części kraju, uzyskując nakazy zakazu molestowania i nakazy zajęcia się głównie kobietami i dziećmi.
„Niektórzy sprawcy również trafili do więzienia w następstwie postępowania karnego, ale po zwolnieniu zdecydowanie zbyt wielu wracało od razu do swoich poprzednich domów i ponownie znęcało się nad swoimi rodzinami. To było jak błędne koło.
„Chcę tutaj podkreślić, że więzienie może oczywiście stanowić dobrą resocjalizację, ale niestety wiele osób po opuszczeniu więzienia pozostaje ryzykiem. Jako parlamentarzyści musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, kiedy mamy szansę zarządzać tym ryzykiem i go wyeliminować.”
Dodała: „Doświadczenie pokazało mi i faktycznie pokazało, że osoby popełniające poważne przestępstwa często się przemieszczają. Przenoszą hrabstwa. Celowo unikają wykrycia, nie rejestrując się w służbie zdrowia, opiece społecznej i innych agencjach.
„A zawarty w poprawce wymóg powiadamiania posłużyłby jako dobry pojedynczy identyfikator, który pomógłby powstrzymać niektóre rodziny przedostawanie się przez sieć”.


















