Klasyczne powiedzenie „jakakolwiek niedziela” nie miało miejsca w 6. tygodniu NFL. W lidze, w której większość meczów zwykle kończy się zaciętymi meczami i toczy się do ostatnich kilku minut, zdarzały się siedem w których o zwycięstwie decydowała różnica 14 lub więcej punktów, a w większości z nich nigdy nie było blisko remisu.
Obserwowanie tak wielu wybuchów w ciągu jednego tygodnia jest niespodzianką wartą przyjrzenia się, zwłaszcza gdy sezon zbliża się do połowy, a obraz play-offów staje się wyraźniejszy. Rzućmy okiem na rzeczy, których się nauczyliśmy i które już wiedzieliśmy po każdej wygranej w tym tygodniu.
Packers 34, Cardinals 13
Co już wiedzieliśmy
Obrona Cardinals jest wciąż na wczesnym etapie poważnej przebudowy. Główny trener drużyny Cardinals, Jonathan Gannon, wypróbował niemal każdy styl obrony, jaki tylko przychodzi na myśl, i nic nie działało. Według TruMedia zespół Cardinals osiągnął w tym tygodniu wskaźnik sukcesu (50% jardów potrzebnych przy pierwszej i drugiej próbie, 100% przy trzeciej i czwartej próbie) na poziomie 55%, co plasuje się mocno na poziomie Bardzo Bardzo Zły. To będzie długi sezon dla obrony Cardinals, ale wiedzieliśmy o tym.
Czego się nauczyliśmy
Niekoniecznie jest to „nowa” rzecz, której można się nauczyć z tego meczu, ale Jordan Love gra obecnie spektakularny futbol. Prawie obniżył liczbę zwolnień o połowę w porównaniu z zeszłym sezonem i nadal jest źródłem świetnych występów w ataku Packers. Ich decyzja o podpisaniu z nim kontraktu po cenie rynkowej pomimo tak małej próby z każdym tygodniem wydaje się mądrzejsza – ten facet jest już rozgrywającym z wyższej półki.
Bukanierzy 51, Świętych 27
Co już wiedzieliśmy
Uch. Ta gra była tak dziwna, że nawet nie wiadomo, co z nią zrobić, ale zaobserwowaliśmy powracającą tendencję polegającą na tym, że linia ofensywna Saints nie jest w stanie konsekwentnie otwierać pędzących linii, gdy mają problemy ze zdrowiem i głębią ataku. Alvin Kamara dał z siebie wszystko w trudnych okolicznościach, ale nie było zaskoczeniem, że Vita Vea kilka razy dał im zły humor.
Czego się nauczyliśmy
OL. Po prostu tak wiele się tutaj wydarzyło i niewiele z tego miało sens. Saints zdobyli wszystkie 27 punktów w drugiej kwarcie. Na około cztery minuty przed końcem wygrywali także 27:24 trzeci kwartał. Dzięki naprawdę przerażającym wślizgom i fatalnej grze po ataku rozpoczynającym debiutanta rozgrywającego, goście pozwolili sobie na CZTERY przyłożenia w ostatnich 19 minutach meczu. Nowicjusze Bucky Irving (czwarta runda) i Sean Tucker (niedrapany) łącznie zdobyli… 217 jardów i dwa przyłożenia na 28 prowadzących?
Według TruMedia, w samej drugiej połowie Święci osiągnęli skuteczność na poziomie 64,7%, co w zasadzie oznacza defensywną apokalipsę. W pewnym sensie zaskakujące jest to, że obrona Saints nie jest tak zła, jak pokazali w tym meczu. Przed tym meczem Saints zajmowali 16. miejsce pod względem wskaźnika skuteczności w defensywie (55,2%) i 12. pod względem oczekiwanej liczby punktów zdobytych na grę (0,07). Sam ten występ spadł na 24. miejsce pod względem wskaźnika skuteczności w defensywie (52,4%) i 18. pod względem oczekiwanej liczby punktów na grę (0,03). To był nietypowy występ dla ich obrony, czy właściwie jakiejkolwiek profesjonalnej obrony, ale niestety pokazali też, że taki wynik jest dla nich możliwy. Warto o tym pamiętać, gdy próbują wydostać się z dołka o numerze 2–4.
Spencer Rattler zadebiutował, czego nienormalnie oczekiwano jak na debiutanta piątej rundy. W pewnym momencie swojej kariery w college’u Rattler był postrzegany jako potencjalny kandydat numer 1 w klasyfikacji generalnej. Pod tym względem sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem, ale podczas jego ostatniego roku w Karolinie Południowej spisał się solidnie. Popełnił kilka błędów, szczególnie w drugiej połowie, ale umiejętność wykonywania trudnych rzutów i dodania Saints zastrzyku atletyczności na pozycji rozgrywającego przynajmniej sprawia, że intrygująco porusza się do przodu.
Prawdopodobnie nie ma zbyt wiele do powiedzenia na temat zdobytych przez Buccaneers 51 punktów, ponieważ w dużej mierze było to spowodowane tym, że Saints byli spektakularnie okropni. Jest to jednak nadal dobry atak, a Liam Cohen spisał się znakomicie w drużynie w pierwszym roku jako koordynator ofensywy.
Lwy 47, Kowboje 9
Co już wiedzieliśmy
Obrona Cowboys nie jest wystarczająco dobra, aby przeciwstawić się dobrym, pędzącym drużynom. Zostali pokonani przez zdrowy atak Saints, Ravens, a teraz Lions. Zwłaszcza bez Micaha Parsonsa obrona Cowboys nie może teraz pozostać w okopach. David Montgomery i linia ofensywna Detroit, jak można się było spodziewać, zadali wiele kar, z którymi Cowboys nie mogli sobie poradzić.
Czego się nauczyliśmy
Detroit było czekanie na ten mecz, ponieważ w zeszłym sezonie przegrali blisko z powodu kar proceduralnych z Dallas. W tym meczu Dan Skipper 11 razy nie trafił w bramkę, a drużyna próbowała rzucić hakem i drabiną do PENEI SEWELLA. Deptanie obrony Cowboys i gra tak, jakby mieli 15 obrońców na boisku, nie wystarczyło – najwyraźniej przyszli do tego meczu z misją zawstydzić Kowbojów, co absolutnie zrobili.
Ten mecz pokazał także, jak daleko Dallas z perspektywy składu jest od najlepszych drużyn w NFC. Nigdy nie mieli szans w tym meczu i oczywiste jest, że muszą przebudować niektóre części swojego składu poza sezonem.
Niedźwiedzie 35, Jaguary 16
Co już wiedzieliśmy
Jaguary są naprawdę złe. Bezpieczeństwo rozruchu Andre Cisco twierdził, że przestali walczyć z Niedźwiedziami, więc nie ma potrzeby spędzać zbyt wiele czasu w zespole 1-5, który wydaje się nie przejmować.
Czego się nauczyliśmy
Caleb Williams się rozwija w dość szybkim tempie. Niektórzy mogą zlekceważyć ten występ, ponieważ grał przeciwko jednej z najgorszych defensyw w lidze, ale Williams jest zdecydowanie lepszym graczem po porażce z Tytanami w pierwszym tygodniu. Jego gra w kieszeni poprawia się z każdym tygodniem, a teraz daje sobie szansę, aby pochwalić się talentem rozgrywania i broni, dzięki którym stał się pożądanym kandydatem do NFL, odkąd był studentem pierwszego roku w Oklahomie. To są pojedynki, z których powinien korzystać rozgrywający na swoim poziomie talentu i fajnie było widzieć, jak zaczyna mu to układać się w całość.
Teksańczycy 41, Patrioci 21
Co już wiedzieliśmy
Nowa Anglia jest zła. Houston nie jest złe. Były to po prostu dwie drużyny na różnych etapach rozwoju składu. CJ Stroud jest również bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo dobry.
Czego się nauczyliśmy
Drake Maye rozpoczął swoją pierwszą karierę i zrobił coś, czego Patrioci nie widzieli przez cały sezon — zagrał w podańch. Nie był to najczystszy mecz, co jest w porządku jak na jego pierwszy start, ale pokazał duże umiejętności, które mogą przełożyć się na rozgrywającego franczyzy z wystarczającą liczbą powtórzeń. Ochrona podań była nadal słaba, ale jego atletyzm zapewnia Patriots inną dynamikę gry na rozgrywającym, co jest pomocne dla obecnej obsady drugoplanowej.
Stalowcy 32, Najeźdźcy 13
Co już wiedzieliśmy
Najeźdźcy są GOTOWANI. To nie jest obecnie dobrze zarządzany zespół i muszą po prostu dotrwać do końca sezonu, aby móc odpowiednio zresetować się i ruszyć w pościg za rozgrywającym (i głównym trenerem). Jeszcze tylko 11 meczów do końca, Raider Nation.
Subskrybuj Yahoo Sports NFL NA Podcasty Apple, Spotify Lub gdziekolwiek słuchasz.
Czego się nauczyliśmy
Nie ma tu zbyt wiele do zebrania, ale fajnie było zobaczyć Justina Fieldsa w tym ataku, wykonującego wybuchowe zagrania na boisku. Ich gra biegowa jak dotąd była w porządku, ale naprawdę byli w stanie wykorzystać przewagę w obronie Raiders, której brakowało Christiana Wilkinsa.
Sokoły 38, Pantery 20
Co już wiedzieliśmy
Pantery po prostu śmierdzą. Falcons nie są pod żadnym względem wybitną drużyną, ale z pewnością mogą pokonać drużynę, która jest w tak złej formie jak Panthers. Być może do 2026 roku znów zaczną wyglądać jak prawdziwa drużyna piłkarska.
Czego się nauczyliśmy
Choć Pantery są kiepskie, w ostatnich kilku meczach udało im się lepiej przyjrzeć niektórym swoim ofensywnym elementom, gdy Andy Dalton grał na środku. Mają bardziej operacyjny atak, a gracze tacy jak Chuba Hubbard i Diontae Johnson rozegrali dobre mecze przeciwko Atlancie. Obrona jest tak słaba, że przegrywają prawie każdy mecz, w którym grają, ale przynajmniej mogą ocenić ofensywną obsadę wspierającą – to dla nich niezwykle ważny cel.
Z drugiej strony Falcons pokazali, że jeśli uda im się otworzyć pędzące pasy z przodu, chcą być zespołem, który będzie pierwszy na boisku. Bijan Robinson i Tyler Allgeier znęcali się nad Panthers, zdobywając łącznie 200 jardów i trzy przyłożenia w 33 próbach. Ułatwiło to życie Kirkowi Cousinsowi, który rozegrał czystą i skuteczną grę z grupą szeroko otwartych zawodników, do których mógł rzucać.